Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak sobie myślę i myślę

Czy to wstyd po studiach pracować na kasie lub w barze?

Polecane posty

Gość tak sobie myślę i myślę

Może i pytanie głupie jest, ale.... Skończyłam pedagogikę, moim koleżankom się udało - pracują w przedszkolach, domach dziecka, urzędach itp. Ja po studiach wyjechałam na rok za granicę - przeżyć przygodę i szlifować język. Po powrocie udało mi się dostać pracę w banku, ale niestety tylko na umowę zlecenie i ledwo tą pracę dostałam okazało się, że jestem w ciąży, więc mnie zwolnili. Nie miałam z kim zostawić dziecka, więc siedzę w domu, mąż zarabia wystarczająco na życie i drobne przyjemności. W tym roku dziecko kończy 3 lata i pójdzie do przedszkola, więc zajmę się szukaniem pełnoetatowej pracy. Tymczasem teraz zastanawiam się nad podjęciem jakiejś dorywczej pracy np. w weekendy. Mam do wyboru kasę w markecie, lub barmankę/kelnerkę w barze w którym czas zatrzymał się w PRLu. Przyda się parę groszy zwłaszcza, że marzy nam się jechać pod namiot do Włoch na wakacje. Zastanawiam się jednak czy to wstyd pracować w takim miejscu po studiach. Pracowałam już na kasie, w fast-foodzie, w knajpie, ale to było w trakcie studiów. Czy ktoś z was pracuje właśnie na takim stanowisku pomimo wykształcenia wyższego? Jak się z tym czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fama poszła
Nie jest wstyd dla Ciebie, tylko dla państwa. Weź tą pracę a w międzyczasie szukaj pracy w przedszkolu. Pamiętaj żadna praca nie hańbi a prac tego typu jest najwięcej, więc wiele osób po studiach tak pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domowe przedszkole...
najfajniej człowiek czuje sie wtedy, jak widzi motłoch nad sobą - zlośliwy, bojacy sie o to bys nie zajął jego stołka, wredny i usiłujący ci udowodnić, że prawo pracy tudzież odruchy ludzkie nalezne są tylko im

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznickowo dziś bo wstyd...
ja sie będę wstydziła od marca - w biedronce , moja znajoma z roku od listopada 2012 wstydzi się w kauflandzie , w sierpniu wyjeżdzamy ,ostatni gasi światło !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esakjhgfdertghnbvcd
jest wsyd!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie chyba po to
robilas studia aby na kasie siedziec:D teraz tylko po studiach przyjmuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piramida80
szczerze? jestem w podobnej stuacji bo pracuje na kasie (rowniez po pedagogice - nie trudno zgadnac bo to wylegarnia bezrobotnch) i....tak! jest mi glupio, jest mi wstyd jak widze kolezanki/kolegow ktorm sie powiodlo. jest mi przykro jak musze ganiac z miotlo itp. bo wiadomo jak jest na umowie kasjer, mowia ze praca tylko na kasie a potem wiadomo..,jest sie od wszystkiego za ok. 1200 k..a zlotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznickowo dziś bo wstyd...
absolutnie nie pisałam o wyższym w cv ! lukę "zatkałam" pracami dorywczymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznickowo dziś bo wstyd...
ja po resocjalizacji , nie piszcie w cv o wyższym ( idąc na kase do marketu) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piramida80
zatem tez coraz czesciej mysle o wyjezdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljkjnknlk
w tych czasach to nie wstyd, tak poza tym to w tych czasach papierek z wyzszej uczleni moze miec kazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę i myślę
Dzięki za odzew. Chyba wezmę jednak ten bar PRL bo to po znajomości i na takim zadupiu, że żadnego znajomego ze studiów na pewno nie spotkam ;) Studia robiłam bo urodziłam się w roku 84 i należę do pokolenia, któremu wmawiano, że trzeba iść na studia bo zapewnimy sobie przyszłość. A ponieważ zawsze marzyłam o pracy z dziećmi to wybrałam taki daremny kierunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie piję mleka UHT
Hej, miesiąc temu założyłam podobny temat ;) Mnie też wmawiano że żeby mieć dobrą przyszłość trzeba ukończyć studia i do dziś załuję ze nie mam porządnego zawodu, że zamiast do technikum albo zawodówki, poszłam do liceum ogólnokształcącego i nie nauczyłam się niczego konkretnego, później skończyłam liche studia i obecnie jestem bezrobotna. Wg mnie nie ma wstydu w dzisiejszych czasach pracować gdzieś (na kasie, w barze, na produkcji) po wyższych studiach. Wstyd jest nie pracować wcale. Z drugiej strony wiem jak to jest spotkać znajomego ze studiów czy ze szkoły i rozmawiać z nim zza kasy. Można spłonąć ze wstydu. Ja chyba wyjadę z kraju najzwyczajniej w świecie. Będę tyrać fizycznie ale za godziwe pieniądze, odłożymy z mężem trochę grosza, córka nauczy się języka obcego i później zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę i myślę
Ja już za granicą byłam i nie zamierzam ponownie wyjeżdżać. Gdybym nie miała dziecka to może bym się nad tym zastanawiała, ale na chwilę obecną chciałabym, żeby dziecko wychowywało się bez poczucia, że jest gorsze bo jest Polakiem. Po za tym dziecko ma doskonały kontakt z dziadkiem i babcią więc nie chciałabym mu tego odbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic dodać nic ująć....
"Studia robiłam bo urodziłam się w roku 84 i należę do pokolenia, któremu wmawiano, że trzeba iść na studia bo zapewnimy sobie przyszłość."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę i myślę
nic dodać nic ująć - tak jak napisałam marzyłam o pracy z dziećmi dlatego wybrałam takie studia. Miałam też inne ciche zainteresowania - fryzjerstwo. Ale jak raz odważyłam się o tym powiedzieć to rodzina i nauczyciele zjechali mnie z góry na dół, że gdzie taka piątkowa zdolna uczennica i fryzjerstwo! Takie czasy były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę i myślę
Jeszcze dodam, że dla mojej rodziny jestem zerem. Oni uważają, że "SKORO MAM WYŻSZE" to pewnie wszystkie porządne firmy i instytucje biją się o mnie. Jeśli jestem bezrobotna, to dlatego, że mi się nie chce. Jeśli pójdę na kasę to będą się za mnie wstydzić, że nie mam ambicji. Nie zamierzam im się przyznawać nawet :( Oni nic nie rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic dodać nic ująć....
ja tez poszlam na studia a dzis jestem bez pracy... jakbym mogla od nowa przezyc swoje zycie to bym poszla do jakiejs szkoly zawodowej, na fryzjerke, kucharke, wszystko jedno, ale potem prace na pewno bym miala. ale tez u mnie w domu byla presja na te studia, strasznie tego zaluje. a teraz co? chyba tylko sie powiesic. do pracy do biura po 100 osob na miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę i myślę
Miałam kiedyś koleżankę, która sprzeciwiła się rodzicom i poszła na fryzjerkę. Była wtedy czarną owcą i "tą gorszą córką" bo starsza liceum i studia, a ta tylko zawodówka - wstyd! Teraz ma własny zakład fryzjerski, a siostra po studiach bezrobotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja znam
wstyd to kraść a nie pracować... znam osoby które zaczynały od pracy na lince, dziś zarabiają dobrze i pracują na wyższych stanowiskach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysoka inteligencja
Też mam wyższe i szukam pracy na poziomie. Nie będę się błaźnić na kasie za marne grosze, bo mam swój honor. Najpierw osiągnę dobrą pozycję zawodową, a potem pomyślę o dzieciach. Ty wszystko robisz na opak, nie masz ambicji więc zostań sobie kasjerką bo się do niczego innego nie nadajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Że co jesteś piątkową uczennicą i poszłaś na pedagogikę???weź nie pierdol tam idą same antyinteligentne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę i myślę
Miałam w podstawówce same piątki, w LO piątki i czwórki, ale nie marzyłam o medycynie czy prawie tylko o pracy z dziećmi więc na jakie niby studia miałam iść jak nie na pedagogikę? Wydawało mi się, że to moje powołanie. Studia mnie rozczarowały, a to co po studiach rozczarowuje mnie z każdym dniem bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie karm trolli autorko, im o to właśnie chodzi. A może jakaś szkoła policealna, żeby jakiś inny zawód jeszcze zdobyć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę i myślę
Myślałam o szkole, ale to wszystko kosztuje. Tak czy inaczej sprowadza się to do tego, że musiałabym popracować troszkę w barze czy na kasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten kto ma dobre oceny idzie na kierunek techniczny, medyczny albo informatyczny, a na pedagogikę idą same idiotki które nie potrafią myśleć logicznie(na inne im się nie udało i nie chcę nikogo urazić) i skoro marzyłaś o pracy z dziećmi to czemu nie poszłaś za psychiatrę dziecięcego czy psychologa?Albo położną?Ja nawet bym chciał być położnikiem ginekologiem ale ile to trzeba wysiłku w to włożyć żeby to ukończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd to siedziec na zasilku, albo na czyims garnuszku, bo przeciez "ja mam wyzsze wyksztalcenie i nie wolno mi sie spocic, tylko zaczekam na prace marzen". Praca to nie wstyd, tyle w tym temacie a uczciwie zapracowane pieniadze nie smierdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie wstyd to norma oto polska wlasnie By Zylo Nam Sie Lepiej cyt.Donald T.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×