Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tryggon

czujecie sie emigrantami czy uchodzcami?

Polecane posty

tak, bo tobie się wydaje, że każdy kto mieszka za granicą wybrał się tam z tobołkiem, w ciemno i teraz "tyra za parę funciaków".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach,moorland
nie rozumiesz sarkazmu w wersji "uchodziec"...?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jygjgygjyj
Słuchaj, do Anglii wyjechałam w 2003 a wróciłam w 2004 bo wpadałam tam w jakąs depresje, juz wtedy było tam mnóstwo polskich cwaniaczków którzy za funta utopiliby cię w łyżczce wody. Wiem jak tam jest bo tam byłam, i śmieszą mnie emigranci którzy opowiadają niestworzone bajki jaki to kraj mlekiem i miodem płynący, przy okazji wrzucjają jakies filmiki na youtube, stają się od razu znawcami kultury brytyjskiej, są specjalistami od języka, mody i stylu brytyjskiego. przy okazji pomstując na Polskę, że to żascianek, ludzie w tramwajach się nie myją a ekspedientka w sklepie raczyła się krzywo uśmiechnąć. NIE WIDZICIE JACY JESTESCIE SMIESZNI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestań generalizować. Oczywiście, są tacy ludzie. Anglicy też tacy bywają (pojadą gdzieś na wakacje, wrócą będąc specjalistami od kultury miejsca gdzie się wybrali). Wszędzie są ludzie i taborety. I owszem, są takie "komuny polskie" gdzie Polak Polaka zagryzie, ale nikt nie kazał Ci z tymi ludźmi przebywać, mogłaś zmienić towarzystwo, integrować się z ludźmi z okolicy, a nie siedzieć między żmijami. Tych filmików nawet mi się komentować nie chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do Anglii płynącej mlekiem i miodek to kraj jak kraj. Ma swoje wady, ma ich nawet sporo, a teraz wcale nie jest o pracę łatwo więc przymykaj oko. Podobnie ludzie z Polski potrafią opowiadać o swoich prywatnych firmach i bogactwie mając nawet garnki na kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jygjgygjyj
Akurat ja miałam więcej do czynienia z Anglikami ponieważ do Anglii wyjechałam na zaproszenie angielskiej rodziny (razem z koleżanką). Jednak tęsknota za Polską sprawiała że chciałam się spotykać głównie z nimi. No niby mieszkałam zkoleżanką ale chciałśmy poznać innych ludzi. No i poznawałyśmy tych Polaków. Z ręką na sercu dwóch było normalnych. Reszta to typowe buractwo, bez wychowania, bez kultury, prości zwyczajni ludzie, za których mnie samej było wstyd. Dośc miałam tego bardachła, zdecydowałam się na powrót do Polski i to była jedna z moich najlepszych decyzji życiowych. Skończyłam studia, w zeszłym roku wzięłam ślub, obydwoje z mężem pracujemy i jest nam dobrze. Jak czasem myślami wracam do tamtych czasów to pojawia się uśmiech, a potem mnie ciary przechodzą. Za dużo wiem o Polakach za granicą żeby mieć o nich dobre zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jygjgygjyj
z nimi - w sensie z Polakami i Polkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze - gratuluje, że Ci się ułożyło :) Po drugie - margines ZAWSZE najbardziej widać. To tak jak w Polsce Anglicy znani są z pijaństwa i robienia zadymy w Krakowskich klubach, a przecież nie każdy taki jest. Prawdą jest, że wiele osób wyjeżdża z desperacji, jako ostatnia deska ratunku, a to budzi zazdrość i frustrację. Dlatego większość ludzi którzy wyprowadzili się z pobudek innych niż pieniądze (albo nie tylko dlatego) unika tych polskich komunek, bo to naprawdę może o depresję przyprawić. Szkoda tylko, że się tak musiałaś nacierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jygjgygjyj
