Dylemat... OBRĄCZKA

Dostałam obrączkę od mamy na nasz ślub powiedziała że mamy ją przerobić na swoje wtedy będzie taniej, a ją myślałam żeby nosić jej obrączkę a narzeczonemu dorobić identyczna co myslicie o tym?

dlaczego Twoja mama oddaje swoją obrączkę?

wlasnie tez nie rozumiem dlaczego rodzice oddaja swoje obraczki dzieciom. Dla nich juz nic nie znaczy ich slub, ich przysiega i obraczki, ktore sa symbolem malzenstwa? nawet gdyby moja corka brala slub gdy ja bylabym np. wdowa nie oddalabym obraczki.. pamiec. A jesli bylabym po rozwodzie tym bardziej wolalabym by corka nie nosila tej obraczki ani w postaci obecnej ani przetopionego zlota. Nie rozumiem tego.. co innego gdy dostaje sie pamiatke rodzinna np. po niezyjacych dziadkach. Ale od zyjacych rodzicow ktorzy sa malzenstwem? ok nie twoja wina, ze ci mama chce dac, ale nie rozumiem rodzicow ktorzy daja swoje obraczki dzieciom no nie rozumiem.

Nie bierz tej obrączki !

ja bym nie wziela...jeszcze rozumiem, jakis tam pierscionek zareczynowy z pokolenia na pokolenie jak przechodzi...ale obraczke od mamy? jej obrączka jej slub jej miłośc...ty powinnas miec wlasna.

Mydostalismy do przetopienia wlasnie obraczki po (niezyjacych juz) dziadkach mojego Malzona. Taka podobno byla ich wola, a dla tesciowej, bardzo zwazanej emocjonalne ze swoimi rodzicami, jej wypelnienie mialo ogromne znaczenie. Wzielismy, przed przetopieniem obfotografowalismy, zeby zostala pamiatka. Ale mialabym opory, gdyby np. chciala przekazac mi wlasna obraczke - z podanych juz powodow.