Syn unika dawania kasy do domu bezrobotnym rodzicom!!!

Mam 23letniego syna. Jestem ne bezrobociu bo w tym kraju nie ma pracy dla kobiet z moim wykształceniem. Mąż jest na bezrobociu bo nie chce, jakby chciał to by znalazł. Facet zawsze znajdzie prace. Syn ciągnie dwa etaty. Jedna praca to praca na produkcji od 6-16 a druga praca od 16:30-02:30 w sklepie całodowym. Razem ma 3800 NA RĘKĘ A NAM DO DOMU DAJE TYLKO 1600. Wczoraj się szarpaliśmy z nim o kase bo był dzień wypłaty.

marne prowo.

bardzo kiepskie.

no to jakis żart chyba?1600 to niektórzy nawet wypłaty nie dostają a Tobie to mało??to co on ma ciagnąc 2 etaty i wszystko rodzicom oddawać??nie no masakra jakaś,jemu tez sie coś od życia należy!!!

Dobrze byłoby jakby sobie znalazł prace na weekend, bo w weekendy często odsypia. Skoro nie studiuje to powinien sobie znaleźć jeszcze jedną dodatkową pracę bo ja nie wyrobie z mężem z tymi długami.

jesteś nienormalna kobieto,mam nadzieje ze Wasz syn odkłada reszte kasy i niedługo zwieje gdzie pieprz rośnie!!!

strasznie marne prowo...

A tak ogólnie to jesteś pierdolnieta i nie Powinnas nic dostać od syna

trzeba wykształcenia wiec zapierdalaj w podskokach do fabryki a kiedy spi twój synus?

przecież to provo a wy sie podniecacie...

wczoraj was lał a dziś kasy nie chce dawać ty to masz zryty czerep:D co wymyslisz jutro:D

coraz tepszy ten naród polski