Czy ze mną coś nie tak....

Mam 27 lat jestem po bardzo dobrych studiach, po stażu Teraz mam bardzo dobrą pracę. Mam narzeczonego, którego kocham i mamy w planach ślub. Spotykam się z krytyką, bo w wieku 27 lat powinnam mieć dwójkę dzieci, męża i siedzieć w domu, a nie rozwijać, dorabiać, podróżować. Co myślicie czy faktycznie jestem taka zła ?

Dlaczego ludzie tak uważają. Czy tylko ja ich nie rozumiem.

a co cie obchodzi co ludzie uwazaja?

Denerwuje mnie to.

a nie denerwuje cie to, ze zamiast zyc swoim zyciem to zastanawiasz sie co inni o twoim zyciu mysla?

Jesteś nastawiona na dalsze życie, a rodzinę olej.

.

Mam to samo, 27 lat, podrozuje, rozwijam swoja kariere (pracuje na wlasne konto), mam partnera od 4 lat i jestem szczesliwa. A co slysze od ludzi? "Ile mozna zyc na kocia lape? Kiedy slub? Dzieci? Kiedy mieszkanie na kredyt?" itd... Juz mi sie niedobrze od tego robi.

To jest wkurzające i uciążliwe.