chłopak koleżanki

Witajcie. Od dłuższego czasu mieszkam z koleżanka. Ona ma chłopaka który często u nas bywa, i niestety ale widzę jak na mnie spogląda:-S ostatnio to był piatek wieczór przyszło do nas paru znajomych, koleżanka jak to ona ma z zwyczaju upiła sie aż padła:-S oczywiscie jej facet był przy niej gdy ta wisiala nad deską położył ja do łóżka, impreza dogasała, goście poszli a ten wszedł do łazienki gdy ja brałam kąpiel zapomniałam sie zamknąć poza tym myślałam ze oboje śpią no i spytał czy z czymś mi pomoc:-S żałosne. powiedziałam żeby wyszedł. gdy byłam u siebie z pokoju on zapukał powiedziałam prosze a on z samym ręczniku spytał'nie czujesz sie samotna' i usiadł na łóżku powiedziałam zeby lepiej stąd wyszedł. zrobił zdziwione oczy i wrócił do ich pokoju. na drugi dzien powiedziałam o wszystkim koleżance, ta oczywiscie mi nie uwierzyła, wiadomo zakochana, wyprowadzila sie dzisiaj obrażona. co za ludzie..

z tego opowiadania wynika ze jednak jestes samotna ona ma chlopaka do ciebie nawet znajomy na noc nie zostal czemu nie skozystalas ona o niczym by sie nie dowiedziala?

- Nie odbijam facetów, nie podobał mi sie, z zachowania był burakiem. Ot co.

nie podniecilo cie to ani troche ze mial na ciebie ochote?:)

bardzo dobrze zrobiłaś,a to że Ci nie uwierzyła to nie przejmuj sie,to już nie Twój problem

niby prymitywne zaczepki buraka maja być podniecające, pewnie dla tych których kreci zbok ocierający się w tramwaju

Mam obrzydzenie do kogoś takiego, bo skoro ma kogoś to po sie przystawia do innej. Wykorzystuje jej naiwność. To tylko świadczy o człowieku.

jak sobie radzisz?;p

Nie ważne jak sobie radzę, ale na pewno nie muszę zaczepiać zajętych mężczyzn.

a jak sie kapalas to sie zaslanialas?

Nie łam się. Idiotów ten świat sporo nosi. Pacjenta nie ma co wspominać, bo żałosnym był - są tacy co uważają tu inaczej, ale nie musisz podzielać ich zdania - widocznie sami szukają okazji, stąd mają kompleksy. Pacjentką też się nie przejmuj - ciesz się, że relatywnie szybko sprawa się rozwiązała. Pomyśl, jak by się sprawa rozkręciła, gdyby on zaczął ją nakręcać przeciwko Tobie, generując historie, jak to sobie próbowałaś go poderwać podczas gdy on - święty - myślał zawsze tylko o niej...

Już sie nie przejmuje :-) no i nie pozwoliłabym sobie by jakis dupek mnie oczernial w moim mieszkaniu. Zastanawiam sie tylko dlaczego chciał mnie jak moja koleżanka jest naprawdę bardzo ładną dziewczyną. Moze myślał ze jest taki wspaniały ze żadna mu sie nie oprze?

Jak miał w czubie, to miał więcej odwagi - a że miał ochotę, to ciśnienie go roznosiło. Nie próbuję go tłumaczyć - wychodzi po prostu na to, że faktycznie wielu facetów myśli swoją reprodukcyjną końcówką... Powodzenia!

Jak miło, że są tu jeszcze normalni mężczyzni:-)

ja tam bym na twoim miejscu dala albo sprubowala trojkata

Bardzo dobrze zrobiłaś. Tez nie lubię takich dwulicowych ludzi.

dobrze postąpiłaś ze nie dopusciłaś do współżycia bo to było by nie wporzadku i nie fer wobec współlokatorki.