Dziecko ponad 2 miesiace, a impreza. Co myslicie?

Impreza w gorach, domki wynajete beda, dosc wazna okazja:) Impreza za tydzien, do wtorku mamy dac znac. Ja jestem za:P Maz tez. Ale rodzine (nie cala) to zbulwersowalo:( Mieszkamy 2,5h jazdy od tego miejsca wiec to nie jakis kawal drogi. Impreza jest od soboty od 18, wyjechalibysmy o 15 i wrocili na 2 dzien o 13-14. Synek u mojej mamy by byl, ktora nie ma nic przeciwko. Co o tym myslicie? czy naprawde to taka zbrodnia jak niektorzy krzycza? Aha za tydzien synus juz skonczy konczy miesiac czyli bedzie mial 3:P

Jeśli nie będzie problemu z kwestią karmienia (niektóre dzieci nie chcą jeść odciągniętego pokarmu z butelki) to ja bym pojechała. A dwa dni to nie wieczność, należy wam się chwila wytchnienia od domowych obowiązków

Jeśli Twoja mama nie ma nic przeciwko, a Wy też na tyle Jej ufacie, że bez obaw powierzycie dzieciątko, to w czym problem??? Rodzina gada? I co z tego? Niech sobie pogadają, jeszcze nie raz Was obmówią i skrytykują, niech im idzie na zdrowie:) Niektórzy pewnie zazdroszczą, że Wasz synek ma taką fajną Babcię, która się Nim potrafi dobrze zaopiekować, a Wy w tym czasie miło będziecie się super bawić zamiast narzekać i jęczeć jak to Wam ciężko - to ludzi w oczy kole :P

Pewnie, że jedźcie. To życie jest również Wasze. Jak macie z kim zostawić maleństwo to dlaczego by nie...? :D

problemu z karmieniem na pewno nie bedzie. Czyli jechac?

A co to za rodzina, co wam się tak wcina? ;)

Oezu, no jasne że jedźcie, jak babcia da sobie radę z małym to o co chodzi? Rodzinkę miejcie w tyłku - tam ich miejsce :) Dziecko małe, nie będzie tęskniło ani przeżywało, gwarantuję.

Jedź i nie obracaj sie nawet za siebie.Jelsi masz ochotnika ktory chetnie z berbeciem zostanie to korzystaj z tej okazji i to biegusiem :D

te obowiązki trwaja aż 3 miesiące, faktycznie zapewne zmęczeni jak cholera. Ja bym nie pojechala, nie lubilam jeżdzic jak urodzilam, dopiero jak syn skonczyl 6 miesiecy, ale wszystkie podróże RAZEM!!!!

Ja bym na waszym miejscu poleciała. Tym bardziej że nie będzie problemu z opieką nad dzieckiem. Przecież to że jesteście rodzicami nie znaczy że musicie z wszystkiego. Rezygnować. Należy wam sie trochę relaksu.

jesli chcecie to jedz!! taka impreza moze sie juz nie powtorzyc :D jaka to niby zbrodnia? :O dziecko bedzie bezpieczne, was nie będzie raptem 24 h, maz odpocznie, ty w koncu znajdziesz czas zeby sie pieknie wyszykowac po porodzie i poczuc sexy flexy, rodzina mowi, ze zbrodnia bo w ich wyobrazeniu powinnas siedziec w rozciągniętej koszuli z dzieckiem przy cycu :)

ta rodzina to dalsza od strony meza:P Bylismy dzis na urodzinach jego taty i jak uslyszala zona jego brata ze jedziemy to przekazala dalej, a potem kazdy nas zaczepial i pytal czy to prawda:O Albo przy stole albo jak zapalic wychodzlismy

palisz? nosuper, dziecko jeszcze takie malenkie musi wdychac myslisz ze jak wychodzisz to juz jest ok i nic nie czuc? brawo mamuska

ale co cie to obchodzi czy pale czy w zwrocie "wychodzimy zapalic" mialam na mysli to, ze kuzyn X pali, a my rozmawiamy czyli idziemy sie przewietrzyc? Jaki w tym jest twoj interes?

hahahaha, już się odezwały zazdrosne mamuśki w wyciągniętych dresach i z depresją jak stąd na Marsa :D :D :D Daria skądś tam - to, że ty nie lubiłaś zostawiać dziecka, to nie znaczy że każdy tak ma, ludzie są różni, wiesz? Palą, piją, łykają różne rzeczy, a mogą być rozsądniejsi i mądrzejsi od ciebie i przede wszystkim mądrze kochać swoje dzieci nie zapominając o sobie. Jedźcie i nie dajcie się zaszczuć.

aha i zeby nie bylo, nie usprawiedliwiam sie:D Bo nic zlego nie robie:P

daria chyba cierpi na zespol idealnej mamy kwoki i musi sobie pogderac:)

Jeśli mama zaoferowała pomoc,dzieckiem opiekować się pptrafi,macie do niej zaufanie-jedźcie.Kwestia tylko tego,jak karmisz-bo jak butelką, to problem z głowy ;)

jasne że jedzcie. Dziecko nie oznacza wiezienia w domu... a na rodzine nie ma co patrzec bo rodzina jest ok jak cos potrzebuje. Prawdą jest ze z rodziną to się tylko dobrze na zdjęciu wychodzi a jak chcą cię obgadać to zawsze znajdą powód choćby go nie było...

ja bym pojechała tym bardziej ze dziecko zostaje z babcia:)

daria z kofrku - i co z tego, że obowiązki trwają dopiero 3 miesiące, po takim czasie człowiek też ma prawo być zmęczony. A palenie, którego nie pochwalam, to indywidualna sprawa każdego człowieka, o ile nie naraża się na wdychanie przez dziecko dymu. Autorko, jedź i baw się dobrze, a gadaniem rodziny się nie przejmą, jak mają naturę obgadywaczy, to każdy powód będzie dobry, żeby "obsmarować" kogoś

dziekuje bardzo za wypowiedzi:) To jednak tak jak myslelismy pojedziemy:)