Maz mnie oszukal

Chcialam sie wyzalic, do tego poradzic. Dzis w pracy u meza kolega obchodzil imieniny, w zwiazku z tym mieli sobie popic, moj maz obiecal, ze wypije z umiarem, ze nie mam sie o co martwic itd. Godzine temu do niego napisalam czemu jeszcze nie spi (zawsze pisal smsy na dobranoc, bo jest na wyjezdzie). Nie odpisal, zaczelam dzwonic- nie odbieral. Wkurzylam sie piekielnie, bo obiecal, ze bedzie inaczej, a teraz nie mam pewnosci czy spi czy gdzies polazl. I pewnie nigdy sie nie dowiem jaka jest prawda, bo psomi chlopom to nie wiara. Nie bede sie do niego odzywac, a w odwecie umowie sie z kolezanka na mala popijawe, tez nie bede sie do niego odzywac, niech zobaczy jak to jest. Chyba, ze macie jakies inne propozycje jak dac mu nauczke?

Czyzby za pozna godzina na takie porady?

no to jest na wyjezdzie czy na imieninach kolegi? bez sensu, nawet nie wiesz o co kaman a juz zemsty jakies planujesz...

Jest na wyjezdzie (pracuje w innym miescie), a z nim pracuje kolega, ktory ma imieniny. A zemste chce za to, ze nie dotrzymal slowa. Zgodzilam sie na to, zeby pil pod warunkiem, ze zachowal umiar. I jak widac, albo go nie zachowal, albo poszedl gdzies sie lajdaczyc.

no i dobrze, nie daj sobie wejsc na glowe bo Cie nie bedzie szanował

a co to znaczy ze zgodzilas sie zeby pil?

tak słuchaj rad mauej94:) Nie daj sobie wejść na głowę i go kontroluj to Cie szybciutko zdradzi:)

facet ma prawo się napić jeśli nie robi tego często, rozumiem że jeśli chleje co tydzień to coś nie halo, ale jesli robi to okazyjnie? pfff daruj mu dziewczyno, bo się mąż wypnie na Ciebie wkońcu,dobra rada od Wujka.

To, ze pytal mnie czy moze sobie wypic z okazji imienin (nie pijemy jak nie jestesmy razem), pozwolilam mu zaznaczajac, ze z umiarem. Nie dotrzymal slowa. Co tak sie uczepilas? Albo jestes facetem, albo bedziesz stara panna.

facet i tak zrobi co bedzie chcial bo jest daleko. a twoje histerie przez telefon upewnia go ze chce to zrobic. ile wy wogole macie lat???

Ja nie mialam nic przeciwko, zeby sobie wypil. Ale wypil, nie nachlal! On nie pije czesto, ale jak juz to do zgonu. Chcialam tylko, zeby dotrzymal slowa, nie zrobil tego, oszukal mnie.

Związek polega na ZA U FA NIU! jeśli będziesz go kontrolowac itp nie będzie miał swobody kiedy trzeba to źle się to skonczy dla Ciebie, uwierz. tez miałem taka kobiete która myslała że będzie mnie na łańcuchu trzymać, wkońcu powiedziałem dość i znalazłem sobie lepszy model.

moze potrzebuje sie nachlania do zgonu.daj mu spokoj

Dobra powiem prawde jak jest, bo widze, ze rzucacie we mnie blotem. Tydzien temu byla u mnie znajoma, mialysmy wazna sprawe do zrobienia, zero alkoholu, siedzenie do pozna. On o tym wiedzial, a w trakcie padl mi telefon za co pozniej zrobil mi afere, ze pewnie gdzies polazlam. A ja poprostu nie mialam nawet czasu go podladowac, kolejne pretensje za to, ze nie pisalam do niego podczas wizyty tej znajomej. dlatego dzis ja postanowilam rozegrac to tak, a nie inaczej.

o rany...wy macie 15 lat chyba

bo cos jest na rzeczy, skoro tak cie to ruszylo... Jezeli to alkoholik, to wiej babo od niego jak najdalej zanim ci zniszczy zycie. Z nimi nie ma zycia.

Ale broncie sobie zula, niech ma wolnosc, niech sie napije, pojdzie na dziwki, porucha na boku, bo przeciez ja jestem tylko jego zona, ktora nie ma nic do gadania.

W takim razie, nie jesteście zbyt dobrze dobrani. Ludzie którzy się nie potrafią porozumieć w takich kwestiach i sobie zaufać zwyczajnie non stop będą mieć problemy, non stop będą zgrzyty i tym podobne sytuacje, przykre ale prawdziwe. Bez zaufania 100% sa ciągłe domysły, a może ma inną,a może znów mnie skłamał... i tak w nieskończoność, to katorga na dłuższą metę. Wiem co mówię bo sam przez to przechodziłem.

zwiazek, jak o takie rzeczy robiciue sobie jazdy. Jak jakies uposledzone dzieci.

Trzydziesci.... nie raczej nie jest alkoholikiem, rzadko kiedy pije, ale jak juz to do zgonu, nie umie teggo jakos wysrodkowac.

wyluzuj to najpier. po co sie tak nakrecasz i sobie wyobrazasz nie wiadomo co.. popil zasnac tobie nie zdarza sie zasnac nawet trzezwa?? jak dla mnie do ty jestes dziwna nie ufasz mu

Wiem, ze to glupie, ale chce mu pokazac jak ja sie czulam tydzien temu, bez powodu. My sie rzadko klocimy, nie mamy powaznych problemow. On jest troche wybuchowy (przez pieklo jakie przeszedl w dziecinstwie), ale da sie z tym zyc. Tylko wlasnie nie znosze takiej kontroli z jego strony.

a ktos kaze sluchac moich rad? jezu co za ludzie:o jak ktos pisze z prosba o porade to chyba ma wlasny rozum, a czyjes rady traktuje jak sugestie tylko i wylacznie

sorry ale to sa podchody rodem z gimnazjum. i z twojej i jego strony

zła, ja też tak pije powiedzmy raz na 4-5 miesięcy, poprostu czasem muszę się skasować, mówiąc kolokwialnie. Dlatego że też czasem mam dosc wszystkiego i jedynie wypicie vodki mi oczyszcza umysł, i co w tym złego?

Powiem tak, ufam mu, wiem ze teraz spi, ale lepiej nigdy nie dawac sobie reki uciac za chlopa, bo nie wiadomo co im przyjdzie do glowy. I wiem co robia jego koledzy w delegacji, dlatego jest prawdopodobienstwo, ze moj maz po pijaku rowniez moze cos odwalic.

A ja wiem co robia kobiety w delegacji, nie miałem z nimi osobiście styczności ale mojemu koledze z sąsiedniego birka zrobiła loda bez większych oporów po dwoch godzinach rozmowy i dwoch kieliszkach wina, więc to działa w dwie strony.

Temsh... Ja nie jestem zla za sam fakt, ze pil, bo uwierz, ze niejednokrotnie namawialam go do wypicia na jakiejs imprezie. Chodzi mi bardziej o to, ze sie nie odezwal, a ja teraz musze sie darmo martwici denerwowac na przemian.

Owszem, kobiety tez takie potrafia byc, znam osobiscie takie przypadki.

Są dwa typy facetów i kobiet, jedni mają żelazne zasady i dla nich pewna granica jest nie do przekroczenia pod zadnym pozorem, a dla drugich pomimo że również mają jakąs granice, po alkoholu potrafią się dziać z nimi różne rzeczy i poprostu zatracają w "procentach" te granice. trzeci typ ludzi to wiadomo jaki jest, dam tu i tam będe szczęsliwa z tym jak nie to z innym.