Co się ze mną dzieję - znam ją od małego dziecka mieszkamy blisko siebie .....

.......nasi rodzicie są w dobrych układach tyle lat mi się podoba była u mnie ostatnio i byliśmy sam na sam bo drukowałem jej coś i nie potrafię powiedzieć że czuje coś do niej......mam nawet jej fotki na kompie....tylko że jakiś facet jezdzi do niej ........boje się cierpienia i odrzucenia.......miał ktoś tak ??? co robić

Było jej powiedzieć wtedy jak byliście sam na sam .

pozbądź się skutecznie tego faceta, a potem ją pociesz, to zawsze działa, choć zwykle na krótką metę

skutecznie - a masz jakąś radę na to.......przecież go nie zabiję .

dlaczego nie? prawdziwa miłość wymaga wielkich poświeceń i heroicznych czynów? a poważnie, czekaj na kryzys w jej związku i pocieszaj, ale nie nachalnie i nie jedź po jej facecie, utrzymuj kontakt koleżeński i nie przesadź ze swoja osobą, wybadaj teren

tylko że jest mały problem

jaki? jesteś kobietą?

nie tylko że nie mam do niej nawet nr tel i tylko w weekendy ją widzę czasem bo studia kończy.

to się postaraj, sama do ciebie nie przyjdzie; chyba że po wydruki

Ciekawe czy tobie tak wszystko zawsze z górki idzie .

samo nie idzie i tobie też raczej samo nie pójdzie, ty masz problem - dziewczyna zajęta i do tego poza miejscem zamieszkania - więc musisz się postarać, żeby przynajmniej w 2-3 razy w miesiącu się widzieć i czekać jak sęp, aż się jej ukochanemu noga podwinie, a do tego czasu urabiać ją

nawet nie wiem czy nr tel albo gg mi da

lubi cię? często się widujecie? czy zawsze jak ja spotkasz to rozmawiacie? zdarzało się wam gdzieś razem wyjść? w dzieciństwie byliście blisko, bawiliście się często razem?

Ale autor będzie niedługo płakał.

no często bawiliśmy się razem..........

czyli aktualnie brak kontaktu, to porozmawiaj z nią przy jakiejś "okazji", a potem jak trzeba będzie zmykać, to powiedz, że się świetnie rozmawiało i szkoda już kończyć, - czyli okazja do poproszenia o numer kontaktowy (jak sama nie "zajarzy")

a jak zapyta po co mi........

to przecież piszę - dla podtrzymania fascynującej konwersacji

no widzisz - chcesz to doradzisz ....a jak powie że nie albo coś w tym stylu że ma chłopaka

Jak się będziesz bał, to g. zwojujesz.

no wiem że raz się żyję tylko ze ana ma tu taką zasraną koleżankę co ocenia ten sraki ten taki ten brzydki i jego chłopaka aktualnego podobnie oceniła - wiem bo to słyszałem .

pięknie wyrosłeś ale do topoli nie doskakujesz...pozwol czasu robić swoje może kiedyś siegniesz jej poziomu :-) podobno piszczace dzieci podbudowują skrzywioną psychikę :-) więc bonć śmiały odwagą głupszych od siebie ehehehe

pierdolnięta madzia :) Koleś od życzy gada