Przyjaźń z facetem

uważam, że, iż, dlatego, bo ????

i najfajniesze jest to, że mogę się beztrosko spotkać, nie zastanawiając sie czy ona nie mysli że ją podrywam i na odwrót :D!

Dlatego, że też kiedyś próbowałam tutaj kogoś poznać, a okazywało się, że pod przykrywką "też poznam przyjaciółkę" kryli się panowie, którzy prędzej czy później chcieli czegoś więcej. Inna rzecz, że byli strasznie zdesperowani, zaraz wszystko chcieli wiedzieć, a ja potrzebuję czasu, żeby się otworzyć. Odtąd net traktuję po prostu jako miejsce do krótkich pogawędek.

Net jest ostatniem miejscem do poznawania ludzi. trudno jest potem przełożyć wirtualną więź na prawdziwą.

...czy po tych pogawędkach jesteś szczęśliwsza.. mnie wcale nie jest lepiej kończyć na niczym, na pustych deklaracjach, w realu proszę bardzo...tu szzkoda już czasu...

nie wyobrazam sobie tego by moj maz przyjaznil sie z jakas kolezanka i uwazam ze to normalne

AgenT - też tak bym chciała :) Chciałabym poznać jakiegoś inteligentnego, empatycznego człowieka, ciekawego świata, z którym mogłabym iść do kina, do teatru, na wystawy, podróżować.

No to życzę Ci, abyś spotkała przyjaciela na swojej drodze. Choć wydaje się to trudne, przez te domysły, co sobie dana osoba wyobraża. Najlepiej jak samo z siebie wychodzi, że spotykamy sie, jest fajnie, ale wszystko na bazie przyjaźni, a nie jedna osoba sie zastanawia, np zaprosiła mnie na kawe, moze czegoś ode mnie oczekuje? A chodzi o to, zeby zarówno kobieta jak i mężczyzna mógł zaprosic tak po prostu drugą osobę na zwykły spacer, kawe czy do kina - bez wyobrazania sobie czegokolwiek wiecej

...wystarczy umówieć się na kawę, być ile trwa jej wypicie i zdecydować, czy odwrócisz się na pięcie, czy pozostajesz...to w sumie proste, lecz od obojga wymaga odwagi... Agent - jest to niejsce dobre i złe, tak jak wszędzie trzeba chcieć zrobić krok dalej....

Otóż to. Spędzać ze sobą czas, rozmawiać o tym i o tamtym, nie doszukiwać się w czyichś zachowaniach, zaproszeniach czegoś ponadto. Mam już dość ludzi, którzy udają przyjaciół w nadziei, że ta osoba któregoś dnia zauważy w nich kogoś więcej. Tak się składa, że mam już na oku mężczyznę, który pociąga mnie seksualnie, a przyjaciela chciałabym mieć również dlatego, że zawsze imponowały mi męskie przyjaźnie, tak bardzo silne i solidarne, że sama, choć jestem innej płci, pragnęłabym podobnej relacji. Z kobietami też się kumpluję, ale to nie to samo, na ileś tam koleżanek może z dwiema tak naprawdę znajduję język. I to dlatego, że są one takie nieco "męskie".

dddooorrrriiissss - dlaczego bycie w związku przekreśla możliwość przyjaźni z inną kobietą/mężczyzną? Pytam, bo odkąd mój eks przyjaciel znalazł dziewczynę zrezygnował z przyjaźni ze mną. Szkoda, bo ja nie widziałam w tym nic złego.

..kawa, kawa, kawa....ale i tak pewnie jesteś z drugiego krańca tegoż kraju...

Jestem z okolic Katowic, jeśli już chcesz wiedzieć. A co do kawy... to już bym się bała po tych wszystkich niewypałach. Człowiek interesujący nie musi szukać, sam przyciąga - chyba muszę się z tym zgodzić, przynajmniej co do niektórych osób.

.. ech, w Katowicach i Będzinie to byłem wczoraj, heh, ja wawa cóż... bać się, a czego??? rozczarowania, innego niż się myślało - to dotyczy Ciebia jak i potencjalnego znajomego, vice versa w każdą stronę...