Nie chce mi się iść na spacer z psem :P

a tak się chciałam tylko wyżalić i tak pójdę , po prostu dziś będzie to czysty obowiązek bo brak mi zupełnie sił , do tego jestem zagrypiona :(

acha , fajnie , wszyscy z radością wyskakują z wyra z gorączką i pędzą na 40 min na dwór w zimie :D , jesteś ignorantką ot co ! Wiadomo że z psem pójdę , po prostu smutno mi e dziś nie mam sił się z nim dłużej pobawić .

debile jesteście , panna nie pisze że nie pójdzie a że nie chce jej się po prostu , ale jasne na kafe każdemu się zawsze chce ,chyba głupoty pisać

sram na ciebie i ten spacer, zaraz walne ci sraką na lozko

hehe , mnie też się nie chce a muszę jak już wyjdę z domu to z górki ,najgorsze ubieranie i zejście z 7 piętra bo moja windy się boi

poziom wypowiedzi doprawdy powalający , to narazie idę zmarznąć .

generalnie spacer to przyjemność zarówno dla pana jak i psa ,jednak każdy kto posiada takiego przyjaciela wie ze bywają dni gdzie jest to stricto obowiązek, co nie zmienia w żaden sposób uczucia do zwierzęcia :)

a ja właśnie się wybieram z moim , minimum godzinka , pózno jest mało psów to pogoni ,a ty się nie przejmuj że ci się nie chce ,to normalne że jak człowiek zmęczony czy chory to nie idzie z bananem na buzi ,ale idzie :)

to nie idz ,powiedz mu żeby se sam poszedł , daj mu klucze i torebkę żeby pozbierał po sobie

wiecie co sobie pomyślałam,ze pójdę i tez się wysram na łonie natury,bo to i wode zaoszczędze i papier,a po za tym jakoś tak mi sie chce na dworze

ja przed chwilka wrocilam ale tez mi sie nie chcialo ruszac tylka z ciepełka;)

ja to z psem byłam ostatnio z dwa miechy temu... podziwiam was, jak wy macie siłę wychodzic z grypą??? Ja tez choruję trochę, i do sklepu nie mam siły isc,

zwłaszcza,ze mój tyłek to bagatela jakieś 90 kg:p

a tam, mi tez sie czesto nie chce, ale co zrobic? jak sobie pomysle jak bidula musi sie meczyc to nabieram sil.

Moj to juz w wyrku leży :D nie powiem ze zawsze sie wychodzi z usmiechem na twarzy.Ja mam z tym dobrze ze jak nie ja to maz lub corka.Moj pies uwielbia spacery ,nie wiem czemu zime uwielbia a jak juz snieg jest po kolana to calkiem zabawa dla niego.

mój piesio sam sobie idzie na spacerek !!!

własnie dlatego mam kota. Zaden pies by mnie nie wywlókł w dzień wolny o 5 rano z łóżka bo chcę wyjść na spacer (pewnie by się przyzwyczaił do takiego wczesnego spaceru bo przed pójściem do pracy by się go brało na dwór i potem by sie domagał już ciągle) Wieczorami też mi się nigdy nie chcę już wychodzić.

podszywy , ja teraz wróciłam , akurat należę do tych które sprzątają po swoim przyjacielu . Siły nie ma jak ludz chory ,ale psina sama nie wyjdzie , mieszkam sama z córą ,mąż zagranicą ,córa złamała nogę akurat , to co robić ,ale co jak co świeże powietrze przed snem jest lepsze od niejednego procha na bezsenność ,tak więc kolorowych.