Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dotiii89

alkohol amoj zwiazek

Polecane posty

Gość dotiii89

Znam mojego chlopaka od 3 lat i wiedzialam ze lubi sobie wypic i mial ciagi.byl na leczeniu wiele razy.mial kilkakrotnie ostre zapalenie trzustki ale pomimo tego dalej pije.na dodatek zneca sie nade mna psychicznie jak wypije.wyzywa mnie itd itp.mieszkamy w Monachium,nie mam tutaj nikogo innego oprocz niego ale i tak niie moge na niego liczyc bo alkohol jest najwazniejszy.jestem juz zmeczona psychicznie i fizycznie tym ciaglym mysleniem kiedy on znow wadnie w ciag i jakie epitety bedzie zrzucac pod moim adresem.nie mam gdzie pojsc,nie znam tutuaj nikogo.jak ide do pracy to zastanawiam sie co zastane w domu,w jakim bedzie humrze i czy juz pije.malo tego jak pije bierze Xanax i inne tablety.pije-spi-pije-spi.tak wyglada jego zycie w ciagu miedzy czasie jeszcze pokrzyczy na mnie.wiele razy mi obiecywal ze tylko jeden wieczor wypije cos ale i tak slowa nie dotrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotiii89
jeszcze dodam ze przez alkoho stracil prace i teraz jest bezrobotny...mam juz dosc...jestem zmeczona psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra radaaaaa
idź na jakiś meeting dla współuzależnionych to może Ci pomogą bo taka pomoc przez neta to pewnie niewiele da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotiii89
tylko nie jest taki prosto znalez taki meeting w Monachium on byl juz tutaj na leczeniu ale niestety bez wiekszych rezultatow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra radaaaaa
monachium to chyba nie aż takie małe miasto żeby nie dało się tam czegoś znaleźć... musisz tylko chcieć... temat jest jak dla mnie zbyt trudny żeby radzić Ci cokolwiek oprócz tego.... mogę jedynie powiedzieć że sama jestem na etapie zastanawiania się czy na taki meeting się nie wybrać.... co prawda u nas nie ma aż takich akcji jak u ciebie ale jak dla mnie to już dzieje się coś nie tak i boję się o przyszłość tym bardziej że mamy dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotiii89
sa ale to przewaznie dla alkoholikow a nie znalazlam nic odp dla mnie.zacznij szybko dzialac i nie zostaw tego ze jakos tak bedzie.obietnice i zarzekania nic nie dadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra radaaaaa
kurcze... dzisiaj już nie dam rady popisać, bo mała mi tu zebrać myśli nie daje... postaram się jutro odezwać i mam nadzieję że tu jeszcze zajrzysz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzka kawa
Dziewczyny,ratujcie siebie i swoje związki. Mam to za sobą,niestety próba pomocy eks i ratowania związku skonczyła się naszym rozstaniem.Ale stwierdzam,że wole być nieszczesliwa sama niż nieszczesliwa w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotiii89
gorzka kawa Nie udalo sie uratowac Waszego zwiazku?jestes teraz szczesliwsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotiii89
Dziekuje bardzo :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×