W polskiej komunie nie mieszkałam, my po prostu spotkałyśmy się z różnymi Polakami i polkami bo ja teskniłam za krajem. No nic dobrego to nie było. Większosc ludzi chyba powyjezdzała na wyspy a akcie depreacji, jako wyrzutki społeczne, a wiadomo co to za typki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodziło mi o dosłowne mieszkanie w sąsiedztwie Polaków, ale właśnie o spędzanie z nimi czasu. Mam znajomą pochodzenia Arabskiego, podobnie jak ja przyjechała do UK jako dziecko (tyle, że była jeszcze młodsza) i miała dokładnie te same odczucia względem ludzi pochodzących z Arabii Saudyjskiej. Ci, którzy przyjechali bo nie szło im w rodzinnym kraju, zawsze tworzą toksyczne środowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jygjgygjyj
W każdym bądż razie najlepiej żyje się u siebie. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze gdybyś go zrozumiał/a to w ogóle byłoby fajnie :) Kombinuj dalej. jygjgygjyj - zależy od tego gdzie dana osoba czuje się "u siebie "i również pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
jasne, ale zależy gdzie jest to "u siebie" odnośnie Polaków za granica to ja mam pozytywne doświadczenia.Spotkałam może 2-3 idiotów ale nikt mi nie karze z nimi ani z ich znajomymi się trzymać:) Znam wielu sympatycznych, pomocnych ludzi którzy jakiś poziom reprezentują. Przyznam że śmieszy mnie jak ktoś posiedział kilka mc za granicą między "burakami" i od razu wszyscy Polacy za granica są fe:D A w Polsce to sama yntelygencja została;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do: najbrzydsze sa golfy
tak, bo ty mieszkalas 20 lat w Polsce, 8 a Anglii i nagle "u siebie" to u ciebie znaczy ze w UK. wlasnie tacy jak ty mnie smiesza. Pomieszkalo to troche za granica, powachalo angielskiego piwa i nagle stalo sie ANGLIKIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie mówi o byciu Anglikiem tylko o tym, że w niektórych miejscach czujesz się po prostu lepiej niż w innych. U siebie jesteś wtedy kiedy nazywasz dane miejsce domem. Cała filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
do idioty powyżej tak, "U mnie" to znaczy w UK, tu mam dom, rodzinę i tu żyje 8 lat jako dorosła samodzielna osoba. Przecież "U mnie" nie znaczy u moich rodziców prawda? a za piwem nie przepadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
hehe poza tym to czuje tu jakieś kompleksy:D czy ja napisałam że czuje się Anglikiem? albo że Anglicy sa lepsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według jego logiki to ja jestem Angielką bo w UK mieszkam dłużej niż mieszkałam w Polsce. Mam się czuć faaajnaaaa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie,nawet nie powinnas ...
czuc sie fajna...Moorland :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie powinnam - ale ja się czuję fajna. Chociażby dlatego, że nie pluję jadem i nie piszę spod co rusz nowych nicków próbując kogoś obrazić. :D I nie ma kompleksów na punkcie miejsca zamieszkania, więc nie odczuwam potrzeby udowadniania, że inni mają gorzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coco chanel,
ja czuje sie zeslancem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jmsdnbdd
Ja mam podobne objawy jak ty,ale okazlao sie ze mam anemie,moze warto tez to sprawdzic.oby bylo okej.trzymam kciuki.dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacy fajni niektorzy...
a ci co maja kompleksy,to i tak tego nie wiedza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyciewanglii.
zdecydowanie emigrantem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyciewanglii.
na you tube jako zyciewanglii mozecie obejrzec moje perypetie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak turystka tu sie czuje :D z korzeniami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czuję się jak u siebie bo mam tu wszystko. Jednak w życiu nie powiedzialabym ze Angielka jestem bo to byłoby smieszne. Moja koleżanka, Greczynka, urodziła sie tutaj, jej rodzice też, i ciągle przedstawia sie jako Greczynka. Nie jest Angielka. Emigrantem się zostanie na zawsze , ale tylko od nas zależy jak się przystosujemy do nowego środowiska, jak się będziemy czuc itp. Ci co przyjechali tu jako dorośli chyba zawsze będą czuć sie obco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×