Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mądra obserwatorka ih

Jak chodzić do pracy przy pocxątkującym przedszkolaku??

Polecane posty

Gość Mądra obserwatorka ih

Bo tak czytam i słucham naokoło i nie da rady, dzieci chorują w pierwszym roku praktycznie wszystkie!! A zaczniesz pracę, i co, ciągle na l4? Mój mąż nie ma takiej mozliwosci zeby ciagle brać zwolnienia, zostaje ktos do pomocy...? Ja posylam dziecko od września i powiem Wam, ze przez pierwszy rok nie będę pracować. Wiem, ze zaraz zaczalby sie problem. A problem jest bo jakby matki nie musialy tak tyrać, to zakatarzonych dzieci by w przedszkolach nie bylo - zostawalyby w domu po prostu zeby nie zachorowac bardziej ;-/ potem daja nuforen rano i posylaja i modlą sie, zeby gorączka niewrocila przed 16-stą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwdqwd
Nie mam pojęcia, pracuję głównie w domu a i tak potrafię zawalić czy nie wziąć zlecenia, stałej pracy nikt mi nie chce dać, czasem pomoże jakaś babcia... bo dziecko wciąż chore. Gdybym nie posyłała córki z kaszlem czy lekką gorączką do przedszkola, to nie chodziłaby na zajęcia wcale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Floria Gloria
A nie wiesz, że zaraz Cię zjadą? No bo tak - nie pracujesz a dziecko posylasz do przedszkola. Czyli jesteś leniwa, żerujesz na mężu itd. A jakbyś posyłała do przedszkola i pracowała i poszło z katarem bo nie miałabyś wyjścia, to być była wyrodna matką!!!!!! Hahahha wiem!!! Was sie nie da zadowolic ludzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjk
bo mezowie wyganiaja baby do roboty bo sami nie umiej i nie chca zarobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwdqwd
(A dodam że kler i rząd chcieliby abym urodziła drugie... Przecież moja rodzina, z dziećmi włącznie, skończyłaby pod mostem!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micturrraa
qdwg - a w jakiej branży, też chcialabym pracować w domu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dawerewert
Nie da sie ? Wszystko sie da. Siostra pracuje na full etat, dwoje malychdzieci. Maz delegacje, rano zaprowadza, pomaga jej Niania - zaprowadza do domu i czekaja na mame, jak sa chore no to zostaje z nimi niania i tyle. babka na emeryturze nie weżmie mnostwa kasy a zawsze cos dorobia nie kosztuje to tyle zeby sie nie oplacilo bez jaj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjk
taka mireczkowata ,arszenika to Cię zjada jak bura suke,że do roboty nie chodzisz i jesteś na męża utrzymaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwdqwd
ja w brznży jakby to powiedziec usługowo towarzyskiej dokładnie jestem luksusową prostytutką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jytjyr
Załapałam się z ogłoszenia o pracy. Na zlecenie sczytuję dane z nagrań ruchu ulicznego. To praca na miejscu, w Trójmieście. Ale nie da się z tego utrzymać tak na serio bo nie zawsze jest zlecenie a wynagrodzenie to 6 zł za godzinę. Z tą prostytutką to podszyw. Nawet śmieszny, nie powiem że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwdqwd
Przepraszam, pomyliłam pseudonimy. Podszywacz był bystrzejszy ode mnie ;D. Tak jak pisałam, praca jest z ogłoszenia. Szału nie ma ale podreperowuje budżet domowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghdfhgfj
Ja szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie chodzić do pracy mając przedszkolne dziecko, no chyba że miałabym kogoś do pomocy. Ostatnio np. spędziłyśmy w domu 4 tyg. bo najpierw było przeziębienie później ospa więc wątpię żeby jakiś pracodawca dał mi miesiąc wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie koniecznie bedzie chorowac, moje dzieciaki nie chorowaly w przedszkolu(ew. katarek lekki) ale to od zaziebienia ,czy przewiania a nie zlapaly od dzieci.Najmlodsza chodzi juz drugi rok do przedszkola i jak do tej pory nie byla chora. A posyłasz dziecko do prywatnego czy panstwowego? bo jesli chodzi o panstwowe to w pierwszej kolejnosci są przyjmowane dzieci rodzicow pracujacych ,pozostala na rezerwowych listach jest zapisywana,wiec z tym drugim moze byc ciażko w twojej sytuacji,jesli chodzi o nabów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie będę pracować przy początkach przedszkola, mały idzie na 4- 5 godzin dziennie, a ja w tym czasie dwa dni w tygodniu będę się uczyć, żeby podnieść kompetencje. Jak się rozchowuje to na te dwa dni na 3 godziny zawsze kogoś znajdę, zapewne mąż zostanie a jak nie to ostatecznie babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwdqwd
Na podstawie filmów liczę pieszych, samochody dla firm badających ruch w celu zmniejszenia korków, lepszych rozwiązań w ruchu ulicznym itp. Niestety - jak się można domyślić - to nie polski ruch uliczny jest badany. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa impreza
My mamy 2 babcie i w razie choroby któraś na pewno zostanie z małym, jak pójdzie do przedszkola - bo mój mały też idzie od września. Nawet rozważam opcję, by przez pierwszy miesiąc czy dwa babcia odbierała małego szybciej, np. koło 13-stej z przedszkola, żeby nie był dla niego szok, że tyle godzin siedzi poza domem. Tak że w razie chorób trzeba mieć albo babcie chętne do opieki, albo nianię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa impreza
A tak na marginesie, to ja też kompletnie nie wyobrażam sobie tego pójścia do przedszkola mojego malca.Boję się, jak to będzie z tymi chorobami, z zaklimatyzowaniem się w przedszkolu, tyle jeszcze musimy rzeczy się nauczyć zanim mały pójdzie od września, że aż strach mi o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aktualllnnnna
kolorowa a w jakim wieku puszczasz dziecko, do tej pory bylo z toba ciagle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aktualllnnnna
kolorowa spokojnie, przeciez panie troche pomogą jakby co...a co musicie sie nauczyc? bo moj idzie na 2,5 roku, mamy spokoj z pieluchami poki co, ale wpadki jeszcze sie zdarzaja, z jedzeniem - zupe mu ja podaje, tego sie nauczyc ma w wakacje :-))) mam nadzieje ze pojdzie jakos..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakakakkiii
Też tam myślałam, że jak posiedzę jeszcze rok i przpilnuję każdego katarku to będzie ok. I faktycznie każdy katarek i każdy kaszelek w domu w nic innego nie przechodziło i tak rok - częściej w domu niż w przedszkolu. Poszedł do 4-latków ja do pracy i zaczęły się choróbska. Choorował od końca września do kwietnia. W tym roku tylko katar złapał i jakiś kaszel lekki od tego kwietnia. Jak ma chorować to będzie bez względu na to czy zostaniesz z nim w domu czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolorowa impreza- ja sie tez tak stresowalam, w sirprniu przed rozpoczeciem roku to prawie nie spalam po nocach-a okazalo sie ze dziecko zaaklimatyzowalo sie super, uwielbia swoja pania i dzieciaki z grupy, co do chorób to owszem jest kiepsko ale juz sie powoli przyzwyczajam, teraz znowu jest katar i okropny kaszel i siedzenie w domu z babcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Mama Nasturcja- a można zapytać ile płacisz za przedszkole? I w jakiej dzielnicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam powiem, ze to
roznie bywa. Jak nie ma sie babci lub dziadka do pomocy albo niani, ktora jest " na zawolanie" a nie na pelen czy pol etatu to ciezko bywa. nie kazdy ma prace, że moze sie zwolnic jak tylko zadzwonia z przedszkola, żeby odebrac dziecko bo sie źle czuje itp Niestety pracodawcy tez krzywo patrzą gdy kobieta bierze opieke, a to zazwycja kobieta bierze a nie facet. A do tych, ktore jezdza po kobietach, ktore nie pracuja a posylaja dziekco do przedszkola to gowno wam do tego. W wielu rodzinach jest "tradycyjny" podzial obowiazkow, facet pracuje, kobieta zjamuje sie domem a dziecko ma prawo a nawet powinno chodzic do przedszkola chociazby po to aby miec kontakt z rówiesnikami. a kobieta w tym czasie sobie ze spokojem posprzata, zrobi zakupy, ugotuje obiad, zrobi pranie albo poogląda tv i sobie zwyczajnie w świecie odpocznie. I nikomu nic do tego jak kto zyje dopuki nie robi tym krzywdy innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr
Strasznie dziwne podejscie, nie isc w ogole do pracy, bo dziecko w przedszkolu z pewnoscia bedzie chorowac. A czemu nie zaczac pracowac i dopiero wtedy martwic sie co robic, jak dziecko chore bedzie. Nie kazde dziecko choruje w przedszkolu. Ospa tez nie koniecznie zdarza sie w przedszkolach, a czesto w szkole podstawowoej, wiec chyba trzeba by bylo czekac z podjeciem pracy az dziecko skonczy gimnazjum. Rodzice tez maja wplyw na budowanie systemu immunologicznego dziecka i faszerowanie dziecka tabletkami witamin kiedy karmi je sie parowkami i kilogramem cukierkow dziennie z pewnoscia do tego sie nie zalicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie byłło tak...
dwójka dzieci, 5 i 3 lata. Od września dzieci poszły do przedszkola, ja wrócić do pracy po wychowawczym. Nie mamy zadnej babci, czyli kiepsko było... dzieci zaczęły chorować, typowe infekcje wirusowe, katar, kaszel, temperatura, jak jedno wyzdrowiało, drugie zaczynało coć brać... mąż pracuje na dwóch etatach poza tym ma taką prace że jak jego nie ma to i inni mają przestój. Więc opiekę brałąm ja. Efekt był taki że po 3 miesiącach pracy dostałam wypowiedzenie. Teraz szukam nowej ale myśłę że bez niani się nie obejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×