Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szukająca_problemu

Mój Partner

Polecane posty

Witam Wszystkich na forum :) otóż moim problemem jest chłopak z którym się spotykam 4 miesiące, jesteśmy na etapie spotkań, bliskich spotkań, w sumie to zachowujemy się jak para ze stażem..Sypiamy ze sobą mimo to mam do niego pewne obawy. Szybko posunęła się nasza znajomość, mimo to na samych początku oświadczył mi że nie chce się wiązać, ja się na to zgodziłam i też byłam tego zdania, ponieważ poprzedni w moim życiu z którymi się spotykałam zawsze mnie ranili i zostawiali, dlatego nauczyłam się nie ufać i być ostrożna w tych sprawach, nasza znajomość przebiegała na luzie, wspólne wieczory, raz u mnie raz u niego, na prawdę miło :) i to bez żadnych zazdrości z mojej strony..niestety do czasu. Pan A. jest bardzo imprezowym człowiekiem, po czasie zaczęłam być na to zła, na początku mi to nie przeszkadzało, bo myślałam sobie Aaaa w końcu tego potrzebuje, taki już jest i On i jego koledzy, niestety..środa, piątek, sobota, niedziela wycięte z kalendarza każdego tygodnia, w tym czasie nie było go dla mnie, na początku mi jeszcze tłumaczył że to że tamto, że dochodzi do siebie, nie zważałam na to, ale teraz zaczyna mi to starsznie przeszkadzać, pomyśleć jeszcze o tym że pomiędzy dniami na impreze potrzebował chwilę na odpoczynek, mimo to przyjeżdża, jest czuły i taki jak na początku był kiedy jeszcze się nie znaliśmy..Z biegiem czasu zaczęły się nasze kłótnie, on mi robił wyrzuty, że jak ma czas to ja nie mogę się spotykać, bo nie miałam na to czasu ze względu na naukę, a kiedy ja się chciałam spotykać, a on nie mógł to ja nie mogłam się gniewać ponieważ w późniejszej rozmowie dochodziło do tego, że tłumaczył mi "że on mi mówił że nie chce się wiązać i żebym to zrozumiała" jednakże następnie dalej był dla mnie miły jakby kompletnie nic się nie działo...Sprawa tyczy też tego, że ja mu nie umiem zaufać w sprawie innych kobiet, zawsze byłam zazdrośnicą, ale nie rozumiem tego "jednego dnia, myśle sobie Pffff mam Cię gdzieś, nie to nie, dobrze wiesz że zasługuje na takiego kolesia który by mi gwiazdkę z nieba przyniósł, a drugiego dnia siedzę tak jak dziś, już po płaczu, dlatego iż wybrał się z kumplami na ostatnią ostatkową imprezę i powiedział że zobaczymy się UWAGA INNYM RAZEM!" - ROZUMIECIE TO ? on był zawsze bezpośredni, kiedyś mi to nie przeszkadzało, ale teraz ? ! dobiło mnie to, już nie chciałam mu zrobić awantury, pokazałam mu że smutno mi z tego powodu, że dalej nie może się ze mną zobaczyć, wracając do tematu dziewczyn, nie ufam mu kompletnie, mimo że zawsze mówi że on z nikim nieee, że to nie jest tak, ale też żebym uważała bo pamiętam co obiecaliśmy na początku ? i w tym cały jest problem, jak ja mam zaufać i poradzić sobie z chłopakiem którego życie to jedna wielka impreza ! ? Dziewczyny może byłyście w takiej sytuacji ? może jest jakiś mężczyzna który wie co poradzić w takiej sytuacji ? z góry dziękuje, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
ale po co chcesz mu ufac? nie jestescie w zwiazku, nie lacza was zadne zobowiazania, wiec co cie obchodzi co i z kim robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponieważ czuje że powoli mi na mi zaczyna coraz bardziej zależeć, nie napisałam tego, on to wie, mimo to i tak utrzymuje zdanie jeśli mi o tym mówi, że ja też nie chcę się wiązać, myślę, że robie to po prostu bo boję się że go starce, poza tym nie chce aby mnie tak traktował, "do mnie przychodzi spędzać miło czas" a na imprezach co robi ? tego nie wiem..mimo to zapewnia mnie że to tylko alkohol i zabawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
i liczysz na szczesliwy zwiazek? :D skoro zaczyna ci na nim zalezec, a jemu NIE ZALEZY, to zakoncz jak najszybciej ta znajomosc, bo bedziesz bardziej cierpiec i w koncu facet od ciebie odejdzie, bo bedzie mial dosc marudzenia i jeczenia nie jestescie w zwiazku, umowiliscie sie na uklad, ktory OBOJGU pasowal, wiec nie wymagaj od niego, zeby byl ci wierny i mial czas tylko dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już wiele razy mu mówiłam, że chce skończyć z tym, jednakże on przepraszał i mówił, że mogę mu zaufać, że on po prostu taki jest, że muszę jego i to zrozumieć, biję się co dzień z myślami, czego chce, nie liczę na szczęśliwy związek, dobrze mi tak jak jest, Chodzi mi tylko o to czasem dopada mnie ta cholerna zazdrość, z którą nie umiem sobie poradzić i tak jak mówisz, w końcu będzie miał tego dość i powie on koniec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
po pierwsze przestan siebie i jego oszukiwac, ze jest ci dobrze tak jak jest, bo tak nie jest i ten temat bardzo dobrze o tym swiadczy skoncz z nim raz na zawsze, i nie ma, ze on przeprasza, obiecuje poprawe, bo dobrze sama wiesz, ze nic sie nie zmieni zadreczysz i siebie i jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtertrtyty
przeciez to zwykly RUCHACZ, zwykle zero, co porucha i zostawi, nie widzisz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×