Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaftanik rozowy

Post a ciaza

Polecane posty

Gość kaftanik rozowy

Dziewczyny dzis jest sroda popielcowa. Pytam sie was czy zobowiazuje ciezarnich kobiet post? Nasz proboszcz mowi ze tak ze nic sie nie stanie z dzieckiem jak 1 dzien w tyg czyli w piatek nie zjem miesa. Jak jest w waszych parafiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaks taka mala niunia
a jak ksiadz dopuszcza tylko pozycje misjonarska to go tez sluchasz?a przy spowiedzi opowoadasz mu co robisz z mezem w łozku? ze ludzie jeszcze wierza w tego wymyslonego pana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D a stanie ci się coś jak jeden dzien mięsa nie zjesz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo fakt ,że nic się nie stanie:):P)Wierząca chce to nie zje, nie wierząca i tak zje cheesburgera jak będzie chciała...bez względu na dawane dyspensy fakt jest faktem że jeden dzień wyjdzie na dobre jak zjesz np. brokułki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg kk post ścisły ( ilościowy i jakościowy) nie obowiązuje kobiet ciężarnych. Jednak... czy nie zdrowiej tak jeden dzień na rybach i warzywach przeżyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe sie yebye
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Nie rozumiem w problem- jeśli jesteś katoliczką i chcesz przestrzegać zaleceń księdza (twoja sprawa), to rób post, bo jeśli chodzi o ciążę to serio się nic nie stanie. Mięso dostarcza białko, ale białko masz też w rybach (sporo w tuńczyku), w twarogu, jajkach... więc w żaden sposób sobie czy dziecku nie zaszkodzisz. Serio musisz codziennie mięso jeść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabuchodonozor1
Dziewczyny!!! strasznie się martwie zajściem, które miało miejsce w zeszłym roku. Otóż w czwartek wieczorem współżyłam pierwszy raz (po ślubie!) z moim wybrankiem serca i było to tuż przed północą. Bóg zabrania używania prezerwatyw, dlatego sprawdziłam kalendarzyk i temperaturę - ale nie o tym tu chce powiedzieć! Niestety po wszystkim zachciało mi się jeść i zjadłam kanapkę z szynką (!) a było to już po 24:00 czyli faktycznie był już piątek!!!! Co teraz?? Boje się przyznać proboszczowi naszej parafii, bo co on sobie o mnie pomyśli?? Czy spłonę w piekle? A może mam szansę na rozgrzeszenie? Nasz sąsiad nie przestrzega postu i już 3 raz w tym roku ma lumbago i leży w domu! Boże przebacz! ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaks taka mala niunia
ha ha ha no dobre ale się usmiałam:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×