Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sveaaaa8

mam 27 LAT I nie mialam FACETA

Polecane posty

Gość sveaaaa8
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sveaaaa8
najbardziej boje sie ze bede musiala byc z kims kogo nie bede kochac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byliście keidyś
To się nie bój tylko zapytaj sama siebie czy dobrze Ci tak jak jest. Pewnie nie nikomu nie jest do0brze tak jak jest więc. Próbuj jak coś chętni się znajdą. Może nie na miłość na całe życie ale na początek kawa będzie dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byliście keidyś
Poza tym facety są przereklamowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonazprzypadku
powiem ci zwiazki sa przereklamowane a mazlenstwo to juz w ogole samemu jest lepiej nie musisz sie z nikim meczyc o nikogo martwic robisz co chcesz bez myslenia wierz mnie masz dobrze teraz nie daj sie upolowac pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panikara;;;;;
a ja mam 27 lat i każdy facet, który pojawia się w moim życiu jest coraz gorszy...a pierwszego chłopaka miałam w wieku 24 lat...i cóż poradzić...takie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie jej ze sex
jest przereklamowany i to jest prawda,dla kogoś wrażliwego,jesli się nie zakocha,i nie będzie uczucia jakiegoś głębszego,to bedzie podczas sexu,nic poza rozczarowaniem,,,aha to tak wygląda,pomyslisz,i tyleee ..dopiero jak są emocje,wrze jak w garze:P to jest SUPERRR i warto poczekać na takie fajerwerki niz sie bzyknąc zbyle palantem ,bo lata lecą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mister germany
bycie dziewica w tych czasach niemodne ale moze pociagajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhm ja tez
ja jestem starsza do ciebie (niewiele)i tez samotna całe życie i myśle że tak juz zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snem było życie
też w Twoim wieku byłam dziewicą i żadnego wstydu w tym nie widzę , bo to nasz sprawa kiedy i z kim zrobimy to Nie potępiam tez kobiet któe w wieky lat nastu straciły dziewictwo Każdy robi co uważa za słuszne i to jego wyłącznie sprawa . Ja zbytni za facetami nie przepadałam bo wydawali mi się zawsze idiotami samcami którzy tylko chcą zaliczać laski Aż w końcu poznałam faceta z którym zrobiłam to bo GO KOCHAŁAM . BYŁO OK . Teraz już nie jestem z nim . I powiem tak że z tym dziewictwem to tylko gadania a niektóe robią z tego zdarzenie typu utrata dziewictwa a co to nie było - a to zwykła nbajzwykjlejsza sprawa Nie warto robić z tego tyle szumu ..... Wiadmo rzecz że teraz w tych czasach to na dziewicę patrzą dziwne , ale uważam że Twój wybó jest Twoim wyborem a nie patrz na presją i opinię społeczną bo opina społeczna nie zawsze jest dobra ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zakłądajcie tak
dziewczyny,trzeba być otwartym na nowych ludzi,a nuż pojawi się w Waszym otoczeniu ktoś,kto Was zauroczy nie kazdy facet to psychol,albo zawodowy "zdradzacz" zdarzają się zupelnie fajne osobniki,moje kolezaznki nawet rozwódki,powtórnie poukłądały sobie szczesliwie zycie ale nie można się zamykać,i nastawiac ze zawsze bedzie się samotną ja..nie szukam,bo jestem chyba nadal nieszczesliwie,dodam:) zakochana,wiec uwazam ze nie moge sie z nikim spotykac bo to byłoby nie fair ...a moja milosc ma mnie w głebokim ...poważaniu:P wiec sytuacja patowa:) ale włosów nie rwie,,jest jak jest:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sveaaaa8
tylko ze tych ludzi nie ma gdzie spotkac juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6 lat
