Gość angelika0979 Napisano Luty 13, 2013 zależy mi na informacjach z życia wziętych z chłopakiem czy też mężem Nigeryjczykiem. Obecnie jestem w takim związku , on jest katolikiem z plemienia Igbo. Wszystko jest piękne i kolorowe :) chcemy mieć dzieci i wziąć ślub. Jest pewne ALE , jestem po przejściach i znam realia (typu stały pobyt w Polsce dzięki ślubowi ze mną) znam jego kolegów i widzę jak traktują kobiety co noc inna. Czy znajdę tu kobiety które mają doświadczenie życiowe z Nigeryjczykiem ? pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość polakinka Napisano Luty 13, 2013 ja miałam nigera,do ślubu było wszystko pięknie ładnie a poślubie musiałam obsługiwać jego ojca i braci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość angelika0979 Napisano Luty 13, 2013 a czy wiesz może o zdradach ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iuristia Napisano Luty 17, 2013 Przebadał się ? Od tego zacznijmy.. A jeżeli chodzi o sprawy kulturowe to polecamy książkę "Stadion. Boże igrzysko" Tam jest wiele o ich mentalności....Opis tych spraw okiem autentycznego murzyna z Nigerii .Dla ciebie może być lekki szok. No i jeżeli jest młody to wiedz że jest mnóstwo cip które będą chciały go jednorazowo wypróbować -taka prawda...Afrykanie na to lecą jak muchy do miodu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość angelika0979 Napisano Luty 18, 2013 żartujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość angelika0979 Napisano Luty 18, 2013 to z Polakiem też tak jest Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość polakinka Napisano Luty 18, 2013 dla nigera nie ma czegoś takiego jak zdrada ,nie ma ale w tym sensie że on spółkując z inną kobieta nie uważa tego za zdradę,według nich to jest po prostu używanie kobiety,gdy brat nie moze uprawiać seksu z własną żoną to idzie do żony brata i wtedy nikt nikogo nie zdradza bo kobieta robi dobrze szwagrowi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 5, 2014 iuristia a kto napisal ta ksiazke??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 5, 2014 Ja bym nie zaryzykowała być może chce Cię wykorzystać dla swoich celów nie bądz głupia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 5, 2014 jeśli już, to książka ma tytuł "Stadion. Diabelskie igrzyska" Autor: Ify Nwamana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zamaskowany Muchacho Napisano Kwiecień 8, 2014 Moja kuzynka 8 lat temu wziela slub z kolesiem z tego samego plemienia. Na pierwszej randce zrobil jej dziecko a potem jak dobry chrzescijanin zaoferowal ze sie z nia ozeni. (Dostal za to wize na Polske/Unie). Laska stwierdzila ze da szanse milosci a dziecko musi miec tatusia (!). Jak byli w Polsce to nie pracowal (w Polszy rasizm, nikt go nie chce zatrudnic), nie zajmowal sie dzieckiem (bo nie?) ale kase od zonki i tesciow ciagnal. Przyjechali do Anglii zeby mogl pracowac. Plecy go bolaly. Popracowal tydzien dwa i rzucal robote zeby krecic 'biznesy'. Za kase zony (ktora w GB siedzi na benefitach bo bez jezyka i z dzieciorem). I tak w kolo macieju. A jak rok temu pojechal do Afryki do bylej zony ktorej zrobil teraz dziecko (!!!!!!) (jeszcze nie wrocil) to ta sie dopiero zdecydowala na rozwod. Osiem lat zawodowego dojenia przez Nigeryjczyka z krwi i kosci. Jeszcze pieniadze synowi do Afryki slali. To rodzina, wiec rozni starali sie tlumaczyc, pokazywac, radzic.... Koniec koncow na milosc (glupote?) niema rady. Jest to moje jedyne, ale z reka na sercu PRAWDZIWE doswiadczenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2015 Zamaskowany Muchacho- samo sedno!! Nigeryjczycy właśnie tacy są.. Mój mąż(też Igbo) od samego początku był słodki jak miód, chociaż ze ślubem zwlekałam jak mogłam, przetrzymałam go prawie dwa lata, jak na Nigeryjca to dość długo. Po ślubie dalej nie mógł znaleźć pracy, bo w Grecji bezrobocie i kryzys, więc jechaliśmy na tym co zarobiłam ja sprzątaniem. Co niedziela zabierał mnie do swojego kościoła, przedstawiał wszystkim jako swoją żonę, szył afrykańskie suknie, nadał mi nawet imię po ichniemu. W sumie nie mogę powiedzieć, żeby był zły, jak na nigeryjskie standardy to naprawdę był