Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jak pomóc???

Palenie w ciąży- jak pomóc???

Polecane posty

Gość Jak pomóc???

Zaznaczam, ze to nie prowokacja. Oczekuję jakichś mądrych porad, bo ja osobiście mam małą wiedzę w temacie palenia w ciąży i rzeczywistych skutków. Mam bardzo bliską sąsiadkę. Dziewczyna jest w bodajże 23 czy 25 tc. Ciąża nie była planowana, ale oboje z mężem się bardzo ucieszyli. Dziewczyna jest bardzo wrażliwa, dusza nie człowiek. Odkąd ją poznała to zawsze widziałam ją z nieodłącznym atrybutem w postaci papierosa. Kiedy się dowiedziała o ciąży próbowała odstawić fajki. Nie paliła tydzień wspomagając się e-papierosem. Niestety mimo przekonania, ze da radę- nie dała. Ogólnie doszły problemy rodzinne (choroba siostry) i dziewczyna zaczęła znowu palić. Ile pali? Nie wiem... na moje oko paczkę dziennie. Ogólnie bym miała taką osobę zapewne za tępaka, idiotkę i wyrodną matkę, ale nie ją- za dobrze ją znam. Ma niesamowite wyrzuty sumienia. Ciągle śnią jej się jakieś dziwne sny, przez co się denerwuje, że to na pewno przez palenie. Przez te nerwy nie moze nawet ograniczyć. Wpadła chyba w jakąś depresję :( Co ją brzuch zakłuje, to paniki dostaje, że zaraz poroni. Ciągle się boi, że dziecko urodzi się chore. Zadręcza się a im bardziej się zadręcza tym więcej pali :( USG miała robione nawet nie wiem ile razy- ciągle sprawdza co z dzieckiem. O dziwo- łożysko ma książkowe (żadnych zwapnień, żadnego przedwczesnego starzenia się), serce dziecka jest ok, wszystkie przepływy itp też. Czy jest szansa, ze to dziecko będzie zdrowe? Jeżeli łożysko jest ok, serduszko itp też to jest duże prawdopodobieństwo, ze coś pójdzie nie tak? Dlaczego akurat pytam o to a nie jak ją zmusić do rzucenia? Wiem, że jeżeli będzie miała pewność, ze skoro USG pokazuje, ze jest dobrze to jest dobrze, to przestanie się dręczyć, może odżyje i uda jej się wreszcie chociaż ograniczyć! Naprawde mi jej szkoda, bo to dobra dziewczyna... prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak pomóc???
nikt nie pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjhgfdsd
przyznaj się,że to o Ciebie chodzi a nie o kolezanke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak pomóc???
No własnie nie. Ja nigdy nie paliłam, moi rodzice nie palą, mąż nie pali dlatego nie za bardzo wiem jak obiektywnie i bez koloryzowania, bez krytyki jej pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjdkjhdh
znam to z autopsji, sama paliłam i urodziłam 3 zdrowych synów. też miałam wyrzuty, ale to jest nałóg, wiec doskonale rozumiem Twoją koleżankę. niech sie przestanie stresować, ograniczy na ile może, palenie na pewno nie pomaga, ale też nie dajmy się zwariować - dzieci palacych matek rodzą sie zdrowe, fakt - wiekszość palących cieżarnych nie przyznaje sie do tego z obawy przed zlinczowaniem. mam przyjaciółkę - nigdy nie powąchała papierosa, jej mąż tez, a syn ma astme oskrzelową. gdyby to moje dziecko było chore, na pewno miałabym wyrzuty, ale moje dzieci są zdrowe, bardzo dobrze sie uczą. uspokój koleżanke, bo tego typu obawy są niewskazane w jej stanie. do wszystkich przeciwniczek palenia: rzuciłam palenie 2 razy w zyciu - raz na pieć lat, raz na rok, dało radę, ale było bardzo cieżko, tak z dnbia na dzień, zawroty głowy. mroczki przed oczami - nie polecam takiej metody ciężarnym. jak widać nałóg na zawsze pozostanie nałogiem, teraz nawet nie planuję rzucać. wiecej ołowiu na mieście sie nawdycha. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
autorko chetnie porozmawiam, mam ten sam problem co Twoja przyjaciółka i nie umiem sobie z nim poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
do jakjdkjhdh ile papierosów dziennie paliłaś w tych ciążach? napisz proszę coś więcej... ja miałam parę momentów że byłam przekonana że uda mi się "skończyć" ale wystraczył kolejny stres (mam bardzo dużo stresu ze wzgl na sytuacje rodziną, osobistą itp) i już papieros idzie. W najlepszych momentach udało mi się skończyć na 2 max 3 papierosach dziennie (przed ciążą palilam całą pake)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsuwsqoqwawkqwkqwkqwqwkqwkkqwq
mam ten sam problem a jestem w 9 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjdkjhdh
