Gość naiwna1111 Napisano Luty 13, 2013 Mam 19 lat... Spotykałam sie z chłopakiem przez 4 lat on jest moim rówieśnikiem całe liceum trochę gimnazjum.. bardzo go kochałam i nadal kocham w końcu pierwszy pocałunek itp.. wszystko po raz pierwszy robiłam z nim .. rozstałam się z nim na początku stycznia bo zaczął mnie okropnie traktować tzn traktował mnie źle wcześniej ale przez tą zimę to się nasiliło .. zrób mi to zrób dla mnie tamto .. pomóż mi w lekcjach ..leciały wyzwiska typu śmieciu, szmato, dziwko .. groźby w moją stronę..uwagi na temat wyglądu że jestem gruba mam coś ze soba zrobić iść na solarium pofarbować włosy itp .. gdzie zawsze myślałam ze jestem atrakcyjną dziewczyną.. Liczyli się tylko kolesie i chlanie co weekend.. twierdził, że jestem nudna bo zależy mi na szkole i dostaniu się na studia Nie szanował mnie .. cytując " ciebie można wyzywać bo sobie dajesz" .. postanowiłam, że dam nam czas może się opamięta w końcu szkoda mi było tych 4 lat . Chciałam z nim zamieszkać w październiku bo zaczęłabym studia eh.. tyle planów. Trochę zaczął się starać nawet przyszedł z różą co mu się nigdy nie zdarzało ale to już nie było to samo więc dałam nam więcej czasu.. nie odzywałam się przez pare dni .. I coś nóż w plecy w końcu nie mieszkam w nie wiadomo jak dużym miescie więc dużo ludzi się zna.. Zbajerował jakąś dziewczynę która zrobiła mu loda .. Cios jakbym dostała w głowę czym ciężkim.. Zadzwoniłam do niego z pytaniem co to ma znaczyć ? Nie odzywam się tylko 5 dni a ty już znalazłeś sobie jakąś dziwkę.. On zaczął się bronić i zwalać winę na mnie że ja nie chciałam że teoretycznie był sam i mógł .. Ale ja go prosiłam zmień się zawalcz o mnie .. Ja juz za tobą nie będę biegać.. Dałam mu szansę a on zachowuje się jak by się nic nie stało.. Jeszcze mówi że wkurwia go moje zachowanie.. ale jak ja mam się zachowywać jak on dalej robi to samo i nic sie nie zmienia.. Powinnam dać sobie spokój ? Ciągle miałam nadzieje że się zmieni... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach