Gość takjakoś Napisano Luty 12, 2013 pisze z czystej potrzeby pozielenia sie moim probleme, nie chce juz zanudzac moch znajomych i przytlaczac ich. a caly czas uwiera mnie to jak kamien w bucie. bylam z mlim chlopakiem 2,5 roku. w pelni swiadoma ze jest to tokyczny zwizek: zabraniane chodzenia w spodniczkach, zakaz wychodzenia ze znajomymi, krzki, awanury szarpaniny, siniaki, bol, placz moje wieczne przepraszanaie nawet nie za swoją winę. ae miedzy tym najgorszym było tak bardzo intensywne uczucie. zrozumienie, dopelnianie sie, mnostwo chwil kore dawaly mi szcescie. jednak miesiac temu rozstalam sie z nim, za pol roku zaczynam studia, byalam sie co bedzie, balam sie isc z nim na studniowke, balam sie ze nie moglabym z nikim anczyc bo bylyby sceny zazdroscia tak jak na jego studniowce rok wstecz, rozstalam sie z nim i... czuje bol. nie moge przestac myslec o nim mimo ze wiem ile krzywd mi zroil, tesknie, czuje ze nikt nie bedzie w stanie byc taki jak on dal mnie byl. to mnie przytslacza, mam wspanialych przyjaciol ktorzy mnie wspieraja ale ten bol jest nie do zniesienia, najgorszy gdy zostaje sama w domu. wtedy wspominam, mecZe nasze wspolne zdjecia, mysle o nim, o tym jak bylo. dlatwgo mam pytanie czy ktoras z as byla w takim stanie i czy ten bol i pragnieie powrotu do potwora ktory niszczyl mi zycie znika? czy zapomne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach