Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama smakosza

Ale sie wkurzylam na stoisku miesnym !

Polecane posty

Gość mama smakosza

Poszlam na miesne stoisko, by kupic dziecku kilka plastrow poledwicy lososiowej. Patrze, lezy ladny, swiezy kawalek. Ucieszylam sie. A sprzedawczyni zza tego kawaleczka wyciagnela nieladnie wygladajacy zrzynek. To jej powiedzialam, ze poprosze 10 plasterkow, ale od tego swiezego kawalka. Wiecie co zrobila? Usilowala to ukryc, ale widzialam-odkroila 2 plastry z nowej szynki a reszte skroila z tego zrzynka ! Ale sie wkurzylam. Place, wiec mam prawo zadac swiezej wedliny. Nie wzielam tego-babka spojrzala na mnie tak, jak by mnie zabic chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama smakosza
Nie wiem, jak to jest w takich sklepach-stoiskach w marketach. Moja siostra w innym miescie od lat pracuje w miesnym i tam nie ma czegos takiego, ze wciskaja klientom zrzynki-jesli juz, to wystawiaja takie kawalki osobno i za nizsza cene-np. jako wedliny do bigosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie wkurza jak chcę kupić mielone, wybieram sobie kawałek, proszę o zmielenie a ekspedientka wtedy na siłę mi wciska "Ale my to już mamy zmielone, o tu, świeżutkie" A ja muszę widzieć co mi mielą, nie kupuję nigdy gotowców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×