Zdrada przed zaręczynami

Jestem całkowicie rozbity. Nie wiem, co robić w tej sytuacji. Ze swoją dziewczyną, byłem ponad 2 lata. Tydzień temu chciałem się jej oświadczyć, bo przecież po takim okresie czasu można planować ze sobą wspólne życie, prawda? Wszystko zapowiadało się pięknie do momentu aż nie przyuważyłem u niej w domu pod poduchą prezerwatyw. Od razu wiedziałem, że coś jest nie tak, bo nigdy nie używaliśmy gumek. Wstrzymałem się z pytaniami i przy następnym pobycie u niej, kiedy brała prysznic, przejrzałem jej pamiętnik i wszystko stało się jasno. Nie doczytałem wszystkiego przez 10 minut, ale wyszło na to, że od dwóch miesięcy waliła mnie w rogi z jakimś fagasem. Wyrzuciłem jej wszystko,a jedyne co mi odpowiedziała to, że "jakim prawem przeglądasz moje rzeczy bez pytania". To nie było chyba najważniejsze w tej sytuacji? Tydzień czasu ze sobą nie rozmawiamy praktycznie. Raz, czy dwa chciała się spotkać, ale ją olałem i to wszystko. Wychodzi na to, że 2 lata związku były dla niej nic nie warte. Jak tutaj zaufać kobicie. Człowiek się stara, chce jak najlepiej, troszczy się, a ta i tak poleci na bok wypinać odwłok. Brak słów. Oddałem pierścionek znajomemu jubilerowi, siedzę piję, palę i jadę na l4, bo jestem chory. Wszystko w gruzach. 2 lata spędzone razem i nawet słowa przepraszam nie usłyszałem za zdradę.

tak bywa amigo

Przejdzie ci to. Mnie jeden facet zdraddzil po 5 latach. Od kolezanki sie dowiedzialam. Nawet nie bronil sie. . Tylko nie wracaj do niej. Bo ona predzej czy pozniej zdradzi. Czlowiek nie jest monogamista z azwyczja.. Niestety.

Nie mam siły do tej rury. Boli mnie strasznie to jak ze mną postąpiła.

To zależy od typu człowieka, czy jest monogamistą, czy nie. Ja jej nie zdradziłem. Nigdy, a ona się zachowała jak...

Co robić? Olać ją, to chyba jasne? Jakoś przebolejesz. Ważne jest, abyś przez to nie zrobił się podejrzliwy, bo potem zabijesz każdy związek. Są kobiety, które nie zdradzają. Głowa do góry. :)

Człowiek się stara dla bestii, a ona co? Daje na prawo i lewo. Czemu mi nie powiedziała wcześniej, że ma mnie w d... i udawała, że jest dobrze? Tak się postępuje. Nauczyciel od historii zawsze mi powtarzał, że babie wcześniej, czy później odwala i znaleźć tą jedyną to jak trafić 6 w totka za pierwszym razem. Miał rację. To fałszywe d..w.i

Chciałbym tylko wiedzieć, dlaczego to zrobiła? Mam już gdzieś jej przeprosiny. Chciałbym tylko wiedzieć, dlaczego się zachowała jak tania suka?!

Mam inne doświadczenia. Po prostu miałeś pecha. Mówię ci, masz prawo być wściekły, bo zrobiła ci krzywdę, masz prawo cierpieć, ale nie zrażaj się w ogóle do kobiet, bo przecież są, nam mężczyznom potrzebne ;) Trzymaj się i jeśli się nie zagrzebiesz w tymczasowej niechęci do kobiet, to za jakiś czas, będzie dobrze!

Tego to się nie dowiesz, bo cokolwiek ci powie, będzie tak samo gówno warte, jak jej lojalność. Ja stawiam tu na to, że lubi takie akcje. Jest taki typ kobiet i mężczyzn, którzy kręcą takie sytuacje, bo to nie jest jakiś jednorazowy numer. Co więcej nie jesteście małżeństwem z dziećmi, żeby miała trudność w odejściu od ciebie. Po prostu ma zdradę we krwi i lubi to. Nie szukaj innych tłumaczeń, bo nie warto.

Dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. Chciałbym się teraz ogarnąć i zrobić taki sam numer innej babie. Zanim tutaj napisałem to poczytałem przez godzinę te wasze topiki i widzę, że bab nienormalnych i fałszywych są kilometry.

wiesz co ja zrobiłem, jak mnie kobieta puściła kantem, wypiłem sporo, potem mnie przepraszała to wreszcie z łaski swojej ja przyjąłem, bzykneliśmy się, nawet wzięła do buzi i połknęła do czego nie była skora, po wszystkim rzuciłem jej 5 dych i kazałem spierdalać, to było dawno i słabe ale tak było, poczułem się lepiej, każdy facet prakycznie przez to przechodzi, trzymaj się.

co ty sie tak uparles na kobiety? NIe wrzucaj wszytskich do jednego wora. Faceci tez zdradzaja. Tez doswiadczylam tego

Hehe i gdzie teraz są te obrończynie z innych topików pokrzywdzonych przez facetów kobiet? Gdzie jesteście stare ku...? Może ja jestem temu winny, że ściera ma dupodajstwo we krwi? Je..ć kur.. stare baby!!!

Ale ja nikogo nie zdradziłem! Poza tym to nawet naukowo udowodnione, że kobiety częściej wikłają się w romanse!

R U R A !!! :D

a mój mnie uderzył, poszarpał, ppowyzywał od suu k, i innych... po 5 latach. nie zdradziłam, nie jestem świnia, poszło o zwykłą pierdołe i dostał szału, zwykle kończyła się jego agresja na biciu w stół. teraz uderzył kilka razy mnie, usłyszałam, że to moja wina, zamiast przepraszam. nie wiem czy zdrada to najbardziej bolesna rzecz, bo ja teraz czuję się jak śmiec.

przestań się nad soba użalać, widocznie czegoś Jej brakowało, nie usprawiedliwiam suki ale ludzie zdradzają bo coś szwankuje w związku, jedna chce by ją dobrze wygrzmocić, druga by utrzymać dom, trzecia byś z nią oglądał jak sufit dojrzewa, nie wyczułeś potrzeb swojej kobiety i poszła do innego, który jej to dał. Ludzie zdradzają i zdradzać będa, zdrada jest kurewstwem i ma różne podłoże, tu musiało coś szwankować skoro spotykała się dwa miesiące z innym :-)

Ale nic zdrady nie usprawiedliwia

co ty pieprzysz. zdrade zawsze cos usprawiedliwia. zawsze jest podloze jakies!!!! Albo robi sie t dla ''sportu'' bo sie lubi, albo w zwiazku nie tak sie dzieje. Ale zazwyczaj to pierwsze ma zwiazek z drugim. Bylam zdradzona. Wreszcie sama zdradzilam tez. I niestety zawsze ten sam wniosek. Nuda w sexie. Partner przestal pociagAC. W stadzie sa atrakcyjniejsi.

Ja jej nigdy nie uderzyłem, nie wyzwałem, szanowałem ją i się o nią troszczyłem. Co mogłem dać z siebie więcej? Teraz jak się zastanawiam to widzę, że popełniłem błąd chcąc zaufać panience z dyskoteki. Przecie jeden kutas dla niej to za mało.

Dla mnie nie ma usprawiedliwienia dla zdrady. Źle Ci w związku to odejdź, a nie zdradzaj. Bądź w prządku w stosunku do drugiej osoby, która Cię kocha. Miłość nic nie znaczy?

nie znaczy juz. Bo kobiety tez juz nie maja szacunku do facetow. A dlaczego? odpowiedzcie sobie sami. Faceci sie skurwili. Bylam dobryn czlowiekiem. To facet mnie nauczyl jak byc chujem... Nauczyl zdaradzajac i bijac . Tez bede juz zdradzac. Bo nie potrafie juz pokochac. Nie czego.

idź do psychiatry

bylam juz.

ale tobie tez polecam teraz. psychologa. nie psychiatre.