Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziwadło...

Jak nazywa się taką osobę??

Polecane posty

Gość dziwadło...
ehhh dziewczyny, widzę że nie jestem sama.... a czasem mi się wydaje że jest jeden taki przypadek na 1000 dziewczyn.... macie racje że wszędzie lansują związki, randki, sluby itp... ale to nie zmienia faktu że wolę dalej trzymać "ilość związków" w tajemnicy przed całym światem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwadło...
Fieodora>>> dołujące, fakt ale przynajmniej sie całowałaś.... mnie to chyba nigdy nie spotka.. czuję żałosność mojej osoby... dwunastolatki sie liżą na imprezach a ja???? ofiara losu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tym sie nie chcwale, kiedys jakies kolo do mnie napisal i sie spytal ile mialam chl;opakow i kiedy ostatni, myslalam ze sie spale ze wsydu wiec troche nagilelam rzeczywistosc. chyba z ta czestotliwoscia wystepowania masz racje ;D ja mam kolezanke ktora tez nie ma faceta ale nia faceci non stop sie interesują wiec bardzo nie wiele osob takich jak ja znam a im wiecej lat mam tym mniej takich osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwadło... nie przejmuj sie ja tez tak mysle "kurcze 15 maja wiekszy bagaz doswiadczen erotycznych niz ja"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda zmora znajdzie swego
amatora prędzej czy później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloł wam
jesteś dziwadłem ;) ale ja też jestem :). Nie jesteś sama. Nie wiem jak ty ale ja nie czuję potrzeby posiadania faceta w kontekście uczuciowym, bo jeśli chodzi o sprawy seksualne to muszę powiedzieć, że mam normalne libido. Ale przez całe życie nikogo nie miałam, z nikim sie nie całowałam, nie było randek ani zainteresowanych mną facetów. Boję się tylko tego, że teraz jest OK. Ale np. jak skończę 35lat zapragnę mieć dziecko ale nie będzie z kim, poczuję się samotna etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwadło...
każda zmora znajdzie swego amatora prędzej czy później>>>> może to powinno być moje motto zyciowe... u mnie większym problemem niż wygląd są jakieś dziwne problemy emocjonalne przejawiające się np tym że gdybym jutro poznała fajnego faceta, on chciałby się ze mną spotkać a później ewentualnie coś poważniejszego - to bym spękała... nie umiem być z nikim... nie nadaję się... mam milion obaw- o to, jak mnie, jako jego dziewczynę przyjęłoby otoczenie tego kolesia - kumple, rodzina, poza tym ja już chyba nie umiałabym własnej matce powiedzieć "mam chłopaka" - dziwne, wiem... w ogóle ja już czuje się niezdatna do związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwadlo tez tak mam jak tylko pojawia sie facet na horyzoncie to panicznie sie boja, oczywiscie tego nie okazuje bo sama nie wiem czewgo sie boje, nie mam konkretnych lekow, nawet jak mi kolega powiedzial ze dobrze mnie zna zaczelam sie bac i stwierdzilam ze sie wycofuje, on chyba postanowil to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×