Mega problem- zakompleksiona, puszysta dziewczyna

Cześć. Sytuacja wygląda tak, że jestem w ponad 2-letnim związku z kobietą która ma sporą nadwagę. Mi to w ogóle nie przeszkadza, bo dziewczyna ma to coś i ją kocham. A zresztą lubię jak jest kobietę za co złapać. Nigdy nawet słowem nie wspomniałem, że za dużo waży czy coś w tym stylu. Czasem żartobliwie mówię do niej "kula" albo "piłka" ale to tak dla jaj :) Problem w tym, że ona jest strasznie zakompleksiona i przez to zatruwa mi życie. Ostatnio to już się nie da normalnie funkcjonować. Np dostałem dziś smsa a ona do mnie z krzykiem: "Co, pewnie to od jakiejś twojej kochanki? No powiedz, że jestem za gruba i już ci się nie podobam". Albo np. jesteśmy na jakiejś imprezie, ja spotkam swoją koleżankę, chwilę z nią pogadam to odrazu mam jazdę od swojej kobiety. Często też padają z jej strony głupie stwierdzenia typu "Ty jesteś ze mną z braku laku, a pewnie jak poznasz jakąś atrakcyjną szczupłą laskę to mnie zostawisz". No kurwa, przecież to idzie sobie w łeb strzelić słuchając takich gadek. Co mam zrobić by mieć święty spokój?

Nie wiem, co możesz zrobić, ale ja bym z taką nie mogła być. :O Mało co tak psuje związek jak kompleksy jednej ze stron.

powiedz jej ze ma schudnac , powinno ja ruszyc. poza tym podziwiam ze jestes z kims kto ma nadwage ja nie dalabym rady

to nie kompleksy psują związek tylko awantury

musi cie to nieżle wk ur wi ać ... może pogadaj z nią, powiedz (po raz setny) że ją kochasz taką jaka jest

Skoro nie potrafisz podbudować jej poczucia wartości na tyle,że ci nie ufa to ją zostaw. Znajdzie kogoś, kto ją z kompleksów wyleczy. na pewno nie pomagaja jej zarty - kulka, pilka...?! gdybyś ty mial małego penisa długo znosiłbyś docinki w stylu"mój malutki",robaczku,makaroniku bez gotowania, "nie przejmuj sie, rozmiar nie ma znaczenia"?:P a poza tym - 2 lata to sporo czasu - teraz tak sie dzieje? to pewnie z jakiegos powodu:P

podnosiciel..."powiedz jej ,z e ma schudnąć"...AUTOROWI NIE PRZESZKADZA NADWAGA TYLKO KOMPLEKSY Z NADWAGĄ ZWIĄZANE:P czytaj wasc ze zrozumieniem

Jej kompleksy to nie jego wina. Sama mam problemy z samooceną i wiem, że tylko ja sama mogę się z tego "wyleczyć". Komplementowanie mnie to jak rzucanie grochem o ścianę. Ale faktycznie żartowanie sobie z jej tuszy musi jej robić przykrość, nawet jak się z tego śmieje to podświadomie koduje sobie, że uważasz ją za grubą, a ma już zakodowane, że grube jest złe.

jestem po 40: Mam małego (15 cm) i nigdy nie miałem z tego powodu kompleksów ;p

haha 15 cm to wbrew pozorom nie taki mały... wierz mi moj facet ma 13 ;/

Redondo - Twoje poczucie wartości ma widocznie solidniejsze podstawy niż wymiary penisa. Poczucie wartości Twojej dziewczyny prawdopodobnie opiera się PRZEDE WSZYSTKIM na Jej wyglądzie/tuszy. Fcv - mądrze mówisz"Sama mam problemy z samooceną i wiem, że tylko ja sama mogę się z tego "wyleczyć". to cenna wskazówka dla Autora.

Prawda jest taka, że rozmiar członka nie ma większego znaczenia. Nawet 10 centymetrami można zrobić przyjemność, pochwa ma od 8-12 cm a najbardziej unerwione miejsce to pierwsze 5 cm, także po co większy? Jak ktoś ma kompleksy z tego powodu to albo jest prawiczkiem, albo naoglądał się za dużo pornoli.

MagdaNytts: I jak, dobrze ci z tym 13 cm? Ale tak szczerze. Sam mam podobny rozmiar ale boję się iść z kobietą do łóżka z obawy przed wyśmianiem ;/

no właśnie.... czy dobrze mi z tym - chyba nie...ale nie dlatego że mój Tż nie sprawdza się w łóżku, ale dlatego że wnerwia mnie to, że on ma fioła na tym punkcie. w pewnym sensie może to dobrze - bo przynajmniej dba o urozmaicenie naszego seksu, ale wiem że ma kompleks na tym punkcie... i to mnie złości.

Aha, czyli rozumiem że jak by miał te 13 cm, ale był by pewny siebie i w ogólnie nie miałby kompleksów na tym punkcie to była byś jak najbardziej zadowolona?

jak widę jak świruje na tym punkcie to mnie to wkurza. jak facet w czasie kłótni rzuca tekstem: może szukasz większego przyrodzenia to jest mi przykro , tyle. a w łóżku jest mi z nim zajebiście.

Jego mały siurek czasem zastępuje mi wykałaczkę po obiedzie. Ale gość jest dziany, także się go trzymam. Jednak na boku mam kochanków z większym sprzętem ;)

znajdź taką, która nie będzie miała kompleksów.

"Nawet 10 centymetrami można zrobić przyjemność, pochwa ma od 8-12 cm a najbardziej unerwione miejsce to pierwsze 5 cm, także po co większy? Jak ktoś ma kompleksy z tego powodu to albo jest prawiczkiem, albo naoglądał się za dużo pornoli." haha, śmieszy mnie takie tłumaczenie :D w takim razie kobieta może nie mieć cycek i dupy i mieć totalnie aseksualny wyglad oby tylko cipka była ciasna. Przecież reszta nie wpływa na jakość seksu, Zrozumcie tow końcu pacany, że duży penis jest przyjemny dla oka, myślisz, że nagi facet z mikropenisem podnieci swoim wyglądem kobietę? :D

Puszysty to moze być kotek albo serek Almette, Twoja dziewczyna jest po prostu gruba :)

ja bym sie wykonczyla z takim chlopakiem niech laska schudnie to problemu nie bedzie:o i psychiki nie bedzie miala zrytej