Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mmmmmmm..

Jestem wściekły na siebie, że nie potrafię pomóc. Bezradność boli.

Polecane posty

Gość mmmmmmm..

Moja przyjaciółka ma dużo bardzo ciężkich problemów, to wszystko jest tak pokomplikowane, że nie ważne co zrobi i którą drogę wybierze to zawsze będzie nieszczęśliwa. Nie umiem jej wyciągnąć z tego dołka, chyba już nie ma wyjścia. Ona straciła ostatnią rzecz i nadzieję która jeszcze utrzymywała ją przy życiu. Ma głęboką depresję i chce śmierci. Od ostatniego czasu przestała jeść, ma problemy ze spaniem, przestała dbać o swój wygląd, odsunęła się od wszystkich, zachowuje się jak by porządkowała po sobie. Jest trochę jak by otępiała, nie ma w niej już uczuć, emocji. Powiedziała mi, że dla niej jest już za późno i to jej ostatnie dni, odsunęła się ode mnie. Nie umiem pomóc, nikt nie umie, a nie chcę żeby umarła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbgvfdfgh
a na czym polegają te jej problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmm..
jej problemem jest to z eej partner nazywa się Dżeki i ma fiuta w kształcie pomadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia świnka
dokładnie, co się takiego dzieje? nie zostawiaj jej, pomóż jej odwrócić uwagę od tych problemów. nie wiem, pomódl się za nią czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmm..
Ona na pewno nie pójdzie do psychologa, uważa, że psycholog czy psychiatra tu nic nie da. Jest bardziej uparta i zawsze stawia na swoim. Ma 19 lat więc jest dodatkowo w takim głupim wieku. Ona ma bardzo dużo problemów między innymi sytuacja w domu, stosunek jej rodziców do niej. Problemy ze zdrowiem ma, i wiele innych wynikających na każdym kroku. Dodatkowo czuję się samotna i niepotrzebna. Ona śmierć traktuje z taką lekkością, że sobie zaśnie na zawsze, że już nie będzie się niczym martwić, nic czuć. Martwię się, zależy mi na niej, nie chcę żeby umarła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rqet
jeśli zależyc Ci na niej to załatw prywatnego psychiatrę i prywatną wizytę w jej domu BEZ JEJ ZGODY bo nie zgodzi się tak czy siak, poda jej leki, może zabierze do szpitala psychiatr. ale to jej szansa, wolisz jej pomóc brutalnie, za co potem będzie Ci dziękować czy pozwolisz jej umrzeć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmm..
Pytałem ją w jaki sposób chciałaby to zrobić. Powiedziała, że albo potnie się, albo przedawkuje coś albo udusi się plastikową torbą. Próbuje być przy niej ale ona daje odczuć, że mnie zbywa, że się oddala, czasami też udaje przy mnie szczęśliwą żebym ją zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damieeen
po co chcesz ja trzymac sila przy zyciu skoro ona tego nie chce i nie jest szczesliwa. zostaw ja, nie masz swoich zmartwien???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lollercoaster
Fatalnie, obojętność to już najgorsza faza depresji, a myśli samobójcze kwalifikują ja do hospitalizacji. Zadzwoń na telefon zaufania, oni wiedza, jakie są możliwości prawne i jak najlepiej skłonić ja do leczenia: http://zdrowie.trojmiasto.pl/Telefon-alarmowy-dla-osob-w-kryzysie-n36845.html Od siebie powiem tak - depresja kłamie, a mózg próbuje właściciela zabić. Sama jestem na lekach i wiem, ze bez nich byłoby ze mną bardzo źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmm..
Tak.. Jest bardzo obojętna. Tak jak by wyprana z uczuć. Kiedyś jeszcze płakała gdy było jej źle, a ostatnio już co raz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etstrt
sory ale moze byc tak ze juz nic nie mozesz zrobic, po prostu:( pewne przezycia sprawiaja ze czlowiek juz nie chce zyc i nic i nikt nie jest w stanie tego zmienic ale sprobuj zadzwon na linie i opowiedz o sytacji moze akurat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmm..
Boję się, że faktycznie nic już nie mogę zrobić i właśnie ta bezradność jest najgorsza. Może gdyby miała inną rodzinę, pieniądze jakoś inaczej by się jej życie ułożyło, a tak to tylko cierpi. Siedzę na nocce w pracy i cały czas o niej myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :((((((((
wez ja do siebie. skoro sie tak zachowuje to moze dojsc do jednego, nie pozwol bo bedziesz plul sobie w brode,psychika ci siadzie po czyms takim zwlaszcza ze mozna temu zapobiec!!ona nie czuje wsparcia z otoczenia na pewno mimo ze pewnie sie starasz.... od samobojstwa przyjaciela minal rok a ja czuje sie okropnie i tez mam takie mysli ..ciezko jest sie pozbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmm..
To jest jakiś pomysł chociaż nie mieszkam sam. Są jeszcze moi rodzice. Boję się, że jej nie uchronię przed najgorszym.. Nawet nie wiecie jak bardzo się martwię o nią gdy jej nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbcxbm
Czasami nie można pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×