Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

po.prostu_ja

Dlaczego Świadkowie Jehowi chodzą po domach i na jakiej zasadzie je

Polecane posty

Dlaczego chodzą po ludziach pytając się o jakieś sprawy "Wie Pan/Pani o zbliżający się końcu świata?" "Czyta Pan/Pani pismo święte" itp. Na jakiej zasadzie wybierają mieszkania/domy do których pukają ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicho sza
maja liste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno jest pewne
chodzą gdzie się da bo mają prowizję od każdej zwerbowanej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo sobię pójdę
bo mają swoje rejony, jak listonosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie ich...........
Oni juz przewidywali sto razy koniec swiata. Co za matoly z nich. Niech sobei poczytaja lepiej ta swoja biblie i dowiedza sie, ze tylko Bog wie kiedy to nastapi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale najbardziej zadziwia mnie fakt ich chodzenia pieszo po domach skoro często maja wypasione bryki. Otóż sama byłam "świadkiem" takiej sytuacji, otóż: mieszam na uboczu na wsi, kawałek od głównej ulicy, spokój i cisza. trochę odludzie, za co cienimy to miejsce. Jakiś miesiąc temu będąc na podwórku, pies zaczyna szczekać myślę pewnie dzieci sąsiadów idą z przestanku, bo w sumie nikt inny pieszo nie zapuszcza się w te rejony pieszo a tym bardziej w taką zimę. A tu dwie młode dziewczyny. Pytam się o co chodzi? A one zaczynają gadkę przez bramę , na temat końca świata, biblii itp. I próbują wbić się na posesje, ale na szczęście furtka była zamknięta bo wparowały mi na podwórko, a może nawet do domu... I tu teoretycznie sprawa mogłaby się zamknąć, ale nie. Poszłam do domu. Siedzę w pokoju w którym okno wychodzi na naszą drogę, która prowadzi do głównej ulicy gdzie jest przystanek autobusowy (na który idzie się w linii prostej jakieś 7 min), stoi autko. Początkowo myślałam że może komuś samochód się zepsuł, wpadł w koleinę lub gorzej w rów i po prostu nie może ruszyć..... Ale nie, to było zbyt oczywiste. Domyślacie się do kogo należał samochodzik? Tak do owych dziewczyn, które przyszły do mnie "z dobrą nowiną". Teoretycznie tu mógłby być koniec, ale nie. Dzisiaj sobota, dzień jak co dzień. Rodzice jadą na zakupy, a ja z rodzeństwem robimy weekendowe sprzątanie. Rodzice ledwo wyjechali z posesji, dzwonią do nas. My zdziwieni. Co się dzieje? Może wjechali w pole i trzeba ich wyciągać? Nie. ;) Otóż usłyszałam tylko "oni znowu do was idą, mam nadzieje że ich nie wpuścicie, bo z sprzątania będą jaja, nie róbcie sobie z nich komedii ". Owszem w przeciągu 2 minut usłyszeliśmy pukanie do drzwi, była to jedna z dziewczyn która kiedyś już była, ale tym razem z jakimś facetem. Znowu przyszli pieszo, zostawiając samochód na ulicy prostopadłej do naszej, na tej co znajduje się przystanek autobusowy, niestety torując trochę wyjazd rodzicom. Ale zastanawia mnie fakt, że mimo że zostały olane na całej linii, przyszły drugi raz. I dlaczego zostawia swoje wypasione autka z dala aby nikt ich nie zauważył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyKafeKrytykant
co to jest "przestanek"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrawaTywe na 100%
Chdoza po domach bo twierdza ze wypelniaja biblijne zdanie "Głoscie ewangelie wszystkim narodom swiata" a domy wybieraja przypadkowo, po prostu ktos sie zglasza na glosiciela i sobie wybiera gdzie chce chodzic. I nie maja zadnej kasy za nowych czlonkow :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrawaTywe na 100%
Tak samo jak ksieza katoliccy laza po domach po koledzie nawet jak ktos ich 100 razy wyprosil :O I tez chodza na piechote a maja Rolls Royce i Bentleye🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wpuszczam kociorzy do
domu, jak widzę że próbują się dostać do mnie na podwórko to wypuszczam psa, tak samo jak chodzi ksiądz po kolędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ales naiwna aa
taaa i prywatne jumbo jety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi nie przeszkadza chodzenie księdza po kolędzie bo zawsze można z nim pogadać o jakiś pierdołkach,dużo od niego sie dowiedziec,nawet czasem nie bierze kasy za kolęde i jest ogółem spoko. A ŚJ są wkur...jący ,bez pukania do chaty ci wbijają,pukają do okien i co to za robota.I dlatego ich nie lubie i mam do nich uprzedzenie.Wog lubie chodzic do kościoła i mnie to wkurza jak niektórzy plotkują o KK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mnie nie dzwonią, tak ich przyjęłam że teraz zapamiętają mnie na pewno.Widzę jak chodzą po mieszkaniach,ale moje drzwi omijają szerokim łukiem.Mają w kajecie zapisane żeby do mnie nie dzwonić Z takimi trzeba krótko.Wiadro wody na łby i święty spokój mam do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co im powiedzialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna wierzaca
A ja normalnie, kulturalnie z Nimi rozmawiam i tak jak do innych ludzi mam szacunek. Moze faktycznie przeadzaja z tym chodzeniem po domach, ale (w ich mniemaniu) w dobrej wierze. Nikt mi sie nie narzucal z nich, wystarczylo grzecznie poodziekowac. Moze tez tak sprobujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mormoni też łażą po chałupach i zawracają ludziom dupę tak jak Świadkowie Jehowy. Celem jest pozyskanie wiernych czyli cel gówniany i kocia wiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×