W koncu mnie dopadł amor, ale co z tego...

Powiedzcie mi czy to serce nie jest głupie? Dobra Dziewczyna z zamoznego domu, do tego ładna i nie głupia, mająca powodzenie u najlepszych facetów ,odtrącała ich i zakochała się w kimś kto sie nia pobawił i zostawił.Tylko dlatego ze jemu nie wychodzilo z innymi postanowil zemscic sie na mnie za to ze jestem taka wedlug niego "nieskalana" i musze poczuc co to cierpienie. Zeby bylo ciekawiej - facet starszy ode mnie o 10 lat, po przejściach, bez grosza przy dupie, żyjący ze złodziejstwa. Wyglądem też nie imponuje.Dla wlasnego dobra zerwalam z nim kontakt,ale co to za dobro skoro cierpie. Ma w sobie coś czego nie ma nikt inny-mam na mysli charakter (choć z jednej strony wulgarny i okropny),podejście do kobiet. Rozumie mnie jak nikt inny.Mysle ze bylby dobrym psychologiem. Głupia jestem, prosze o rozum :o Szkoda, ze nie mozna mieć wpływu na uczucia :(

nikt nic nie powie :( ?

Bad boy bad boys. :D

O jego wyczynach dowiedzialam sie po fakcie... wiec nijak sie to ma do twojej sugestii,prawiczku.

zwiazala sie ze zlodziejem i miala nadzieje, ze bedzie uczciwy :D

nie wiedziałam przeciez!!! ja go postrzegałam jako innego człowieka ale zerwałam z nim kontakt by nie cierpieć.. :( zyczliwi mi doniesli co z niego za ziolko.