Jestem facetem ale sie zgadzam z przedmowca (czyni) w 100% "napiszcie jej ze sex jest przereklamowany i to jest prawda,dla kogoś wrażliwego,jesli się nie zakocha,i nie będzie uczucia jakiegoś głębszego,to bedzie podczas sexu,nic poza rozczarowaniem,,,aha to tak wygląda,pomyslisz,i tyleee ..dopiero jak są emocje,wrze jak w garze to jest SUPERRR i warto poczekać na takie fajerwerki niz sie bzyknąc zbyle palantem ,bo lata lecą.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też sama jestem (wiek podobny) nie zapowiada się na zmiany. w ogóle ciężko mi kogoś poznać kto jest ok. 30stki i nie ma żony czy dzieci. Poza tym jest kwestia tego typu że mi nie podobają się Polacy. Są oczywiście wyjątki ale generalnie nie są obiektem moich zainteresowań są jak dla mnie zaniedbani i niechlujni, w żaden sposób nie są pociągający i nie wzbudzają mojego zainteresowania. Myslałam że coś ze mną nie tak i może wybrzydzam ale jak pojechałam za granice to zobaczyłam że jednak faceci mi się podobaja tylko nie są to polacy- no tak już mam i nic na to nie poradzę:) może kogoś to śmieszyć ale nie będe się zmuszać jeśli ktoś mnie nie kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfs
pytanie do samotnych kobiet ok. 30stki!:) tez tak macie że cierpicie na samotność? chyba że tylko ja tak mam ale mi np. brakuje towarzystwa. Wszyscy już sparowani, każdy ma męża i 2 dzieci. Pozamykani w swoim gronie par. Nie zapraszają bo przecież singielka to zagrożenie i jeszcze jej mężusia odbierze. Nikt nie ma czasu bo trzeba obiad ugotować dla męża, dzieci do szkoły, ze szkoły, do teściów na obiad..... Jeszcze w tygodniu jakoś to leci bo do pracy po pracy jakiś fitnesik dla zabicia czasu przy okazji dla zdrowia. Najgorsze jednak są weekendy!! budzę się w sobotę rano i ta konsternacja.... i co dziś będę robić?!?! no ok odeśpię trochę, posprzątam, coś ugotuje no i co dalej..... hmmmm no to jakieś chodzenie po galerii hmmm no to sama na spacer idę. Na którym to spacerze oczywiście widzę pełno par i rodzin trzymających się za ręce, wiec po godzinie mam dosyć, łapię doła i wracam do domu zrezygnowana. Wieczorem jakiś film w tv i spać a w niedziele to już w ogóle depresja max bo galeria, sprzątanie i spacer zaliczone... no to dzwonie do koleżanek mężatek "może się spotkamy?" " nie wiesz... idziemy dziś z Markiem i Anią na plac zabaw z dziećmi a potem do teściowej pomagać na ogródku, także może innym razem, dam znać, udanego weekendu, baw się dobrze" no pewnie bawię się przecież extra. Kończy się tak że łąpie doła i czekam na wieczór żeby można było iść w końcu spać i w poniedziałek do pracy i na ten fitness..... uffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papapapap
no ja np. z braku towarzystwa zapisałam się na studia żeby mieć co w weekendy robić na szczęście tam się siedzi sobota i niedziela po 12 godzin;] tam poznałam kupę ludzi z którymi kontakt się trzymał aż do czasu gdy się studia nie skończyły i każdy wrócił do siebie, do swoich spraw i rodzin. Tylko z jedna koleżanką (nie ma oczywiście faceta) mam nadal kontakt ale ona od kilku miesięcy zapisała się na 6836836128 kursów i szkoleń i teraz żeby się z nią spotkać to muszę na dwa miesiące przed się zapowiedzieć żeby mnie w grafik wpisała co nie oznacza że "coś jej nie wyskoczy". No to ja widząc co się dzieje, że zaś sama zostanę zapisałam się na kurs językowy no ale teraz są wakacje i przerwa:(. wszystkie kursy zaś dopiero od września a do tego czasu chyba oszaleje. Siłownie już tez wszystkie mam obskoczone, kurs tańca zaliczony. Co można ciekawego robić w wakacje będą osobą niesparowaną? macie jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołączę
ja jako niesparowana pojechałam sobie w weekend nad jezioro.Po godzinie miałam ochotę wracać do domu, byłam chyba jedyną osobą bez towarzystwa. Każdy z partnerem albo chociaż kolezanką/ kolegą. Wczoraj siedziałam w kilku parkach. Na kursy różne też się zapisywałam, z taka małą nadzieją że moze kogoś poznam, chociaż jakąś wolną koleżanką żeby można było gdzieś razem wyjść. Na większości kursów niestety przeważały kobiety, najczęściej mężatki które już nie mają chęci wychodzić gdziekolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papapapap