wobec mnie uprzejmy i zgodny, w sumie to częściej ustępował, przepraszał jak było trzeba. A u nich jest tak, że to żona ma słuchać męża, a on ma się opiekować nią i dziećmi. Żona powinna też mężowi usługiwać, daj, przynieś pozamiataj. Swojego musiałam nauczyć mówić proszę, przytrzymywać mi drzwi czy odsuwać krzesło. I częściej też on usługiwał mnie, może dlatego, że ja pracowałam i nie dałam się zaprzęgnąć do roboty jeszcze w domu, ale wiem, że wiele dziewczyn sobie na to niestety pozwala. Wzięliśmy ten ślub, w sumie nic się nie zmieniło, dalej się starał, był na każde zawołanie. Ale. No właśnie, co jakiś czas, mimo że starałam się go w miarę sprawdzać, niepokoiły mnie jakieś nieścisłości, kłamstewko tu, kłamstewko tam, jakieś dziwne smsy. Zawsze miał na wszystko wytłumaczenie i zawsze udawało mu się wybrnąć jakoś. Kilka razy natknęłam się na ewidentne dowody zdrady, jakieś flirty z Nigeryjkami, ciągle wisiał na telefonie, często wychodził..Zdradził mnie dwa razy, oba podczas pobytu w Nigerii, ja z nim jechać nie mogłam, bo pracowałam, żeby nas utrzymać i oczywiście opłacic mu bilet do domu. Za kazdym razem dla mnie to był koniec, ale że nie miałam gdzie iść, a on odstawiał takie samobiczowanie, że każdemu by serce zmiękło, to zostawałam. I zawsze ten sam scenariusz. Najpierw flirtuje na fb i komunikatorach, poznaje jakieś laski, głównie mieszkające w Nigerii, bo takie są najłatwiejsze, zwłaszcza że lecą na wyimaginowany hajs który rzekomo koleś ma, bo przecież jest w Europie, raju gdzie kasa leży na ulicy i rośnie na drzewach..Potem jedzie do Nigerii na święta/pogrzeb kuzyna/w interesach i zdradza cię na lewo i prawo, w międzyczasie śląc ci słodkie smsy i dzwoniąc codziennie, mówiąc jak to cię nie kocha i nie tęskni. Potem wraca, jak jesteś w miarę rozgarnięta to odkrywasz, że cię zrobił w jajo, a kiedy chcesz odejść robi takie przedstawienie, że klękajcie narody. Jeśli jesteś wystarczająco twarda, żeby się nie dać, to woła na pomoc swoich współplemieńców, którzy maja jakiś autorytet-pastorów, diakonów, waszych wspólnych znajomych których lubisz..i oni wszyscy po kolei błagają cię, żebyś dała mu jeszcze szansę, bo on się zmieni, bo przecież jesteście małżenstwem, bo trzeba sobie wybaczać, przecież to Twój mąż, on cię tak kocha itepe itede. Teraz po prawie 5 latach małżeństwa znowu złapałam go na flirtowaniu z jakąś nigeryjską doopą i zanim się obejrzał wyniosłam się z domu. Oczywiście rozpacz granatowa i zgrzytanie zębami, bo on tylko mnie kocha i nie wyobraża sonie życia beze mnie, a tamto to tylko chwilowe zaćmienie, nie wiedział co robi. wyybaaacz!!! Tak że tego. Chcesz się wiązać z Nigeryjczykiem, droga wolna. Ja odradzam z całego serca, mimo że oprócz tego, że mój mąż to obrzydliwy kłamca, kobieciarz i leser(w ciągu tych ponad 6 lat jak sie znamy w sumie przepracował niecały rok-bo kryzys, bo papiery, bo rasizm),to mężem był dobrym, takim do rany przyłóż. Teraz tylko pytanie czy on naprawdę jest dobry czy tylko dopóki osiągnie to na czym najbardziej mu zależy, a nie oszukujmy się-są to papiery dające mozliwość wjazdu do Europy kiedy tylko będzie chciał i kasa, kasa, kasa. Taaaaak, Nigeryjczycy bardziej od siebie samych kochaja tylko pieniądze. Ja nie polecam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 10, 2015 Ni niezłe!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 6, 2015 niestety to prawda - oni kochają bardziej pieniądze niż siebie samych . Po co mają gdzieś jechać skoro nie dają tam pieniędzy , Zdradzają na prawo i lewo - potrafią być okrutni jak czegoś nie dostaną pieniędzy lub seksu . Kompletni leserzy do pracy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 3, 2015 Zamaskowany Muchacho napisał prawdę ale bardzo łagodnie. Moja córka pomimo ostrzegania i sprzeciwu ze strony rodziny i przyjaciół związała się z nigeryjczykiem. Są po ślubie mają dwoje dzieci mieszkają w UK. On nie łoży na dom i dzieci a z pracy (sprząta 6 godzin dziennie)całe zarobione pieniądze trzyma na prywatnym koncie i co jakiś czas wysyła do nigerii albo przekazuje jakimś szemtanym typom. Wymagania ma jak nikt trzeba mu usługiwać a córka ma pracować i utrzymywać dom. Jeśli nie dostanie co chce to jest bardzo agresywny i chyba tylko ze względu na moją obecność nie dochodzi do rękoczynów. Od czterech lat nie usłyszałem od niego słowa prawdy ani slów proszę dziękuję czy przepraszam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 17, 2015 Ja też poznałam Nigeryjczyka, który był właśnie! Słodki jak miód od samego początku. Mamił mnie kilka miesięcy, jaka to nasza wspólna przyszłość będzie cudowna etc. myślałam, że ideał, ale zaczynałam zauważać małe nieścisłości w zeznaniach, jakieś nagłe utraty łączności z ineternetem i jak piszecie powyżej ZAWSZE, ale to ZAWSZE miał jakieś wytłumaczenie i to nie byle jakie. Postanowiłam bardziej mu się przyjrzeć i co?! Okazała się, że facet ma żonę (Polkę) i dwójkę dzieci. Okłamał mnie co do swojego imienia, nazwiska, miejsca w którym mieszka i Bóg jeden wie co jeszcze. Oczywiście caly czas twierdził, że jest singlem bez dzieci. Nawet nie zamierzał mnie przepraszać, bo przecież nie miał za co. Twierdził, że ja go bezpodstawnie oskrażam :) wyobrażacie sobie? Jeszcze na długo po tym co odkryłam chciał mieć ze mną kontakt, podobno przyjecielski. Dopiero jak skontaktowałam się z żoną postanowił przeprosić, a wcześniej uważał, że to ja jestem mu jeszcze winna wyjaśnienia skąd znam prawdę... ręcę opadają... Kłamał mnie i żonę, zdradzał żonę (pewnie nie tylko ze mną), ale do rozmowy idealny. Momentami to się zastanawiała czy oni jakiegoś szkolenia psychologicznego nie przechodzą. Teraz stara się o pobyt stały w PL... Mistrzowie kłamstwa i kamuflarzu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bloemetje Napisano Czerwiec 27, 2015 Ja miala Kamerunczyka - 'sasiada zza miedzy'. 5 lat malzenstwa polski paszport i jak to czesto bywa ' on nagle sie zmienil;). oczywisie wyszly najaw romanse , dziecko drugie zycie. Niestety nie jest wyjatkiem znala wiele dziewczyn , kore na codzien mialy przemoc , zdrady,HIV/AIDS i czeste kontaky z policja. Radze Ci dobrze NIE ROB TEGO! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 1, 2015 Gościu z historii powyższej jesteś z Łodzi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 1, 2016 Spotykałam się z Nigeryjczykiem 3 lata , miałam z nim różne przeboje , zdrada to na pożądku dziennym , kłamał tak bardzo że sam w to wierzył , bez sensu dla mnie , koledzy nie lepsi co impreza inna , do tego leń ,połowę dnia by przespał a gdy przychodził wieczór to wybywał do swoich kolegów i albo jarał pół nocy i grał w PlayStation, albo impreza i nowe d******* kłamstwa i ciągle to samo .... Oni się tu dobrze bawią ,, ale wina Polek które na imprezie potrafią się puszczać ooo bo czarny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 21, 2016 Gościu opisujący związek z Nigeryjczykiem, który okazał się mieć dwójkę dzieci i żonę czy możesz podać jakiś kontakt? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 21, 2016 Do wszystkich dziewczyn romansujących z Czarnymi - najprostsza rzecz, zastanówcie się na jakiej podstawie Wasz Kochanek przebywa w Polsce bo niestety najczęściej jest to małżeństwo. Jeżeli nie studiuje to prawie pewne, że musi mieć żonę. Zastanówcie się i poczytajcie sobie prawo migracyjne zanim wskoczycie im do łóżka z nadzieją na cudowny związek. Niech Wam się nie wydaje, że są w Polsce bo tak się im zachciało i sobie po prostu sami żyją, mają pracę i szukają swojej wybranki jak Polacy. Prawo jest bardzo surowe w stosunku do pobytu Afrykańczyków w Polsce i tak naprawdę dłuższy pobyt gwarantuje im tylko małżeństwo, ewentualnie studia, na które faktycznie chodzą. Wystarczy, że przerwią studia, a już imigracja czycha żeby ich odesłać z powrotem. OTWÓRZCIE OCZY i uwierzcie, że są mężczyźni, zdolni do każdego kłamstwa w imię nowej partnerki do seksu tylko i wyłącznie a że bez ładnych słówek tak łatwo nie ma to muszą się trochę pobawić. Zakodowane telefony, zakodowane laptopy, utrata połączenia to wszystko jest tak oczywiste. W zależności czy romansuje z Wami w miejscu gdzie ma żonę, czy w innym mieście może być zupełnie inny, bo wiadomo z dala od żony można szaleć, i ma się więcej czasu ale i tak musi go dzielić między parę