Zagadac, czy nie ma w ty najmniejszego sensu?

chodze sobie do pewnego baru, przez ostatni tydzien bywalam tam dosc czesto, w sumie to tydzien temu w piatek, potem w niedziele i wtorek. I ide sobie niedawno ulica a tam barman z tego pubu idzie z kolegami i mowi mi witaj, no ja oczywiscie odpowiedzialam. Chce dodac ze ani razu ze soba nie gadalismy, zna mnie tylko z widzenia. Pytalam sie ludzzi i powiedzieli ze w takim razie moglam mu wpasc w oko. Ja postanowilam zaprosic.go. na fejsa, z ciekawosci czy przyjmie,a na dodatek ze mial ponad tysiac znajomych stwierdzialm a co mi tam wysle.. no i minely dwa dni i jie przyjal, a wiem ze byl ja fejsie bo.mial kilka godzin temu ostatnia aktywnosc i to tez dodane kilka osob do znajomyc, wiec mowie pierdole.i anulowalam. Jutro ide do tego pubu, myslicie ze jest sens zeby zagadywac, czy raczej nici z tego, i po prostu dac sobie spokoj bo sie tylko osmiesze ?

nikt sie nie wypowie?

zawsze mozesz zagadac, zapytac niezobowiazujaco o dzien.

ciekawe czenu nie przyjal skoro piwiedzial mi czesc.

pewnie masz racje, to na pewno jakis palant.

moze cie nie poznal. w realu czesto wygladamy inaczej niz na foto

na pewno poznal :(

dla ciebie nie ma sensu...

skoro tak mowicie... :(

wiesz zawsze mozzesz niezobowiazujaco zagadac co slychac ,jak tam praca,czy duzy ruch itp,a po tresci rozmowy wywnioskujesz czy on ma chec na dalsza znajomosc,ja tam bym zagadala jakby facet mi sie podobal:) a z fejsem daj sobie spokoj,bo zwariujesz od domyslow:O

ale tam zawsze jest pelno ludzi kolo tego barmana, nawet nie ma jak zagadac.. :(

o ludzie, facet powiedzial ci dziendobry a ty juz sobie wyobrazasz nie wiadomo co