Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona matka

dziecko a nowy partner

Polecane posty

Gość zagubiona matka

Jestem po rozwodzie i mam 16-to letniego syna. Od jakiegoś czasu jestem w związku i tu zaczynaja się schody. Mój nowy partner bardzo chce angażować sie w wychowanie mojego dziecka. Może przez to, że przez wiele lat byłam sama stałam sie matką nadopiekuńczą. Mam bardzo fajny kontakt z dzieckiem i udało nam sie zbudować dosyć partnerski układ. Według mojego obecnego partnera ten układ to moje poświęcenie i korzystanie z tego przez młodego. zbyt mało obowiązków (nauka, sprzątanie, wyrzycanie śmieci i spacery z psem) i pełna moja dyspozycyjność. Uważa, że tak duży chłopiec powienien podejmować się różnych męskich prac domowych zwiazanych m.in. z majsterkowaniem. Walczyłam o dziecko jak lwica i prawie doszło do rozstania. Lekkiego otrzeźwienia doznałam po rozmowie z moim byłym mężem, ojcem dziecka, z którym utrzymujemy dość przyjacielski układ. Uznał bowiem, że mój obecny partner ma wiele racji. A jak to było w Waszych przypadkach? Na ile pozwoliłyście na ingerencje nowych partnerów w Wasze relacje z dzieckiem i sposób jego wychowania? Przyznam, że mlody bardzo sie buntuje, ale może wynika to z jego wygodnictwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młode pokolenie mężczyzn
Wtrafiłaś na mężczyznę, który preferuje partnerki związek i jest świetnym materiałem na ojca, aktywnego ojca. Gdybyś trafiła na niego wcześniej miałabyś zawsze pełną rodzinę i pełno miłości. Co do pytania: Przyzwyczaiłaś się do samodzielnego zajmowania się dzieckiem. Nie wiem od kiedy sama wychowujesz. Ale Chłopak widzi, że starasz się maksymalnie zastąpić ojca i matkę ale to nie za częśto wychodzi. Wygodnictwo dziecka - cóż sama troche do tego dopuściłaś. Mama zawsze zrobi wszystko to później zdziwienie, że dziecko nie robi czegoś samo. Mósisz najpierw Ty zmienić pewne rzeczy w relacji z dzieckiem a później możesz dołączyć do tego partnera. Może połączą ich jakieś wspólne pasje, partner może czegoś młodego nauczyć, pokazać mu coś ciekawego. Może oboje interesują się piłką to może wspólne wypady na mecze zbliżą ich jakoś do siebie. Napewno od zaraz facet nie może wprowadzać sam zmian do dla dziecka jest on obcy i nie jest on na swoim terenie dodatkowo dziecko może poczuć się odtrącone czy zaniedbywane przez Ciebie skoro wcześniej wszystko robiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona matka
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katherinaa6589
może i twój partner ma wiele racji ale nie możecie tak dużych zmian wprowadzić z dnia na dzień. Twoje dziecko go znienawidzi, chłopak ma już 16 lat to okres buntu. Pisze o tym z drugiego punktu widzenia- tyle lat miałam jak moja mama przyprowadziła swojego nowego partnera:) Twoj nie może sie bawić w dobrego tatusia bo dziecko ma 16 lat a nie 8, tylko go znienawidzi i bedzie obarczał za wszystkie nieprzyjemne zmiany. Zrób to powoli. I jakie majsterkowanie masz na myśli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli co miałby robić? Majsterkowanie to dość ogólne określenie, a z tego co opisałaś to chłopak ma jakieś tam obowiązki - nie każdy rodzic zagania dziecko do "pracy w domu" od przedszkola. Możesz sama dołożyć jakiś obowiązków, albo, co będzie łatwiejsze, zmniejszyć swoją "dyspozycyjność" i spełnianie zachcianek. Łatwiej jest coś ograniczyć niż dołożyć obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uroczy Szymuś_ktoś mi podjebał
Dobrze ma, przygotowany jest już, że całe życie będą mu usługiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthy5rjtyt
bez sensem jest zmuszanie nastolatka do nauki "meskich " rzeczy jak majsterkowanie moj starszy brat nigdy tego nie umial, pamietam, ze z trudem potrafdil samodzielnie wbic gwozdia w sciane, a teraz jest doktorem nauk przyrodniczych na Uniwersytecie w Kanadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, na pewno dzieciakowi nie zaszkodzi, zrobić zakupy, zmyć talerze, wytrzepać dywan czy wymieść piwnicę. Żyje w mieszkaniu, żre, wiec niech sie uczy że nie ma nic za darmo. A jak zrobi swoje niech chla, hula i kurwi się ile ma sił... ­ Nie ma co chować kaleki życiowego. Dziwne, że jeszcze nie zjechały się zaorane żony którym książę przeszedł z mamusinego na ich garnuszek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proporwos
Porozmawiaj z nowym partnerem na temat wychowania dziecka, skoro w domu pojawił się mężczyzna to chłopak dostał szansę wyrośnięcia na mężczyznę bo ma w domu wzór męskich zachowań - proces do stopniowego przejścia w dorosłość spod skrzydełek mamusi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość backi up
to nie dziecko to już zaawansowany wiekowo nastolatek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×