Czy on czuje to samo?

Wiem, jestem kolejną kobietą, która coś czuje, ale boi się zrobić pierwszy krok... Mam znajomego, nie widuję się z nim zbyt często, ale za każdym razem gdy go widzę wręcz miękną mi kolana, rozpływam się. Nie jest to wyłącznie pożądanie, bo myślę o nim prawie cały czas, martwię się, interesuję jego życiem... To trwa już 3 lata... Nie jestem pewna czy on czuje to samo. Niby mamy wspólne tematy, zerkamy na siebie, gdy tańczyliśmy razem na imprezie miał ciepłe dłonie, ale nie jestem pewna czy on również uważa, że coś iskrzy, bo przecież gdyby tak było, utrzymywalibyśmy stały kontakt (chyba, że on nie jest pewny moich uczuć). Czy Waszym zdaniem jest o co walczyć, czy lepiej powinnam się odkochać?

czego walczyć? bez sensu. normalnie na kawę zaprosić, chyba dasz radą? jak sie zrewanżuje to macie z górki. a potem szykuj wszystkie dziurki :p :P :P

ja mam bardzo podobnie, męczę się tak 2 lata - Ty masz gorzej ;) myślę, że pozostaje nam się odkochać. :-O smutna prawda, ale prawda

raczej nie czuje tego samego

"raczej " to nie odpowiedź. gdyby chciał tylko ją zerżnąć, działałby szybko. jesli chodzi o coś naprawdę ważnego, może się szczypać jak i ona.