ALE MNIE POTRAKTOWALA, JADE DO DOMU

przyjechalam dzis do domu po tym jak przynalam sie matce, ze chlopak mnie bije, a mieszkam z nim ... ona mowi przyjedz ... itd... ja siedze w pokoju, ona w domu jest juz z 40 min i nie przyszla , nawet nie zajrzala, mimo ze drzwi uchylone...dobrze mnie zna i wie, ze ja nie jestem zbyt wylewna itd i ze ja nie pojde pogadac, bo tak nie umiem po prostu ... ojciec to samo nie poruszyl tematu .. jestem w ciezkim szoku, wracam tam. nigdy nie czulam sie jak powietrze !!!! szok :O :O chce mi sie wyc jak cholera, ale udam twarda

faktycznie lepiej jechac do faceta, ktory cie bije niz samej gebe otworzyc

przyjezdzam do domu rzadko bardzo a tu takie cos, na dodatek wie ze nic nie jadlam , a w lodowce chleb i serek topiony, nie mam wymagan ale myslalam, ze cos zjem skoro tak rzadko bywam, mam nadzieje, ze ja bede inna dla swoich dzieci i nie odziedzicze tego po niej

i bardzo dobrze, że rodzice nie chcą się wtrącać do waszych spraw, a czego oczekiwałaś , przytulenia i obiadu przy świecach ? skoro odeszłaś z domu rodzinnego to musisz sobie radzić ze swoimi problemami

wracaj do niego tam ci lepiej przecież...ależ pusta jesteś,ty masz problem,że matka w pokoju,a nie że cię chłopak obił? i ty masz zamiar z nim być? no nie idę baranka szczelić,a weżże go pogon puki szybciej !

no tak, zaczęłam się jej zalic a ona urwala rozmowe i powiedziala mi wczoraj przez tel przyjedz jutro. ja przyjechalam, oni jedza kolacje a do mnie nikt nie zajrzal. jestescie idiotami. naprawde. bez serca i uczuc

Są kobiety, którym trzeba czasem wyjeebać w łeb by wiedziały kto jest Panem. Moja była robiła różne świństwa w związku. Teraz jest z moim kolegą, który ją czasem napierrdala i chodzi jak w szwajcarskim zegarku

ALE JESTEŚ GŁUPIA,CHŁOPAK CIĘ BIJE A TY WRACASZ? BABY SĄ BEZNADZIEJNE

a sama nie moglas do nich wyjsc? musialas sie zamykac? zachowujesz sie jak dzikus wiec czego oczekujesz? ze sie beda nad toba zalic? moze nie wiedzieli jak z toba o tym rozmawiac? moze nie wiedza czy chcesz o tym mowic? pomysl troche

Nie bardzo rozumiem Twoich oczekiwan. Przyjechalas do domu, bo to Ty chcialas porozmawiac, a czekasz jak przedszkolak na gorace powitanie z bukietem kwiatow, obiadek i zaproszenie do rozmowy ? Kobieto, zastanow sie, czy nie oczekujesz od rodzicow zbyt wiele ? Skoro mieszkasz z facetem, ktory Cie bije i masz powazny problem to Ty powinnas zrobic pierwszy krok i poprosic rodzicow zeby CI pomogli. Bo to TY sama wybralas sobie takiego partnera, a teraz zachowujesz sie jak rozkapryszony dzieciak.

ale z Was jędze! ja sama jestem Matką i zawsze jak córka mnie odwiedza to kleje jej pierogi, zupke pomidorową, ciasto z żurawiną! ulubione przysmaki! na śniadanko do łóżeczka jej nawet czasem naleśniki z serem zanoszę! gdyby ją chłopak pobił ... chyba bym mafie wynajęła za ostatnie oszczędności, żeby skurwiela załatwili! powaznie mówię! nie wtrącać się? przecież córka jej się zwierzyła, podała powód dla którego wraca do domu... ja przyznaje-może też bym nie zorbiła obiadu, ale to dlatego, że byłabym roztrzęsiona! ale nie wyobrażam sobie nie przytulić DZIECKA, nie porozmawiać dla matki dziecko to dziecko, czy ma 2 czy 20 lat :( a DOM rodzinny powinien pachnąć ciastem, miłością...

i autorka wybrala DOM, ktory jej pasuje wraca do faceta, ktory ja bije

Krysia masz u mnie plusa.taka powinna być matka. Taki powinien być dom.

pomyliłem logowanie. Pewnie dlatego że wkurzyły mnie niektóre komentarze.

Arecki446 teraz dla kobiety to jest HAŃBA, podać komuś obiad, uprasować koszule, przytulić i pocieszyć !!! albo jeszcze lepiej- HAŃBĄ jest potrzeba zrozumienia, oparcia, poczucia miłości nic dziwnego, że dziewczyna wróci do chłopaka, który ją bije stąd się biorą później patologie, z tego, że w domu nie ma się odpowiedniego wzorca, z tego, że rodzina nie wspiera, nie pomaga tak jak powinna rodzina to siła, jest takie powiedzenie..

