Problemy z podbrzuszem

Witam wszystkich. Jestem facetem, mam 24 lata i mam następujący problem: Od ok listopada 2012 dokuczał mi ból w brzuchu. Więc zacząłem pić miętę i ograniczyłem kawy z 2 do 1 dziennie. Wszystko się uspokoiło, było ok przez jakieś 2-3 tygodnie. Ból brzucha powrócił w granicach 14 grudnia 2012. Zacząłem pić miętę, tym razem już bez skutku. Jakoś dwa tygodnie temu doszedł problem z podbrzuszem: boli, jest bardzo wzdęte, i twarde. Bóle stały się tak silne że wytrzymać nie mogłem. Dostałem skierowanie na badania: - USG jamy brzusznej (wg której wszystko w normie), - morfologię poniżej normy HGB 13,6 (norma 14-18); MCV 75,4 (norma 83-101); MCH 25,4 (norma 28-32) reszta w normie, OB nie miałem robione - mocz NEGATYWNE: bilirubina, ketony, glukoza, białko, krew, nitraty, leukocyty Norma urobilinogen, pH 5, osad bez zmian, mocz przejrzysty, żółty Ulgę przynoszą wypróżnienia, które są bardzo rzadko. Nie wiem co robić, lekarze totalnie mnie olewają. Byłem u swojego lekarza domowego który przepisał mi 2 pierwsze leki, Verdin sam dokupiłem. Przyjmuję: duspatalin retard 200mg + nolpaza 20mg + Verdin Fix, ale to tylko łagodzi objawy, ból dalej jest, podbrzusze twarde i wzdęte nadal... Brzuch mam tak wzdęty, że teraz w stanie tej choroby mam taki, jak kiedyś po bardzo obfitym posiłku gdy jeszcze byłem zdrowy. (PS. do tego mam hemoroidy związane z zaparciami) Niech ktoś mi coś poradzi bo już nie wiem co robić, może jakieś badania, może jakiś lekarz, może jakieś leki. Pomocy

1 - odstawić mięte, która działa drażniąco na przewód pokarmowy. owszem raz, jak boli brzuch można wypić, ale pijąc długo codziennie, można podrażnić porządnie śluzówkę. 2 - badania - na upartego można zrobić kolonoskopię, żeby wykluczyć, że dzieje się coś niedobrego w jelicie grubym (np. nowotwór), wskazane badanie proktologiczne, czasem uchyłki dają wyraźne dolegliwości bólowe. 3 - zmiana stylu życia i regulacja wypróżnień. dieta, dieta i dieta! nie napisałeś jak się odżywiasz, co pijesz ile się ruszasz, a to są bardzo istotne kwestie w leczeniu problemów dietetycznych.

generalnie ruchu mam tyle co w pracy - tak nie za dużo (8 h ruchu w pracy - pracownik fizyczny, w domu spokój) Zastanawia mnie to czy wpływu na ten stan zdrowia nie ma czasem intensywny zapach (duża ilość środków chemicznych w oparach otoczenia) Jeśli chodzi o potrawy rano/wieczór to najczęściej jem ser żółty z kiełbasą, a na obiad to co ugotowane - ziemniaki z kotletem schabowym/jajkami/rybą, placki ziemniaczane, żurek, prażuchy. Jeśli chodzi o spożycie płynów w ciągu dnia: jedna kawa (250ml [niestety muszę, jestem niskociśnieniowcem]) 3 szklanki herbaty tj. 750ml 1 szklanka soku tj. 250ml Ważę 61kg przy 175cm wzrostu

można spokojnie wypić jedną kawę dziennie, rano powinna pobudzać perystaltykę. jeśli chcesz rozwiązać ten problem to musisz zmienić dietę. nie pomogą żadne tabletki, jeżeli organizm nie ma z czego się wypróżnić. nie jesz owoców, w diecie nie ma w ogóle błonnika pokarmowego. 3 posiłki dziennie to za mało. zakładam, że jesz białe pieczywo. na początek umieść w jednym z 3 głównych posiłków błonnik. zamień kromki białego chleba na chleb pełnoziarnisty, albo ziemniaki na grubą kaszę. do obiadu zjedz surówkę. włącz do diety jogurt naturalny (niesłodzony) lub kefir a do niego dosyp 1 łyżkę otrąb pszennych i coś do smaku, np. drzem, jakieś owoce. wyrób w sobie nawyk picia wody. zaraz po wstaniu 5 minut ćwiczeń uruchamiających tłocznię brzuszną, szklanka wody a potem śniadanie. potem powinieneś się wypróżnić, jeżeli nie to zwiększ o jedną łyżkę otrąb pszennych. dodatkowo możesz wprowadzić do diety mielone siemię lniane, żeby dać lepszy poślizg. nie zapominaj o wodzie.