7, 10-15 szt. róznie, zależało od dnia. kiedy byłam w pierwszej ciąży paliłam, bo moja mam przechodziła operacje usuniecia nerki, w drugiej ciąży miała kolejną operację rak piersi, stres ogromny żeby nie było miałam ogromne wyrzuty, ale wiem ze palenie nie powoduje chorób u dziecka! moje dzieci rozwijają sie zdrowo, starsi synowie mają dziś 16 i 15 lat chłopy jak dęby, przystojni, mądrzy świadectwa z czerwonym paskiem, najmłodszy ma roczek :) z najmłodszym nie rzucałam świadomie, bo wiedziałam, jaki to szok dla organizmu. ps sama jestem dzieckiem palacej matki (mama owdowiała jak była ze mną w ciąży, rozumiem ją ze paliła) i jestem zdrowa i piękna i mądra :) tak serio: nie dajmy sie zwariować, usg koleżanki autorki nie wskazuje zeby dziecko było chore, wszystko jest i będzie ok, nie zebym zachecała do palenia w ciąży, ale też nie stresujmy matek palących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
aha, bo nie napisałam - ja jestem już na końcu, w 8 mies. kolezanko powyżej - ja w 9 tyg nawet nie widziałam jeszcze o ciąży i paliłam na potęgę, nawet alkohol piłam na nieświadomce :/. Próbujesz rzucić? jak sobie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak pomóc???
Widzę, ze to nie odosobniony przypadek zatem. Szczerze mówiąc mi osobiście rzucenie palenia wydaje się takie proste, ale wiem, ze to błędne spostrzeżenie osoby nie mającej do czynienia z tym nałogiem. Chciałabym ją uspokoić- naprawdę. Zastanawiam się czy mogę się posłużyć wynikami jej badań USG, które są wręcz książkowe? Połowę ciąży ma już dobrze za sobą, na USG lata w kółko po różnych lekarzach- wszystko idealnie! Ona sraczki dostaje na punkcie łożyska. Jeżeli z nim jest wszystko ok to zastanawia mnie jakie jest rzeczywiste prawdopodobieństwo, ze się odklei itp. Jeżeli prawdopodobieństwo wcale nie jest duże to może siadła by na tyłku, nie myślała tyle o tym i automatycznie- zaczęłaby mnie palić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
do jakjdkjhdh dzięki za wypowiedz. No właśnie, mi sie udawało już na 3, 4 dziennie fajkach być, ale np. teraz w sobote spaliłam 15, bo ... no własnie - nerwy :/ mam stres, nie śpie po nocach, rycze - (sytuacja osobisto - rodzinna), w końcu wymiękam i ide palić, np. dziś przez cała noc 3 razy :/ także mam ogromny strach, czy z dzieckiem będzie OK, choć usg również nie wykazuje żadnych nieprawidłowości od początku, no ale czy po urodzeni coś nie wyjdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak pomóc???
jakjdkjhdh gratuluję zdrowch dzieci :) Ja powiem Ci szczerze, że mam 11letnią córkę. Mała jako przedszkolak i wczesnoszkolniak chorowała na okrągło właśnie na choroby dróg oddechowych. W kółko leki, leki, leki, inhalacje, inhalacje, inhalacje. teraz z chorób wyrosła, ale rzeczywiście, może takie rzeczy wcale nie biorą się z palenia? Skoro Twoje żadne nie chorowały a paliłaś a ja nigdy nie paliłam? Szukam jakiegoś prawdziwie obiektywnego zdania na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
jak pomóc u mnie też ciąża przebiega bardzo dobrze, wyniki usg książkowe; za miesiąc, półtora rodzę i mimo tych wyników badań mam pietra takiego że mnie skręca czasami jakiś napad paniki. Z mojego doświadczenia przez tą całą ciążę - im większy spokój i troska, wyrozumiałość otoczenia, im mniejsza presja - tym lepiej radziłam sobie z paleniem (ten okres gdzie udawało mi się zaprzestać na 2 max 3 fajkach dziennie). Im więcej nerwów, stresu, im większa presja (np. faceta) i "kazań" za fajki - tym więcej stresu i palenia. Ja w tym lepszym okresie, kiedy panowałam nad nałogiem (2 fajki na dobe) wspieałam się gumami nikorette i e-faką w celu całkowitego rzucenia, oczywiście nie wyszło, ale gumy nikorette pozwalały mi przetrwać te pierwsze, najgorsze okresy ograniczania palenia; e-papieros - wynalazek - dla mnie porażka, tylko gardło drażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjdkjhdh
no właśnie, jak wspomniałam moja mama ma raka piersi, paląca (nawet w ciąży), badania ma dwa razy w roku jest ok, a rtg klatki piersiowej nie wskazuje że pali :) żaden lekarz nie zauważył, sama sie nie przyznaje bo jeszcze leczyć by jej nie chcieli! dziś jest kilkanaście lat po operacji i wszystko ok, bez pzrerzutów... na to nie ma reguły. jeśli chodzi o astmę czytałam kiedyś ze dzieci matek pijacych w ciąży kwas foliowy choruja na astmę. dlatego przyjmowałam tylko falvit, kwas foliowy max do 3 mies. ciaży. nie chcę sie wymądrzać, bo pewnie jak lekarz zleca to mus brać, ale coś w tym chyba jest. tak samo z mlekiem krowim - nie dawać do 3 roku życia bo uczula. kiedyś tylko na takim mleku dzieci sie chowało i było ok, ja juz wprowadziłam krowie do diety i chłopak cała ichę kaszy mannej na kolacje wcina aż mu sie uchla trzęsą, mm nie chciał, żadnego uczulenia. ale jak dziecko ma skaze to co innego, tylko że nie wszystkie dzieci to alergicy! kolejne pytanie - skąd te alergie? no bo przecież chorują na nie nie tylko dzieci matek palących, a wiec reguły nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polec kolezance
Jesli chce przestac palic(a chyba chce,skoro jest w ciazy..) ,niech przeczyta ksiazke Allena Carra-"prosta metoda na rzucenie palenie dla kobiet"(jest jeszcze inna wersja ale wazne jest ,zeby to byla ta dla kobiet.Setki tysiecy ludzi przestalo palic dzieki tej ksiazce(ja tez:)) i to bez wiekszego wysilku,bez silnej woli,bez skutkow odstawienia papierosow(bez chceci na niego,nerwow itp).Polecam ja kazdemu,bo nigdy w zyciu bym mi nawet na mysl nie przyszlo ,ze mozna tak latwo przestac palic-wystarczy tylko zrozumiec czym tak naprawde jest palenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
chorują różne dzieci, od różnych matek - i tych palących i tych nie palacych, nie ma reguły, też to zauważyłam. Jednak - jeśli moje dziecko w przyszłości choćby kichnie, albo nie daj boże będzie łapać częste infekcje, będzie miało alergię itp - otoczenie obwini mnie za to - bo paliłam w ciąży i argument - obserwacja powyżej, że na choroby i alergie nie ma reguły - nie dociera. Ja sama jestem słabiakiem - chorowitym alergikiem, urodzonym na początku lat 80 - karmiona krowim mlekiem, od matki palącej. Moje rodzeństwo od tej samej matki - zdrowe idealnie od dziecka po dorosłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak pomóc???
Poleć koleżance- a co ma takiego "magicznego" w sobie ta książka? Ona próbowała rzucić poprzez czytanie o skutkach palenia w ciąży itp ( nie wiem co dokładnie jeszcze) i właśnie przez to wpadła w depresje i ma dosłownie jakieś stany lękowe :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjdkjhdh
ło matko! po co ona czyta takie rzeczy? tylko stresuje sie niepotrzebnie! pokaż jej nasze wpisy tu na kafeterii, jestem przekonana, ze urodzi ZDROWE dzieciatko, ale na Boga nie wolno jej sie stresować po co czyta takie lektury!!! pogadaj z nią, niech sie odstersuje, spojrzy na wszystko z dystansem... pzrecież tak nie mozna. ma się cieszyć macierzyństwem, a nie dołować. ps moje łożyska były w świetnym stanie, zaden lekarz nie pytał mnie, czy paliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
jak pomóc - ja dokładnie tak samo jak twoja kol. - depresja, stany lękowe itp. Właśnie stąd moje spostrzeżenie dot. tego, że im większa presja i nagonka - tym gorszy efekt był u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polec kolezance
Dlugo by pisac,w duzym skrocie to autor udowadnia w niej ,ze palenie nie sprawia przyjemnosci,nie daje zadnego wsparcia,nie pomaga sie odprezyc,nie zmniejsza stresu,bardzo dokladnie to wszystko wyjasnia,bez straszenia,udowadnia tez ,ze wlasciwie nie ma czegos takiego jak fizyczne uzaleznienie od papierosow ,jest tylko to wszystko co siedzi w glowie,to co nam sie na temat papierosow wydaje(czyli wlasnie to ,ze fajki daja przyjemnosc,wsparcie itp).Po przeczytaniu po prostu to wszystko zaczynasz rozumiec,czujesz ,ze z niczego nie rezygnujesz,ze papierosy nic ci nie dawaly i co najlepsze naprawde do nich nie ciagnie,nic a nic:)trzeba sie po prostu przyzwyczaic ,ze juz nie palisz,czujesz nawet radosc,ze juz nie palisz.To jest niesamowite:DJa probowalam rzucac w ciagu swojego zycia niezliczona ilosc razy,nie musze chyba mowic,ze zawsze konczylo sie powrotem to nalogu,o moich cierpieniach nie wpsominajac....:O I naprawde nie ma sie co martwic ,ze na ciebie akurat to na pewno nie zadziala-zadziala!!ja do ostatniej strony mialam stracha,ze na mnie to moze nie podziala,a podzialalo i to jak:)trzeba tylko od dechy do dechy ta ksiazke przeczytac i zrozumiec wszystko.I naprwde nie trzeba sie meczyc.A czytanie o negatywnych skutkach palenia nic nie daje,gdyby to cos dawalo to chyba wiekszosc palaczy przestala by palic,jednak maja z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepiej się usprawiedliwiać
Wystarczy wyrzucić resztę papierosów i już nie palić. Trzeci raz jestem w ciąży i palenie odstawiłam bo w końcu dziecko jest najważniejsze. Przecież dziecko wchłania te wszystkie związki chemiczne. No ale skoro tyle spalin i toksyn w powietrzu to czemu by dzieciakowi jeszcze nie dowalić papierochów do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
mi mój facet do połowy ciąży fundował takie coś - chodził za mną i dosłownie bez przerwy mówił, czytał o chorych dzieciach, skutkach palenia, momentami to miało wymiar takiej nagonki całodobowej że nie wytrzymywałam, zachowywał się jak psychol. Jak odpuścił - ja się uspokoiłam, poczułam bezpieczniej i ograniczyłam palenie ostro - bo z całej paczki zjechać na 3, 4 sztuki dziennie, to dla mnie taki mały "sukces". W cudzysłowiu to napisałam, bo np. dla niepalących czy rzucajacych palenie całkowicie to żaden sukces. Ale dla mnie indywidualnie - tak. Niestety wróciły ogromne nerwy, stres, depresja i od paru dniu palę znowu wiecej, oczywiście nie calą paczke, ale tak jak wspomniałam - przykładowo w sobote mega kryzys miałam i poszło 15 w ciągu 1 doby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grażyna 7979
Poelc kolezance- dziekuje Ci bardzo :) ogólnie brzmi to pieknie. Chyba jej na welentynki kupie a nuż pomoże. Zależy mi na niej i na jej dziecku, bo jesteśmy bardzo sobie bliskie. Dlatego napisałam tu, bo mi trudno jest wymyśleć dobry sposób, gdyż nie mam na temat uzależnień żadnego pojęcia... Najlepiej się usprawiedliwiac- przez długi czas właśnie tak myślałam, ale widze, że są palacze, którym nie jest aż tak łatwo sobie wmówić i już. Nie rozumiem tego, bo pojecia nie mam jak to jest ale staram się zrobić coś co jej pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak pomóc???
ten post wyżej jest jak najbardziej mój. Zmieniłam nik, bo do watku na inny temat nie pasował ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że nic nie wiem.
cóż palenie w ciąży to jak bys dziecku w twarz dymem dmuchała nie wiem jak płytką trzeba miec wyobraźnie by nosic w sobie czlowieka ktory dopiero sie kształtuje i jednoczesnie do wlasnego organizmu zapodawac trucizne. Za kogos palenia nie rzucisz jak matka zechce to sama rzuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsuwsqoqwawkqwkqwkqwqwkqwkkqwq
Probuje rzucic niestety sobie z tym nie radze tak jak z nas wiekszosc.. Ja sie przed ciaza leczylam na nerwice lekowa i tabletki ktore bralam wyciszaly mnie troche.. Tlumily mysli itp. Aktualnie po odstawieniu tabletek jest gorzej niz przed i przez to nie potrafie sobie poradzic z rzuceniem papierosow.. Ograniczylam je do maximum na ile jestem w stanie.. Zaczelam 9 tydz i rzucam tak juz od kiedy sie dowiedzialam czyli od 6 tyg - jedynie mi sie udalo wlasnie ograniczyc... Sama nie wiem jak mam sobie z tym poradzic:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak pomóc???
No ja za nią nie rzucę- fakt, ale w moim przekonaniu przyjaciel jest od tego, żeby w miare możliwości wesprzeć, wspomóc. Może z pomocą jej się uda? Nie wiem... ale jako przyjaciel czuję sie w takim obowiązku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polec kolezance
Nie ma sprawy:) Jak mi pomoglo to pomoze kazdemu:D. Trzeba tylko czytac uwaznie,ze zrozumieniem i myslec nad tym co sie czyta.Po prostu wszystko zrozumiec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak pomóc???
Polec koleżance- ja chyba sama to z ciekawości przeczytam, bo nieźle to musi działać na psychę więc ciekawa jestem tej magii ;) Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję. Mam nadzieje, że się uda, a jak nie... to że chociaz ograniczy no i że dzieciątko zdrowe będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×