Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gdadss

wkurzyli mnie teściowie

Polecane posty

Gość gdadss

mamy wspólna kuchnie, nakarmiłam małego i widzę, że ma spanie na końcu nosa więc go wzięłam z krzesełkiem do pokoju i zaczęłam lulać. za 10 min. wpadla tesciowa, bo się z garami odrobiła, że ona go uśpi, a ja mam sobie iść zjeść; mały zaczął za mna płakać, a ona do mnie dalej że mam iść; poszłam, zjadła, wracam, a teść mi mówi, ze się uspokoił i żeby lepiej nie wchodzić bo pewnie uśnie; noż chuj mnie strzeli;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggaaa
Głupio zrobiłas ze jej ustąpiłaś...trzeba było powiedzieć że sama uśpisz sobie dziecko i jak zaśnie to na spokojnie zjesz - proste jak drut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja idolka
I Ty uważasz, że to teściowej wina? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdadss
jestem na siebie zła, bo daję tak sobą kierowąć, jestem zbyt uległa; problem w tym, że jestem dosc wybuchowa i w takiej sytuacji cieżo mi ise opanować i spokojnie odpowiedzieć, a w dodatku teściowa jest uparta i jak sie na nią nie krzyknie to neislucha; a jak krzyknę to od razu wypalę cos z grubej rury, a ona ma potem focha, bo dobrze chciała......teraz jestem wściekła i pewnie wyżyję się na meżu jak wróci z pracy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdadss
a wy macie taką śmiałość do teśció, żeby ich czasem opieprzyć? moi teściowie są ok, dużó mam pomagają i chyba jedyna wada teściowej to to, że czasem chce 'za dobrze', co też potrafi być wkurzające i ja właśnie dlatego nie umiem jej odpalić, bo wyjdzie na to, że ja jestem tą najgorszą; nie mam nawet komu się wygadać, mąż mi powie, że powinnam się jej postawić, tylko jemu ąłtwo mówić, on wobec mojej mamy też tak na 100% śmiałości nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak mieszkanie z trściami. Choćby wszyscy chcieli dobrze i byli wyrozumiali i nie byli nadgorliwi - i tak będą nieporozumienia. Ale nie daj się, musisz dać do zrozumienia że to TY ustalasz zasady - w kwestii dziecka oczywiście. Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marjaga
noż ku.....a!!!!! Najgorzej jak ktoś nie ma się do czego przyczepić to szuka problemu. Mi nie miał kto pomóc jak miałam dwójkę małych dzieci i za to aby teściowa jedno uśpiła byłabym wdzięczna. czasem nawet nie jadłam do wieczora aż mąż wróci i mnie zastąpi. a tobie jeeszcze krzywda????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdadss
mam nauczkę, juz nigdy tam dziecka nie bedę usypiać, choćby mi miało wyć godzinę, to zabiore do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowa chciała dobrze. Chciała wziąć dziecko, żebyś autorko w spokoju sobie zjadła a Ty narzekasz. A za chwilę ktoś założy temat, że teściowa się nie interesuje i nawet nie macie jak zjeść. Na siłę szukacie złego w tych swoich teściowych. Często gęsto wydaje mi się, że po prostu ot tak, bo teściowa dla zasady powinna być zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdadss
taaa, tylko mały mi już zasypiał, a teściowa go rozbudziła, żeby go uspokić zaczęła zagadywać i tak spanie odciągneło się z pół godziny; dla mnie to dużo, bo wieczorem pójdzie przez to godzinę później spać i ona go wtedy nie przyjdzie usypiać; tylko ja bedę musiała przy nim kwitnąć; a potem domu wszystko nadrobić, umyć się i na jutro do roboty przygotować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdadss
no właśnie, nawet wy twierdzicie, że chciala dobrze; tylko że ja chciałam inaczej, ale jak bym na nia wyjechała to byłabym najgorsza na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n ghmrtymtym
kurwa nie dość, ze tesciowa gary obrobiła, wygania bys cos zjadła a ona sie dzieckiem zajmie to ty masz jeszcze fochy i pretensje!!!! widac ze po dupie nie dostałas od zycia bo ci wszystko zle!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saooeeeg
teściowa chciała cię wyręczyc, to xle. Pewnie w jej domu mieszkacie :O serio, taka pierdoła spowodowała, że jesteś wściekla??? Wizyta u psychologa by sie przydała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe_idiodddd
w dupie ci się poprzewracało księżniczko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinna CI nic nie robic
ani obiadkow, ani porzadkow ani dzieckiem sie zajmowac.Bedziesz miec wtedy prawdziwe powody do narzekania. Jestes niewdzieczna , okropna synowa, tesciowa masz super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdadss
tak ,mieszkam u niej; mówię że ona nam bardzo pomaga, z aco jestem wdzięczna i chyba tylko dlatego tłumię w sobie złość i jej nigdy niczego nie wygarnę; ale szlak mnie trafia czasem, bo też bym chciała cospo swojemu zrobić a nie pod jej dyktando; ale dobra, wygadałam sie; ulżyło mi; następnym razem postąpię inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełnie nie masz racji
tesciowa chciała słuzyc ci pomoca zle odczytujesz jej intencje moze powinnas wziasc troche na wstrzymanie i byc wdzieczna za kazda taka pomoc ja mie mam kogo prosic o takie rzeczy a uwierz bardzo bym chciała mieszkasz u nich pomagaja jak piszesz docen to dopoki mozesz a ona tak samo moze miec złe dni jak ty czy ja jest starsza moze nie wszystko pojmuje jak my mlodzi moze czasem popełnia gafy jak kazdy ale chce ci pomoc wiec nie zepsuj tego chcesz byc zosia samosia rozumiem ale czy warto obrazac sie i denerwowac o to ze chciała bys mogła zjesc nawet jesli trochu przeszkodziła w usypianiu dzieciaka nie ty jedna pracujesz i musisz wczesnie wstac nie ty jedna masz wiele rzeczy na głowie do ogarnięcia i jeszcze wyrzywasz sie na mezu najlepiej jak mlodzi mieszkaja sami a i tez bys narzekała ze nie ma kto pomoz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm... nie bałdzo
Hm, my matki jesteśmy czasami zbyt ambitne, co tam, umęczę się ale nie dam sobie pomóc;) Ale fakt, to wkurza. Mój ojciec ma podobnie, koniecznie chce iść z małą na pole na sanki, a jak mówię, że ja z nią pójdę, to strzela focha, że on chce. A ja po prostu chcę łyknąć trochę świeżego powietrza. A jak się ja z nią fajnie bawię w domu, to on przychodzi i specjalnie włącza jakieś zabawki, tak że dziecko od razu leci do niego, bywa że do drugiego pokoju. Zazdrosny jest, i tyle, szlag już człowieka trafia! Ostatnio nawet zaczął mnie i meżowi mówić, o której mamy wrócić z dzieckiem do domu (jechaliśmy do dziadków), żeby nie było za późno dla Kasi, mówi mi kiedy mam karmić, noż kurde..... Musiałam się uzewnętrznić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×