Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

podlej kwiatki

Pępkowe za i przeciw

Polecane posty

Gość Pępkowe i owszem,...ale
Sama nazwa mówi,że pępkowe powinno się uczcić gdy Maluszkowi odpadnie pępowina i zostanie pępuszek. A to trochę czasu jeszcze upłynie..... Pijaństwo pijaństwem a nie jakieś głupie tłumaczenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natmik
ja jestem przeciw. mąz sie powinien zająć obolałą żoną pomagac jej a nie balować,. z reszta raz sie napatrzyłam - pracuje w hotelu. przyjechał facet na weekend z kolegami uczcić narodziny syna. taki męśki wypad. sprowadzili panienki, opłacili im pobyt i przez cały weekend sie zabawiali!!!!!!!!! masakra!!!!!!!!! faceci to świnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeero
PĘPKOWE?! TO TYLKO W POLSCE TAKIE PATOLOGICZNE ZWYCZAJE OBY TAK DALEJ- RODZICIE DZIECI, LEZYCIE W SZPITALU CHŁOP SZALEJE I CHLEJE, A WY JESZCZE UWAŻACIE TO ZA COŚ NORMALNEGO! WIELKIE BRAWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie głupie pytanie
A ja właśnie bym cuciła. Ale tylko po to by za chwilę znow dusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekla mrówa
nie miałam nic przeciwko by mój facet swietowal z kumplami. nie uwazam ze z racji narodzin dziecka powinien warowac pod drzwiami szpitala ( bo przecież odwiedziny konczą sie o 19 , przynajmniej u nas ) lub biczowac się w domu bo ja stękam i kwękam, ale zeby nie było na mój powrót było pachnaco i kwitnąco, obiad ukogotowany a mój szanowny od razu zajmowal się mlodym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pępkowe i owszem,...ale
Zapomniałam sedna sprawy- Otóż jestem zdecydowanie na NIE!!! Jak już ktoś napisał,faceci tylko myślą o przyjemnościach a ty kobieto,najpierw masz ciążę i jej przypadłości, potem poród i połóg,..... a Oni szukają pretekstu do chlania i zabaw poza małżeńskich. Ot,sprawiedliwość.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dowcipny Johnny
Ja nie rozumiem picia, a już szczególnie upijania się, tylko prymitywy tak robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam nic przeciwko - szara rzeczywistość - nocne wstawania i płacze i tak się dadzą we znaki, więc niech się bawi, póki może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to nie mialabym nic przeciw temu, ale ze moj slubny padl , a,z samego rana juz wlazl na oddzial i siedzial do wieczora Pozniej mu moj brat wypominal, ten brak pepkowego to sie smial ze sam zobaczy czy bedzie mu w glowie picie , gdy sa wazniejsze rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój nie swietował.
od rana do nocy był przy mnie i dziecku a rodziłam 2 razy. co za prymityw chleje na umór,jak zona obolała lezy w szpitalu. Od poczatku przewijał dzieci,zebym mogła odpoczywac.Nie chciałam,zeby pielegniarki sie tym zajmowały,bo to zawsze obca osoba o robia to niezbyt delikatnie. Pozniej to zaowocowało,bo bardzo duzo pomaga przy dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbnnghgg
nieedługo urodze drugiego synka i nie mam nic przeciwko temu, by mąż świetował z tego powodu ;) Na szczescie "opijanie" synka odbędzie się w gronie rodzinnym ( do tego w naszym domu) - szwagrowie, brat i kolega (przyszły chcrzestny) :) Na balange z kumplami w jakims lokalu nie pozwoliłabym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wiem... srednio mi sie podoba pomysl z pepkowym. tym bardziej iz kolega mojego partnera 3 dni pepkowal. rano do szpitala a wieczorem znowu ogien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
U mnie w rodzinie nikt nie ma takiej" tradycji" jak pępkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż na szczęście
nie pije więc nie mam takich problemów :p A po porodzie wolał być ze mną i z dzieckiem niż z kolegami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W rodzinie męża zawsze oeganiuje się pępkowe a raczej rodzinka wpada jak tyko jest info że dziecko już na świecie. W pierwszy wieczór po porodzie. U nas też było;-) nie miałam nic przeciwko. A niby czemu miałoby mi przeszkadzać? Był ze mną przy porodzie kilkanaście godzin, rano znowu przejechał więc niech sobie wieczorem poświętuje narodziny naszego dziecka. Jak wróciłam do szpitala to dom był posprzątany wszyscy na nas czekali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musicie ustalić między sobą. Jeżeli bardzo chcesz, żeby był z Tobą 24h/ dobę w szpitalu no to wtedy wiadomo, że pępkowego nie będzie. A jeżeli nie będziesz potrzebować tego, żeby z Tobą cały czas był a ufasz Mu na tyle, że wiesz, że wypiją z kumplami flaszkę i na tym się skończy to też nie widziałabym problemu. To wszystko zależy od samych zainteresowanych i to Ich decyzja (czyt. Wasza:) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w to akurat nie watpie ufam mu wiec wiem ze popija chlopaki i na tym sie skonczy :) no ja juz zapowiedzialam ze lepiej bym wolala aby byl przy mnie w szpitalu a pepkowe mozemy zrobic spokojnie w ogrodzie dla rodziny i osobno dla znajomych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas "pepkowe" zawsze odbywalo sie przy przywiezieniu dzieci do domu, czyli ja ojciec dzieci i znajomi w naszym domu wznosilismy toast za swiezo upieczone maluchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
termin mam na sierpien dlatego tez mysle ze tak bedzie najlepiej aby we wrzesniu zrobic pepkowe osobno dla rodziny osobno dla znajomych i bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A niby w jakim szpitalu mąż może być z tobą 24 h na dobę? są godziny odwiedzin i tyle. Wieczorem zostajesz sama z dzieckiem. A mąż ma siedzieć sam w pustym domu? Niech sobie poświętuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem nie musi ze mna siedziec 24/h ale do pracy tez trzeba isc tym bardziej zi doszlismy do wniosku ze urlop moj luby bierze dopiero po moim powrocie do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój w tym wieku...
Miarka-prawie w każdym-wystarczy opłacić 1 i mąż może nocować. Co do pępkowego-mój mąż raczej nie pije więc u niego wyglądało to tak,że kupil w cukierni ciastka i postawił w pracy,a wspolni znajomi nas odwiedzili po ok miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam nic przeciwko. nawet naszykowałam my przekąski przed pierwszym porodem i dalam pare wskazówek co kupić i co podać kolegom ;) teraz tez tak zrobię :) niech się bawi, niech świętuje - w końcu ma co oblewać - robi świetne dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój w tym wieku...
Mąż poza znajomymi z pracy nie ma w zasadzie swoich znajomych-wszyscy są wspolni bo znamy się od 4roku życia-chodziliśmy razem do przedszkola, podstawówki i dopiero w ogólniaku na studniówce coś między nami zaiskrzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×