Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cousinStickles

Współlokatorka chce spać ze mną w moim łóżku!!

Polecane posty

Gość cousinStickles

Wynajmuję 2-pokojowe mieszkanie z jedną dziewczyną. Nasze stosunki są poprawne, ale powierzchowne: gadamy co najwyżej o sprawach organizacyjnych i wymieniamy uprzejmości, nie jesteśmy przyjaciółkami, ani nawet koleżankami. I teraz laska wymienia meble w swoim pokoju, tak to zorganizowała, że przez parę dni będzie bez mebli i wczoraj z nią gadam i okazało się, że jej się wydaje, że będzie w tym czasie spać w moim łóżku!! I nawet nie pytała czy może tylko uznała, to za oczywistość, że będziemy spać razem. Sprowadziłam ją na ziemię, a ta się obraziła.. Czy to ona jest wariatką czy ze mną jest coś nie tak? Chyba normalny człowiek powinien w takiej sytuacji spać na podłodze u siebie czy tam kupić dmuchany materac, a nie ładować się obcej babie do łóżka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może traktuje Ciebie jak bliską rodzinę skoro mieszkacie pod jednym dachem :D Albo może przy okazji przemeblowania chciała nawiązać z Tobą bardziej zażylą znajomość ;) l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogla zapytac przed,to przynajmniej uniknelaby rozczarowania :) aczkolwiek ona zadzialala troche na bezczelnego,a moze nawet biedna tego nie czai, chociaz to,ze sie obrazila (a normalnie mowilas), tez o czyms swiadczy,niestety. Nie przejmuj sie,bo zadzialalas w zgodzie ze soba. A tak na marginesie,to moze warto sie blizej zakumplowac,skoro mieszkacie razem/? to tylko nieporozumienie bylo jak co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cousinStickles
Problem w tym, że ja jestem totalnie hetero i nie przeleciałabym nawet Angeliny Jolie, a zresztą od Angeliny, to ją dzieli z 60 kilo sadła, nie mówiąc o innych mankamentach.. A jakieś serio przemyślenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cousinStickles
Normalnie jej powiedziałam, mimo że w miałam ochotę parsknąć śmiechem. Raczej się nigdy nie zaprzyjaźnimy, bo jesteśmy niekompatybilne, nie mam zamiaru na siłę udawać koleżeństwa. Zresztą takie chłodne relacje mi odpowiadają. Kiedyś na studiach mieszkałam z taką klempą, która działała mi na nerwy, ale zawsze byłam słodka i udawałam uprzejme zainteresowanie jej sprawami, to tyle z tego miałam, że przesiadywała godzinami w moim pokoju i gadała, gadała, gadała jak nakręcona. Zwykle atakowała mnie już w korytarzu zanim zdążyłam ściągnąc buty i zaczynała nawijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byloby Ci ciepło w nocy :D a serio to pewnie była przyzwyczajona do spania gdziekolwiek i z kimkolwiek. Uznała że po co sobie będzie robić klopot z organizowaniem łóżka skoro może wskoczyć do Ciebie :D Może uznała ze znacie się wystarczająco dobrze. l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może........
Zaproponuj jej karimatę? Nie masz? Może pożycz, albo niech ona pożyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha,czyli po Tobie,to nigdy nic nie wiadomo, chyba,ze do muru kto przyszpili? :D mogla sobie pomyslec,ze luz,ale i tak powinna zapytac,juz nie wazne czy wasze kolezenstwo bylo na pozorach oparte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cousinStickles
Nie ma możliwości żeby pomyślała, że nasze relacje są bardziej zażyłe niż w rzeczywistości, bo zawsze byłam grzeczna, ale chłodna i zdawkowa, ona zresztą tez nigdy nie dążyła do cieplejszych stosunków. Mam jej zorganizować karimatę? i co jeszcze? Może dawać całusy na dobranoc i otulać kołderką? To jest dorosła kobieta, chyba jest w stanie pójść do sklepu i kupić dmuchany materac albo karimatę?! Jak sama gościłam siostrę albo koleżankę, to oddawałam gościowi łóżko, a sama spałam na prowizorycznym materacu ze złożonego na pół grubego koca i spałam jak suseł, więc w czym ma problem ta dziewczyna, że nie potrafi przetrwać kilku nocy bez wyra?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremooweczkaa
Hehe, nic szczególnego. To jest normalne kiedy mieszkasz z obcymi ludźmi. Choć zwykle powiem Ci, że zaczynają od drobnych rzeczy typu korzystanie z Twoich kosmetyków, jedzenia, naczyń, bez pytania. A ona walnęła z grubej rury. Nie przejmuj się. Grunt to po prostu nie dać sobie wejść na głowę. Mnie to nie dziwi i powiem Ci, że ludzie tacy teraz są. Choć mi samej też ciężko było to czasem przyjść do wiadomości. Zareagowałaś bardzo dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cousinStickles
Dzisiaj chodzi i trzaska drzwiami:) I puszczała głośno muzykę jak ucinałam sobie drzemkę po pracy-chyba specjalnie na złość, bo nigdy nie słyszałam żeby słuchała czegokolwiek:) , ale mnie to wali, bo i tak śpię w stoperach i musiałaby odpalić wiertarę, żeby mnie wkurzyć. Ostatni raz mam współlokatorkę. Skusiła mnie lokalizacja i brak konieczności dojazdów do pracy. Nie wiem co sobie myślałam po tych wszystkich cyrkach w czasie studiów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fchfbhs
nic z Toba nie jest nie tak . Ona jest chora ,mysli ,ze sobie kumpele zwąchała ? niech sie ciagnie nie wiadomo czy jakos swiezba albo owsow nie ma . Przyjaciolka to co innego ,ale nie wspollokatorka . Pogon dziada do reala materac za 29zl sobie kupi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×