A co w tym złego ze autorka miała nadzieje na odrobine ciepła i zainteresowania od własnych rodzicow? Ktos wyzej napisal z ironią ze niby czego autorka oczekuje, przytulenia? A ja sie pytam co w tym dziwnego? Wasi rodzice was, dorosłych ludzi, nie przytulają? Nie cieszą sie na was przyjazd, nie interesuja waszymi problemami, nie gotuja pysznych obiadkow na powitanie? To cholernie wam spolczuje ze nigdy nie zaznaliscie prawdziwej rodzicielskiej miłosci

chodzi o to, ze autorka tez ma buzie, zeby sie odezwac moze jej rodzice takze nie potrafia rozmawiac o trudnych sprawach moze uznali, ze autorka musi troche ochlonac w samotnosci, przemyslec sprawy a ona zamiast myslec co zrobic ze swoim zyciem, z partnerem, ktory jej nie szanuje caly czas rozmyslala o obiedzie, ktorego nikt jej pod nos nie podetknal nie mogla sie do nich przysiasc? sama zagadac do rodzicow?

ixyyyyyyyyyyy jak się jest MATKĄ to ZNA się swoje dziecko , więc jej matka powinna wiedzieć, że jest osobą skrytą! z resztą, pomyśl- była używana wobec niej PRZEMOC, czy ty byś wytrzymała siedzenie w innym pokoju, brak wsparcia włąsnego dziecka? przecież matka powinna jej podać chociaż kubek herbaty i pogłaskać po głowie, ja tak robiłam, kiedy wiedziałam, że dzieci mają trudne momenty, a nie zawsze chciały rozmawiać !!!

tu ja się niezastanawiam nad słowami autorki,bo mysli racjonalnie.pewnie w takiej sytuacji sam bym tak samo myślał.chociaż już by mnie tam niebyło. Wcale niemusi wracać do tego chłopaka,jest przecież jakaś rodzina która by na jakiś czas dala schronienie. Myślę o tej matce,ojcu. Myślę i niepojmuję. Mam już trochę lat ale takiej sytuacji niewidzialem

po pierwsze kazdy jest inny i to, ze ty bys tak zrobila nie oznacza, ze kazdy tak robi czy powinien tak robic, bo nie masz monopolu na racje po drugie autorka takze zna swoja matke i wiedziala czego moze sie spodziewac moze dla nich to takze jest szok? nie wiadomo jakie relacje sa miedzy nimi? moze autorka sie zbuntowala w przeszlosci i na zlosc rodzicom wyprowadzila sie do faceta? nie usprawiedliwiam matki, ale zupelnie nie rozumiem postepowania i reakcji corki skoro uwaza, ze tak zle bylo jej u rodzicow i lepiej jej jest u faceta, ktory ja bije to po co sie zali?

Krysia ma rację.tak powinna postąpić matka. Córka przyjechała to matka powinna córkę przyjąć,ugościć.porozmawiać,wesprzeć.

skoro autorka przyjechala to chociaz mogla wyjsc i sie przywitac, prawda? a nie siedziec jak krolewna i oczekiwac, ze sie na nia rzuca z kwiatami, bo ksiezniczka przyjechala

Jeśli lubisz brać po gębie to wracaj, twoja matka też pewnie brała i stąd ta znieczulica....

moja córka też mieszka z chłopakiem i gdyby nam się pożalila że ją bije. To przez ten czas co trwa ten temat,już by ryj miał zmieniony.

Autorko faktycznie tylko Ci współczuć.Dziwie się Twojej mamie że nie porozmawiała z Tobą.Mnie by chyba serce pękło gdybym wiedziała że moje dziecko bije jakiś dupek!.Natychmiast bym Jej pomogła, doradziła i nie pozwoliłabym wracać do terrorysty! .

jestem juz u siebie, jego nie ma ale bedzie niebawem ... zebralam sie, matka weszla do pokoju i spytala sie czy " ten dzownil do ciebie?" nic innego tylko czy on do mnie dzownil, w nerwach zamknęlam komputer, ubralam sie i wyszlam- patrze tata juz w lozku do spania sie szykuje.. i mowie matce, ze tyle czasu jest w domu i teraz dopiero przyszlo a ona, ze musiala zjesc- ja mowie, ze tez myslalam, ze cos zjem i poszlam a ona dala mi mrozone pierogi i jakas kase. powiedzialam aby wiecej do mnie nie dzwonila i poszlam ... mam wyrzuty sumienia, ale liczylam, ze glupi pretekstem do rozmowy bedzie to aby zawoali mnie na kolacje a tu nic... mysle, ze ona NIE ZE NIE CHCE SIE ZAINTERESOWAC TYLKO ONA ZWYCZAJNIE NIE UMIE.. ONA NIE MA PODEJSCIA, NIE UMIE ROZMAWIAC, NIGDY W ZYCIU MNIE NIE PRZYTULILA , TO BARDZO ZIMNY CZLOWIEK, MOZE W SRODKU WRAZLIWY ? nie wiem.. ojciec byl od matki wczesniej w domu i wszedl na chwile i mowi " co to się podzia...." i nie dokonczyl tylko mowi " wez mi sprawdz na allegro ile kosztuje to i to " a juz zaczął gadkę. czuje sie idiotyczne, mam ochote sie zabic

a autorka woli wrocic do faceta, bo jej mamusia nie przytulila

skoro wiesz jacy sa twoi rodzice to czego oczekiwalas?

uwazam autorko ze powinnas schowac honor do kieszeni i wrocic do matki. Matka cie urodziła i wychowałą, a to ze nie potrafi cie przytulic .................. a ty nie potrafisz ???? tez jestes czlowiekiem, tez masz serce, uczucia. Moze matka ma tez jakies problemy??? Ktos zreszta musi zrobic pierwszy krok. Posluchaj, jak mozesz mowic ze jestes u siebie ??? facet cie leje a ty piszesz ze jestes u siebie ?? pozwolisz sie zajebac i uniesiesz sie honorem zeby nie jechac do matki ???

matka też kobieta !!powinna cię zrozumieć!! przykro mi !! życzę odwagi aby odejść od damskiego boxsera