Jak pokazać, że przeszłość to przeszłość?

Na razie poprosiła o czas, tak? Powiem Ci o moim doświadczeniu. Pewien facet, właściwie moja pierwsza miłość (miałam wtedy 22 lata) był w sumie w podobnej sytuacji. Może odrobinę mniej, bo 4 miesiące po rozstaniu, w każdym razie tamto było na pewno zakończone, a ja byłam jego ideałem i przeznaczeniem... przez 4 miesiące. Całkiem mnie tamto uczucie pochłonęło, a on... jemu przeszło, kiedy przedstawiłam mu rodziców (nic takiego nie robili, on poczuł, że to coś poważnego, a przecież ja znałam jego mamę wcześniej). Być może Twoja dziewczyna boi się, że to za wcześnie, że może w Tobie jeszcze trochę jest tamto uczucie, że może nie jesteś gotowy na coś poważnego. Jeżeli to jest przyczyna jej zachowania, to daj jej czas. Staraj się, walcz o nią. Ona musi zrozumieć, że naprawdę jest dla Ciebie najważniejsza.... Oczywiście walcz, ale nie daj sobą pomiatać. Nie bądź jak pies, który czeka na łaskę, bądź jak mężczyzna, szarmancki, ale znający swoją wartość.

Dzięki za słowa wsparcia :) Ja też nie wiem czy to ta do końca życia, ale chcę spróbować.

A jak myślicie, jak jej kiedyś pokażę ten temat, to jaki skutek to odniesie?

Ja trochę rozumiem skąd jej myślenie się wzięło - z zasady ludzie lubią czuć się "ważną częścią" czyjegoś życia, zwłaszcza jak są sami siebie niepewni. Wiadomość, że byłeś z kimś w bardzo długim związku i planowałeś ślub miała prawo jej się nie spodobać, jakkolwiek infantylne to się może wydawać. No i najwyraźniej nie jest aż tak zauroczona żeby próbować.

Zbity Pies - możesz jej pokazać, ale co to da? Dziewczyna już sama ustawiła się na "nie".

Ja wierzę, że nie "na nie" tylko na "nie wiem" ;)

no w sumie nie śpieszy Ci się, więc próbować możesz :P

a w jakim celu chcesz jej pokazać ten topik? Przecież już "po herbacie" teraz... Masz nauczkę na przyszłość, żeby być szczerym jak jesteś w związku a nie opowiadać o poprzednich. To nie ma nic wspólnego ze szczerością to co zrobiłeś

A po co koles

zbity pies, co powinien facet robic, zebym czula sie bezpieczna? na pewno nie to co robil moj (robi) kontaktuje sie z byla raz na jakis czas, na zasadzie "co u ciebie slychac", przeszlosc to przeszlosc. Najgorszym bledem jaki ja popelnilam bylo wmawianie sobie,ze tylko ona byla wazna, ze nikt juz nie bedzie tak wazny itp. (on bardzo przezyl tamto rozstanie) a prawda jest taka, ze ja moglabym byc lepsza. Kiedys, kiedy moj facet troszke sie podpil, powiedzial mi, ze jego ex nie byla nawet w polowie tak ladna jak ja (na drugi dzien chyba tego nie pamietal) i ogolnie na poczatku naszego spotykania sie powiedzial, ze nie czul takiego czegos od czasow swej gimnazjalnej milosci :D Nie wiem na ile to prawda, ale Twoja kolezanka robi blad sadzac, ze nie dorowna tamtej (to pewnie z tego sie bierze), widac ma kiepskie poczucie wlasnej wartosci... A ja z moim zwiazalam sie pol roku po jego rozstaniu.

Oj żebyś wiedziała, Ta jest 100x lepsza, pod każdym względem.

Nie analizuj co, jak i dlaczego. Odpowiedziałeś szczerze na prosto postawione pytanie, co, moim zdaniem, dobrze o Tobie świadczy. I z jej reakcji dowiedziałeś się czegoś cennego: to nie jest dziewczyna dla Człowiek dojrzały, jeśli decyduje się ma związek z kimś akceptuje i jego przeszłość. Tedy opcje są dwie: albo dziewczyna jest niedojrzała, albo nie traktowała Cię poważnie. ­ Musisz pamiętać, że kobiety angażują się dużo później niż mężczyźni. Dużo później. Długi czas to dla nich tylko gra towarzyska (w młodszym wieku: mam chłopaka jak wszystkie inne), ew zaspokajanie własnych potrzeb (w późniejszym: dowartościowania, głaskania, seksu). Tak więc widz, że straciłeś niewiele. Nic zgoła. Po prostu za dużo sobie chłopcze wyobrażasz po pierwszych kilku spotkaniach. O tym czy kobieta Cię kocha dowiesz się dopiero wtedy, gdy zbankrutujesz, zachorujesz poważnie, albo jedno i drugie (niczego takiego nie życzę). Ale po kilku spotkaniach? Och, naiwna młodości. ­

Że też Wy kobiety musicie być takie skomplikowane i niezrozumiałe :D

moj maz tez byl straaaaaaaaaaaaasznie zakochany w swojej dziewczynie.Planowali slub.POwiedzial mi o tym na poczatku zapewniajac,ze nic nie czuje juz do niej. Cieszylam sie,ze znalam prawde. Po 10 latach. poimo jego zapewnien, wydaje mi sie, ze czasami zastanawia sie co by bylo gdyby, a to juz 10 lat minelo. I ciagle czuje nienawisc i bol. Nie umiem mu pomoc i troche mi przykro, ze nie umie zkonczyc definitywnie tego tematu. Tak wyglada zycie z facetem z przeszloscia. Podkreslam jednak, ze jestesmy bardzo szczesliwi razem :)

Znasz Depeche Mode i angielski? Fajna piosenkę napisali, "Policy of Truth". Motto jasne, nie pytaj, sam od siebie nie opowiadaj. Ja tylko pytam o liczbę facetów od ostatniego badania. You had something to hide Should have hidden it, shouldn't you Now you're not satisfied With what you're being put through It's just time to pay the price For not listening to advice And deciding in your youth On the policy of truth Things could be so different now It used to be so civilized You will always wonder how It could have been if you'd only lied