300 zł zaliczki dla fotografa. Ile zrobi zdjęć w tej cenie?

Nie orientuję się zupełnie, jak wyglądają ceny zdjęć ślubnych u fotografa. Nie będzie kamery, tylko zdjęcia. Jak pytałam ile kosztuje zrobienie kilku, to spytał ile chcemy wydać i za tą sumę zrobi zdjęcia, także nic konkretnego się nie dowiedziałam. Jak to było u Was ? Znacie może stawkę za jedno zdjęcie? Dodam, że ma zrobić kilka zdjęć w Kościele i kilka w studiu.

kosciol 300zl a w studiu za jdno 50 zl....

Czyli tak w miarę :) Chcemy ok 20 zdjęć no i nie chcemy się zrujnować w tej kwestii ;)

ja za fotografa płacę 2500zł. będzie ze mną od początku przygotowań czyli fryzjer, wizażystka, potem ubieranie się, błogosławieństwo, kościół, wesele i plener innego dnia

Ja pojecia nie mam ile za jedno zdjecie, ale my placimy 2500 tys i w tym mamy kosciol, przygotowania, blogoslawienstwo, wesele i plener. W sumie 400 zdjec.

To dosyć sporo, ale też zdjęć będziesz miała o wiele więcej.

Chwila moment - zaliczka to tylko część ostatecznej kwoty. My płaciliśmy 300 zł zaliczki na kilka miesięcy przed ślubem i w chwili odebrania zdjęć resztę (całość wyniosła nas 2500 zł). Zdjęć było prawie 500 (w tym był plener narzeczeński, po ślubny i w dniu ślubu przygotowania, pod kościołem zbieranie się rodziny, msza, życzenia pod kościołem i wesele w restauracji)

Cieszy mnie bardzo,że tak to wygląda. Myślałam, ze sporo jeszcze będziemy musieli dopłacić ;)

Juleczka, każdy fotograf ma inną ofertę. Pytaliście co wasz fotograf oferuje? Przesłał wam umowę? Jak nawet nie wiecie jak to będzie wyglądać to nie bądź zdziwiona jak dostaniesz coś innego niż oczekiwałaś.

Co to za fotograf co sprzedaje zdjęcia na sztuki? Tak się robiło w latach 90-tych. Obecnie fotografowie oferują coś w rodzaju pakietu ślubnego, czyli jak ktoś wyżej pisał w cenie np. 2500 jest z wami od przygotowań do oczepin i na plenerze innego dnia. W tej cenie otrzymujecie określoną w umowie ilość zdjęć, zazwyczaj jest ich ok. 300-500. Nie dajcie się namówić na jakieś sprzedawanie zdjęć na sztuki. Jak przyjdzie potem co do czego, to okaże się, że nawet zdjęć na płycie nie dostaniecie, tylko będziecie musieli za każde z osobna płacić. I tacy "delikwenci" wśród fotografów się niestety zdarzają.

Umowę?? Nie mamy żadnej umowy i nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest. A może też z racji tego, że nie chcemy kilku setek zdjęć i kamery, to nie daje umowy. Trudno powiedzieć.

Mimo wszystko spisałabym umowę. Wtedy nie oskubie was i nie wywinie żadnego numeru, bo będzie tam zawarta cena, ile ma być zdjęć i jakich (że wykonane podczas uroczystości w kościele itp), w jakiej godzinie ma się stawić itp itd Fotografowie potrafią wywinąć przeróżne numery.

Każdy poważnie traktujący klienta i siebie fotograf podpisuje z wami umowę. No chyba, że jest to ziutek działający na czarno. Ale takich to radzę omijać szerokim łukiem.

My płacimy 1000 zł i w tej cenie mamy reportaż ślubny od przygotowań u pana młodego aż do oczepin oraz sesję plenerową w tym samym dniu. Za to zdjęcia musimy sobie później wywołać sami, co też wiąże się z jakimiś kosztami ;)

1000 zł? Podejrzewam, że nie będą to zdjęcia dobrej jakości, no ale jeśli się Wam podobają...

Oczywiście, że będą to zwykłe gnioty, ale pani młoda napisze potem, że ma najwspanialsze.