mam jeszcze taką jedną koleżankę (sama) ale ona bardzo daleko mieszka więc o "wyskoczeniu na kawkę" nie ma mowy czasami się w weekendy widujemy ale to też nie za często bo odległość. No i jeszcze jedna koleżanka (sama) ale ona tylko po imprezach by chodziła w ciągu dnia to ona śpi i się nie rusza:| bo jej się nie chce i jest zmęczona. Raz za czas wyjdę z nią "poszaleć po dyskotekach" ale to ja już tak raz na miesiąc i mi starczy nie mam 16 lat żeby po dyskotekach łazić i pic wina w bramach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, powiem Wam Szanowne Panie, że ja miałem 30 lat gdy po raz pierwszy "miałem dziewczynę" - i co z tego? Takie jest życie. Jedno tylko nie jest ok - gdy trafiasz na osobę, dla której nie jesteś tym pierwszym/tą pierwszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weteran Kafeteri
Nigdy się nie zwiąże z dziewica a tym bardziej 27 letnia!! Autorko twoje zachowanie nie jest normalne... Jak już szukasz faceta to prosze nie wychodz za ciamajde mamisynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy w podobnej sytuacji. ja jestem nieśmiała, wiele razy widziałam, że podobam sie facetom, ale żaden nawet nie zagada. Dlaczego? Tego nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 35 lat i nigdy nie miałam faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 26 lat
i tez nigdy nie mialam chlopaka, nawet za reke nie chodzilam, nigdy z zadnym na randce nie bylam, w tym temacie porazka po calosci. powod - moje wyobcowanie, unikanie ludzi, poczucie bycia gorszym, wstyd, kompleksy i dlatego nie staralam sie o nikogo nigdy, a jak chlopaki mnie podrywali to szybko rezygnowali, czyli wydaje mi sie, ze taka postawa zniechecam i odpycham, bo nie jestem otwarta, wesola, towarzyska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem prawiczkiem 27 letnim
to moze sie poznamy ? skad jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeeeeeeeeeee tam. Problem masz, no co Ty!!! Przyjdzie taki czas że będzie wszystko ok. Co prawda królewicz na białym koniu nie przyjedzie bo? Na autostradach konno nie można a i żelaznego garnituru nawet w centrum handlowym nie kupisz. Więc gdzie ten rycerz ma sobie blaszany garnitur sprawić. Ty się też tu pobytem w jakiejś baszcie nie chwalisz więc z królewicza nici!!! Ale na spokojnie facet się jeszcze trafi taki któremu zaufasz i on Tobie da wszystko o czym marzysz. Że wiek taki bez faceta? Pośmigaj tu po forum i zobacz jak niektóre młodsze na wspaniałą minę wskoczyły i przez co? No przez facetów. Tak że na spokojnie na spokojnie!!! Na dokazywanie na jakim hamaku przyjdzie pora!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamawiam pizze
Mama 29 lat i podobnie ale jestem facetem, choć jakaś tam dziewczynę przez miesiąc niby miałem i coś tam się działo. Ale macanki to nie seks ;) Ogólnie bardzo odradzam ludziom wrażliwym wiązać się z kimś tylko po to żeby z kimś być bo już późno bo inni są po, bo już ślub mają. Kończy się to rozczarowaniem i takim, odrzuceniem się jakby ot nowych znajomości. No ale jak ktoś nie ma traumy jeszcze ;) to warto zorganizować sobie nowych znajomych i może poznać kogoś. Dobry jest np wolontariat, są tam nieźli agenci i dziwacy czasem, ale zawsze pozytywni i otwarci ludzie i to się liczby. Dobre grono do szukania połówki. Rozwinąć się trochę kulturalnie, do kina i teatru iść. Ogólnie d*pkę z domu ruszyć. A jak się nie znajdzie połowa to będąc tak aktywnym nie myśli się o smutach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×