panienek, więc otwórzcie oczy i nie dajcie się skrzywdzić. W ich przypadku nawet najmniejsze podejrzenia co do szczerych intencji okazują się zawsze racją. A teraz pomyślcie, jakbyście się nie oddawały tak łatwo ile mniej bólu dla wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 22, 2016 przypadkiem otworzylam ta strone i wniosek jaki mi sie nasuwa po przeczytaniu komentarzy jest taki,że nie zaglada tu nikt kto jest w szczesliwym zwiazku z Nigeryjczykiem.Tylko sfrustrowane osoby zawiedzione miloscia.Ale problemem jest nie narodowosc. Temat dyskusji CZY KTOS WIE JAK ZYJE SIE Z NIGERYJCZYKIEM ? To tak jakby ktos napisal CZY KTOS WIE JAK ZYJE SIE Z POLAKIEM. Nie mozna wszystkich mierzyc ta sama miara. Sa dobrzy i zli , jak w kazdym kraju. Ja jestem szczesliwa malzonka Nigeryjczyka i znam wiecej szczesliwych malzenstw mieszanych , ktore mieszkaja w Europie a do Nigerii na wakacje jezdza :) Igbo sa bardzo rodzinni , ale oczywiscie nie przecze , jesli ktos mial inne doswiadczenia,bo wyjatki od reguly sa zawsze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 23, 2016 Koleżanko zajrzyj sobie na youtube na film Nigeryjczyków o samych sobie, zajrzyj sobie na forum nigeryjskich mężatek z południa kraju, a dowiesz się, że wg nich każdy facet ma poligamiczną naturę ale jak tylko jest dobrym mężem trzeba przymykać na to oko bo każdy inny będzie robił to samo. Dziwne, że teściowa Cię nie oświeciła. Gratuluję szczęścia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 23, 2016 niby wszystko wiesz a jednak w to brniesz , na seria jestes az tak durna , skoro tak masz nasrane w glowie to bierz tego murzyna z jakiegos tam plemienia tylko zapamietaj z czarnym bachorem i przechodzona po niegrze nikt nawet na ciebie nie splunie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 23, 2016 nie osadzaj nikogo jesli nie znasz drogi jaka ktos przeszedl,ubierz najpierw czyjes buty a potem sie wypowiadaj.Nie mam nasrane....moze nie wypowiedzialam sie jasno-ja jestem mezatka 7 lat.A razem jestesmy 9. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 23, 2016 Nie jestem durna panienka,ktora zauroczyla sie egzotyka,ja tez mialam obawy i dlatego zwlekalam ze slubem. Mialam juz za soba nieudane malzenstwo ( z Polakiem) i bylam bardzo ostrozna,nieufna. Tym bardziej,że nasłuchalam sie i naczytalam rzeczy takich jak tutaj. Nikt nie jest idealny,ale mojego faceta nie zamienilabym na zadnego innego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 23, 2016 Dwa lata chodzenia to nie jest długo a przy mistrzach kamuflażu lata małżeństwa niekiedy nie są wystarczające by kogoś poznać. Czasami "wolimi nie wiedzieć co się dzieje w naszym ogródku nocą, ważne że za dnia daje nam szczęście". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 23, 2016 Nie będę nikomu nic wpierać. Zwyczajnie radzę innym ostrożność i rozwagę. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 24, 2016 Rozumiem.Gdy slysze o Arabach lub Afrykanczykach chcacych wziac slub z Europejka to tez mam watpliwosci. Ale nie wszyscy sa tacy sami. Moj jest juz panem w srednim wieku z brzuszkiem ;) i jest typowym domatorem. Oboje jestesmy 40 + .I gdy go poznalam to juz pare lat przebywal w Europie,skonczyl studia , zaczal prace i zostal. Moje obawy nie dotyczyly "wizy" , bo takowa juz mial , tylko tego o czym wspominasz.Ale nigdy nie dal mi ani jednego powodu do podejrzen.Moze to tez wplyw wychowania i srodowiska w jakim ludzie sie obracaja,bo wsrod jego znajomych tez nie znam zadnego Casanovy. Pozdrawiam rowniez. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2016 Nie piszemy o casanovach czy imprezowiczach. Piszemy o poczciwych z pozoru mężach, dbających o dom, rodzinę, dzieci, często pobożnych, którzy między czasie zaliczają sobie parę romansików na boku bo taka ich kultura i nie chcą lub nie umieją inaczej. I bynajmniej nie wywodzą się z patologicznych środowisk a z wykształconych, kulturalnych rodzin. Jest teoria, że wszyscy mężczyźni są poligamistami, śmiem jednak twierdzić że część Polaków potrafi nad tym zapanować, natomiast Nigeryjczycy nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach