gres polerowany POMOCY

Witam. Mam w planie dokonać zakupu gresu polerowanego, którym wyłożę podłogę w przedpokoju i w kuchni. Poczytałam nieco na temat gresu chińskiego i chyba się skuszę, cena jest kusząca. Ale stoję przed dylematem takiej treści: czy ładniejszy/praktyczniejszy jest gres polerowany o jednolitej barwie czy ładniejszy jest w delikatne mazaje? Jaki wam się lepiej podoba? Kolor jasny beż a może jasny siwy? M

a gdzie chcesz go ploozyc??? w kuchni? pokoju? mnie osobiscie podoba sie bez zadnych wzorkow

aa sorki,przedpokoj i kuchnia nie doczytalam

kolor w sumie zalezy od koloru scian i mebli jakie masz w kuchni i przedpokoju ;)

http://www.google.de/imgres?start=842&hl=pl&sa=X&tbo=d&biw=1366&bih=579&tbm=isch&tbnid=zIWL98fZcc_wZM:&imgrefurl=http://www.cermag.com.pl/pl/produkty/promocje&docid=Hg0UwN9AErvGNM&imgurl=http://www.cermag.com.pl/sites/default/files/styles/salony_zoom/public/produkty_promocje/IPANEMA%25252060X60.jpg&w=980&h=486&ei=82sgUdGsBsTTswbP4oHYDw&zoom=1&iact=rc&dur=518&sig=116151668101883013672&page=28&tbnh=138&tbnw=276&ndsp=30&ved=1t:429,r:44,s:800,i:136&tx=154&ty=93 to nawet wyglada ciekawie

ten kolor tez jest niezly http://www.google.de/imgres?hl=pl&tbo=d&biw=1366&bih=579&tbm=isch&tbnid=VD5fDTNtDdw0gM:&imgrefurl=http://www.marmex.pl/%3F1257,pl_garderoba-gres-1&docid=AYca37JqtMoc-M&imgurl=http://www.marmex.pl/files/gres.jpg&w=800&h=599&ei=omwgUfOuGoTKsgaH44GYDQ&zoom=1&iact=hc&vpx=125&vpy=234&dur=2708&hovh=194&hovw=260&tx=167&ty=134&sig=116151668101883013672&page=1&tbnh=136&tbnw=195&start=0&ndsp=21&ved=1t:429,r:15,s:0,i:190

:) do mnie też przemawia bez wzorków ale się naczytałam że na gresie polerowanym z delikatnym chociaż wzrokiem nie widać tak sług itd, ale czy to prawda? Mnie mój małżonek namawia na jasny beż z delikatnym żyłkowaniem natomiast mnie spodobał sie jasny siwy- prawie biały całkiem jednolity

http://www.leroymerlin.pl/files/media/image/413/1203413/product/gres-polerowany-aspen,big.jpg

Doradzi ktoś?

http://allegro.pl/gres-polerowany-jakosc-w-dobrej-cenie-grespol-i3035007033.html?ap=2&bid=9514&aid=24562922&tid=0. A taki? Może być?

ja w tamtym roku kładłam też gres polerowany w kuchni i przedpokoju -czyli jak ty, mnie osobiście też bardziej podoba się i chyba jest bardziej elegancki gładki gres ALE .....wybrałam w delikatne maziaje i nie żałuję .mój gres jest niby 1 gatunku, rzeczywiście podczas kładzenia nie było widać żadnych niedociągnięć na płytkach i nie mam pojęcia skąd się biorą ale w tej chwili po niecałym roku widzę że mam kilka odprysków takich jakby coś ciężkiego upadło i płytka odprysnęła , oczywiście jak to w kuchni pewnie coś upadło i stąd te odpryski, na szczęście są one bardzo maleńkie właściwie ja tylko o nich wiem , a dodatkowo mam ściany pomalowane na bardzo zbliżony odcień do mazaji i leciutko zakamuflowałam te odpryski farbką od ścian, właśnie dzięki maziajom kompletnie nic nie widać i bogu dziękuję że wybrałm właśnie taki wzór, gładkie płytki pwenie nie zdałyby tego egzaminu

Do pani z doświadczeniem. Bardzo dziękuję za dobrą radę, w związku z powyższym najprawdopodobniej zdecyduję się na te z delikatnymi mazajami. Po jakimś czasie użytkowania nie żałujesz decyzji dot. gresu polerowanego ? Czy jakbyś dziś kładła to też poler czy mat?

Nie bardzo mam czas czytać wszystkie posty, ale moge Ci tyle doradzić, ze szary, bez, jasniutki grafit to najlepsze kolory na podłogę z gresu. Ewentualnie kolor cappucino, jakieś takie jasne toffi - rzecz gustu. Ściany co jakiś czas sie maluje, meble czy dodatki tez w sumie jak kogoś stać mozna zmienic, a podłoga jest na dluuugie lata, więc musi być uniwersalna. Mi sie połysk nie podoba, ale o gustach sie nie dyskutuje. Powodzenia :-)

Tak tak, tzw. mazaje to najlepsza opcja ;-)

mam czysty bezowy bez wzorku i błyszczący , zero problemów , u mnie chodzi się w butach , nie brudzi się ale jak są ślady to miotła+szmatka w parę chwil jest czyściutko , 8 lat użytkuję jedynie co doradzić mogę to musi być pierwszej klasy by nie było odprysków i przebarwień . polecam

