Muszę załatwić zwolnienie na studia na wf, ale nie wiem na co, poradźcie proszę

Na UŁ jest tak, że jak np będę mieć na chory kręgosłup, to wyślą mnie na basen :/ Jest sporo zajęć do wyboru, ale ja nie mogę chodzić na nic, więc muszę mieć jakieś schorzenie, które wyklucza mnie ze wszystkiego. Może ktos był w podobnej sytuacji?Może od okulisty albo od gina?

poyebana jestes :O mam nadzieje ze nie dostaniesz zaliczenia :D

no ale dlaczego chcesz się tak na siłę zwalniać bez powodu ??

www.free.amciu.com Karolina29277 ccccccc

Bo co, bo nie mogę chodzić na wf? y jesteś poyebana/y i mam nadzieję, że kiedyś będziesz w takiej sytuacji :O

Nie bez powodu, wf jest albo wcześnie rano (nie mam dojazdu, nie mieszkam w mieście, w którym studiuję) albo po południu (pracuję)

akurat, można sobie dopasować w-f do planu zajęć, przesadzasz

Nie, nie można, wiem, co piszę. Zresztą nie przyszłam tu o tym dyskutowac, tylko z konkretnym pytaniem

to idz do innej grupy. problemy z doopy wyciagniete. zalatw zwolnienie na glowe :D

Możesz spróbować z astmą, ale nie wiem czy ci nie dadzą zwolnienia tylko z intensywnych ćwiczeń typu biegi. Ja zawsze tak kombinowałam w liceum, w podstawówce tez nie lubiłam wf, na studiach już mi przeszło i ćwiczyłam.

Na stronie jest taki specjalny druk do pobrania i tam są wypisane wszystkie dostępne zajecia i to lekarz zaznacza, w którym nie mogę brać udziału, więc jest łatwiej, ale np jest joga, a to jest lajtowe...

trudna sprawa. u mnie n uczelni było tak, że nawet osoby niepełnosprawne zobowiązane były do chodzenia na w-f ale odpowiednio dostosowany do ich niepełnosprawności. sama próbowalam uniknąc, bo byłam niećwiczącym leserem jeszcze w liceum i niestety nie dało rady. musiałabym być sparaliżowana chyba żeby uniknąć wf. z niechęcią a nawet rozpaczą wybrałam basen, skoro już musiałam coś wybrać. I nie żałuję. Teraz w doroslym zyciu żałuję że nikt mnie w liceum nie zmuszał do wf-u. Jesli komuś nie pasowały godziny to mógl przychodzić na inne grupy w dowolnych godzinach, byle odrobić ilośc godzin. 2 godziny tygodniowo (bo niesądze, ze masz więcej) da się wygospodarować. a jeśli masz możliwość wyboru zajęć to tym lepiej. uwierz mi ,że przydaje się nawet minimalna dawka sportu. więc skoro nie da się uniknąć tego spójrz na to z innej strony po prostu.

Od psychiatry byłoby najlepsze.

dermatolog -choroby skórne , psychiatra - depresja spowodowana chorobami skóry i zanizona samoocena

Nie wiem dlaczego tak mnie chcecie przekonać, nie mogę chodzić i nawet nie chcę i koniec, mało jest takich osób?Wszyscy nagle tacy pilni studenci. NIe mogę chodzić na niektóre wykłady i bardziej nad tym ubolewam niż nad jakimś wfem. Mam konkretne pytanie, a jak ktoś nie może pomóc, to prosze o niewypowiadanie sie

dermatolog odpada, tam jest nawet tenis stołowy :O nie wiem czy jest jedna choroba, oprócz niepełnosprawności, która to wszystko obejmie :( nawet fajne niektóre zajecia, ale nie dam rady...

prychiatra to potrzebny jak się chciało wojska uniknąć, u nas depresanci i świerzbowcy mieli wyklady "z historii sportu" lub gimnastykę korekcyjną. Jak Ci nie pasuje wf to idź do rektora, ale nie sądze żeby on zajmował się studentami którym nie chcę się chodzić na wf z powodu "nielubienia", kompleksów, pracy, dojeżdzania pks-em 2 godziny specjalnie na wf itp.

Horror, umiesz Ty czytać?Przecież ja pytam o zwolnienie, to jest możliwosć uniknięcia,a nie jakaś rozmowa z rektorem :O

Na mojej uczelni nie daloby rady nic zalatwic, mysle ze na wiekszosci jest podobnie. Nawet osoby ze stwierdzoną niepełnosprawnoscią muszą chodzic na wf w formie zajec rehabilitacyjnych a co dopiero mowic o zwyklych zwolnieniach lekarskich. Miałabys pewnie tylko wskazania do nie wykonywania danego typu cwiczen i tyle.

a ty może i czytać umiesz ale gorzej z rozumieniem. przeczytaj raz jeszcze, pomyśl i dopiero napisz:) nie ma takiego zwolnienia. ani ginekolog, ani pulmonolog , alergolog, chirurg ortopeda nie da rady znaleźć Ci takiego schorzenia ktore będzie udawać tak silną niepełnosprawność, ktora zwolni Cię z wf mimo wygladu zdrowej osoby. No może proktolog coś doradzi;)

idź do obojętnie jakiego lekarza i powiedz, że potrzebujesz zwolnienie, oni potem tego raczej nie podważają, tylko ważne żebyś to dostał na cały okres studiów, bo jak nie to przeniosą ci to na kolejny rok. mi też sie nie chciało chodzić :P

problemy z sercem albo zapalenie stawow tudziez korzonki

Wuef na studiach to porażka też sobie załatwiłam zwolnienie bo był o jakiś dziwacznych godzinach i na drugim końcu miasta. A ja chodzę intensywnie na fitness, więc po cholere mi jeszcze wuef - i tak jestem wysportowana. Po co dorosłych ludzi zmuszac do sportu. A u mnie w dodatku były tylko gry zespołowe, których nie znoszę albo siłownia z facetami:o Już lecę.

I też mi się wydaje, że problemy z sercem załatwią sprawę - uczelnia raczej nie wyśle sercowca nawet na basen, bo jak się zmęczysz i dostaniesz zawału to musieliby odpowiadać.

no z sercem bedzie najlepiej albo.jakas inna.przewlekla choroba np neurologiczna albo okulistyczna.ja np mam.zwyrodnienie siatkowki oka i musze unikac duzego.wysilku bo.moze mi.sie. odleic

to idz do innej grupy. problemy z doopy wyciagniete. zalatw zwolnienie na glowe :D

jak chcesz pracowac i nie mozesz tego pogodzic. Idz na zaoczne./

Taaa. Zrezygnuj z dziennych bo wf ci nie pasuje. Dziewczyna godzi pracę ze studiami a ma zrezygnować przez wf? Też mam problem z wf bo mam małe dziecko i nie chcę brać opiekunki na kolejne godziny żeby iść poodbijać piłkę. Niestety jest chyba milion różnych dyscyplin i chyba o każdej porze. W zeszłym roku przeniosłam, aktualnie szukam choroby. A co gdybym się zapisała i ciągle przynosiła zwolnienia?

daj pupy wf wzamian za zwolnienie z zajeć i po sprawie:-P