Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ashantix3

Teściowa psuje mi małżeństwo!

Polecane posty

Gość takie tanie prowo !!!!!!!!!!!
Pewnie młodzież ma ferie:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyie9dx
POZBYJ SIE TEJ BABY ! ja mam to samo... tyle ze moja ciale drze sie ze jest brud ( pomijajac fakt ze jak jej nie bylo to z podlogi mozna bylo jesc) chociaz sama po sobie niec nie sprzata i jest straszny burdel i to przez nia a nikt przeciesz nie ma tyle sily zeby sprzatac na okraglo po balaganiazu i dzieki kochanej mamusi nabawilam sie najpierw depresji a potem nerwicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prowo? Boże, człowieku.. Nie wiem czego nie rozumiesz w tym fragmencie. Mogłeś czytać od początku. Teść zostawił teściową i sama mieszkała z córką. Córce obiecała, że jak wyjdzie za mąż to odda jej dom, bo jej taki duży nie potrzebny. Córka teściowej za to miała jej kupić mieszkanie w bloku. Było okej, uzgodnione tak, a teściowa po wyjściu za mąż siostry mojego męża stwierdziła, że nie chce sama mieszkać, bo nie będzie miała się do kogo nawet odezwać i czy moglibyśmy mieszkać wspólnie. Co tu niezrozumiałego? Czy dzieci mają ferie-nie wiem. Ale uwierz, przy takiej teściowej mi się nie nudzi... A co do poprzednich pytań - wiem, że niepotrzebnie się zgodziłam na wspólne mieszkanie. Ale miałam z nią poprawne relacje. Nie myślałam, że taka będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaza, porod, macierzynstwo 85
Dlaczego tesciowe nie moga pogodzic sie z tym, ze ich syn ma swoje zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tesciowa
To twoj maz jest .............To on nie potrafi odnalezc sie w tej sytuacji .On i tylko on jest winny Twojego zlego samopoczucia Gdyby stał twardo za Tobą nie byłoby tematu . I nie tesciowa ,to on rozwala Wasze malzenstwo .Twoj maz ,ktory jeszcze nie zrozumial ,ze czas najwyzszy przeciac pepowine z Matka .Szukaj winy tam gdzie ona jest .Od dzieci zalezy jak ułożą sobie relacje z Rodzicami w dorosłym życiu .Na ile pozwola ingerować w swoje życie .Masz problem z mężem ,nie z tesciową ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, planujemy dzieci. Nie wiem, co to będzie. Ale jak będę w ciąży to wypad. Inaczej się z nią nie da. Widzą waszą motywację, zrozumiałam, że mąż nie ma racji i rzeczywiście to ona jest zła, a ja nie mam chorych scen zazdrości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaza, porod, macierzynstwo 85
Autorko, Twoj maz juz wrocil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, zdaje sobie sprawę z tego, że mój mąż też zawinił. Ale gdyby nie jego dobre serce do matki, nie byłoby tego cyrku. Prędzej takich problemów nie było. Od kiedy ona się pojawiła, on jest innym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrócił. Powiedział, że porozmawiamy dziś o tym na spokojnie w łóżku, jak matka będzie spała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaza, porod, macierzynstwo 85
Dokladnie, jezeli on nie bedzie po Twojej stronie, to nici z tego. Najwazniejsze, zebys zrozumiala, ze nie ma tu zadnej Twojej winy. Wina lezy po stronie glowie Twojego meza, ktory relacji matka-syn nie potrafi sobie ulozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tesciowa
To twoj maz jest .............To on nie potrafi odnalezc sie w tej sytuacji .On i tylko on jest winny .Twoje zle samopoczucie jest wynikiem jego zachowania .Gdyby stał twardo za Tobą nie byłoby tematu . I nie tesciowa ,to on rozwala Wasze malzenstwo .Twoj maz ,ktory jeszcze nie zrozumial ,ze czas najwyzszy przeciac pepowine z Matka .Szukaj winy tam gdzie ona jest .Od dzieci zalezy jak ułożą sobie relacje z Rodzicami w dorosłym życiu .Na ile pozwola ingerować w swoje życie .Masz problem z mężem ,nie z tesciową . Ps. To samo napisalam tylko bardziej po "polskiemu ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaza, porod, macierzynstwo 85
A nie myslalas, ze matka tak nim manipuluje, ze on bedzie czul sie winny za to, ze ja 'zostawia'? Tak jak kiedys jej maz? Ona (byc moze niesiwadomie) wzbudza w nim poczucie winy, ze znowu zostanie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie wiem jak mozesz nawet myslec w takiej sytuacji o dziecku. Twoj maz wyglada mi na maminsynka albo porpostu lubi jak sie skacze kolo niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tesciowa
I uwierz mi ,gdyby moj maz ulegal Matce to nie przezylibysmy nawet roku małzenstwa .A stukneło nam 10 niedawno :).Teraz od czasu do czasu ide z tesciową na kompromisy .Pozwalam jej np przyniesc sałatke tylko dla meża ,bo on taka lubi :) Ale od poczatku zaznaczylam .Albo nadal jesteś synkiem mamusi ,albo moim mężem.Szacunek ,szacunkiem .Miłosc do Matki też . Ale masz zone dziecko .Tworzysz nowa Rodzine i tej Rodzinie nalezy sie szacunek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże boże boże!
"Porozmawiamy w łóżku jak jego mama pójdzie spać" we własnym domu! PRZETNIJ TĄ CHOLERNĄ PĘPOWINE! Ja bym jej nie wzięła do siebie. Oddała córce dom to mogła mieszkać razem z nią i niszczyć jej życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaza, porod, macierzynstwo 85
Zazdroszcze nie tesciowa, ze udalo Ci sie. Czlowiek czasem z sympatii czy z checi bycia milym tak poblaza, a potem sprawy ida za daleko i zaczyna sie wchodzenie z butami w czyjes zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×