Zawsze chcialam byc piekna. Jednak gdy wyladnialam

przestalam sie tym interesowac. No po prostu przestalo mnie krecic myslenie o tym jak fajnie by bylo byc ladna osoba.

aha

Coz moze wraz ze staniem sie ladniejsza uswiadomilas sobie, ze to nic nie daje. Swoja droga troche to plytkie. Ale dodam, ze tez mam tak, ze bardzo czegos chce, daze zeby to osiagnac i jak juz mam, to nie ciesze sie z tego. Nie wiem, ale wydaje mi sie, ze moze caly sens jest wlasnie w dzialaniach prowadzacych do celu, a nie nim samym. To tak jak ze swietami. Ja np nie lubie tego siedzenia przy stole, spiewania koled, itp, ale za to uwielbiam caly ten przedswiateczny czas - przygotowanie poteaw, kupowanie prezentow, etc.