Nieświadomie wdałam się w "romans" z wykładowcą

z wykładowcą na mojej uczelni wprawdzie nie moim wykładowcą - nie na kierunku na którym studiuję on prowadzi ćwiczenia (wyczaiłam) Poznaliśmy się na czacie - on miał login wkurzony_kocur ja błogi_stan wiem "zabawne" rozmowa dziwna umówiliśmy się na lulwarach wiślanych na ławce mieliśmy tylko rozmawiać okazało się że jest wykładowcą 2 razy się umówiliśmy i teraz strasznie głupio mi na uczelni - zwłaszcza jak się niby widzimy patrzymy i uciekamy jak najdalej ale napisałam mu że studiuję na Pk nie pamiętam co dziwnego odpisał cholera