Czytałam różne wypowiedzi na temat gresu polerowanego jedni piszą że to jakaś masakra i że jakby mieli ponownie kłaść to nigdy w życiu inni że rewelacją że użytkują kilka lat i super. Od czego to zależy? I jak to jest z tymi plamami? To prawda że zostają plamy jak się czegoś nie wytrze od razu? Pytam bo w końcu to zakup na długie lata, nie mam w zamiarze za 3 czy 4 lata zrywać i układać coś innego

moje płytki nie mają aż tak bardzo lustrzanego poleru z najwyższej półki, to jest taki jakby pół poler ale ładnie się błyszczą i jak spojrzy się pod odpowiednim kątem tworzy się ładna taka jednolita tafla, nie wiem od czego to zależy ale u mnie akurat nie widać smug po myciu i nie przez to że są te delikatne maziaje ale wogóle się nie tworzą. zmywam wilgotnym mopem a raz lub dwa razy w tyg ręcznie szmatką , jest to podłoga w kuchni a więc wszystko może się wydarzyć łącznie z upadkiem czegoś ciężkiego, na moich nie tworzą się żadne plamy czy przebarwienia, jestem ogólnie zadowolona mimo tych odprysków ale powiem ci że znajomi kładli gres taki lustrzany gładki z najwyższej półki i nie wiem czy to takie cudo jest mówią że widać smugi a i jedną mają zupełnie pękniętą

A no waśnie, nam sprzedawca w sklepie powiedział że kupowanie drogiego gresu to wydawanie pieniędzy w błoto, ale mnie trudno póki co oceniać.

podstawa to po położeniu płytek zaimpregnować je środkiem którym polecają specjaliści i wtedy nie powinny przyjmować koloru z plam (co potwierdzam), a co do smug to mam już wprawę jak szybko przetrzeć by ich nie było

Nie kupuj. My mamy arkesję w kuchni i korytarzu. Producent nie zaleca impregnacji, więc nie inpregnowaliśmy i teraz mamy miliony plam wsiąkni ętych w gres. poczytaj sobie o plamach których nie wydobędziesz niczym. I w słoncu wygląda jak nie umyte od roku. Chyba ze kupisz i zaimpregnujesz to moze bedzie lepiej. My żałujemy, że to wzięliśmy bo nowy dom a podłoga jakby stalina pamiętała.

No wiesz, ja się kierowałam względami praktycznymi. I dlatego wybrałam gres z lekka mozaiką a nie jednolity kolor. Do tego zwracałam uwagę aby nie był śliski, bo ma się bezpiecznie chodzić po podłodze a w kuchni bywa różnie, nie miałam ochoty wpaść w poślizg na maleńkiej kropelce wody i połamać się przy padaniu na podłogę. Do tego względy praktyczne.....wybrałam taki gres który jest trochę połyskliwy, ale ani na wysoki połysk bo to masakra z utrzymaniem (widać każdy pyłek czy smugę, każdą kropelkę wody czy okruszek..wieczne klęczenie na podłodze ze ścierką w ręce...kto by tak chciał)......ani nie chciałam matowego bo matowy wygląda zawsze nieświeżo jakby zakurzony. Więc trochę połysku dla estetyki i trochę mozaiki czy wzorku dla estetyki i bezpieczeństwa. Najtrudniej było znaleźć coś takiego w odpowiedniej kolorystyce, ale znalazłam i wcale nie było drogo, szukałam tez aby gres miał wysoki stopień twardości, bo jest bardziej trwały.

Praktyczna pani - ile płaciłaś za m2? Ja ten co oglądałam to nie jest lustro, ma połysk delikatny. Sprzedawca mówił że jest na nim jakiś wosk czy coś takiego, który po zakupie podobno się usuwa i nakłada impregnat i wszystko jest w porządku. Ją muszę to przegrysc przez weekend. Ten o którym piszę jest kolory jasnego beżu z żyłkowaniem. Praktyczną pani ty też miałaś warstwę wosku? I co ile należy takie podłogi impregnować?

ja nie miałam żadnego wosku , płytkarz czyściutko położył , ja sama impregnowałam gdy wyschło można było wchodzić , jak już pisałam użytkuję takie płytki już 8 lat i naprawdę nie narzekam

przy maziajach ważne też jest aby płytki były położone w odpowiednią stronę, u mnie jest ok ale koleżanka ma te same płytki co ja ale w innych odcieniach i ktoś jej położył jakkolwiek na jedenej idą w poprzek na drugich wzdłuż i nie wygląda to ciekawie i jeśli są to delikatne cieniowania nie jakiś starodawny marmurek to naprawdę wygląda ok , moje mają taki melanż od złamanej bieli poprzez wszelkie odcienie kremu-beżu i taki jakby brudny zgaszony róż ale tego mało i właściwie też można to pod jakiś beż podciągnąć, do tego wymieniałam też meble i mam też jasny blat w odcieniu płytek, nawet gdybym za x lat zmieniała to zawsze coś dopasuję pod kolor płytek, beże, brązy, zawsze jakoś się tam dopasuje pozostałe wyposażenie

aha nie wiem przynajmniej mi nie powiedziano czy mają jakiś woski, też miałam czyściutko położone zmyłam tylko i niczym nie ipregnowałam , szczerze mówiąc nie wiedziałam że takie coś można robić

Jak macie położone płytki, na prosto czy w romb? Aha i jaką wielkość? ja myślałam 60na60

ja wprawdzie mam gres Arkesia bez dopiero od roku,ale nie zamienilabym go na nic innego,w kuchni mam ulozony w karo,a w przedpokoju prosto,trzeba go zaimpregnowac i njic nie wsiaka,wyglada pieknie,a myje ajaxem,czasem jak mam wene to przelece plynem do szyb i lsnia jak lustro.

Jak kuchnia duża to 60x60. Do mniejszych lepiej wybrać 30x30 lub podobne. Ewentualnie 45x45 cm, ale każda firma ma z reguły gresy tej samej wielkości. http://dekori.eu/orientale/2733-nowa-gala-orientale-or-12-30x30-jasny-szary-gres-naturalny.html - może coś tego typu