Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrobiONA

facet zaplanował nam wpadkę!

Polecane posty

Gość wrobiONA

był już podobny temat ale o tym jak dziewczyna chce zaplanować wpadkę. Mój przypadek jest inny bo to mój chłopak zrobił mi dziecko. Czy którąś też tak miała? Było to 6 lat temu ja miałam 18 lat on 24. Byłam w klasie maturalnej chciałam iść na studia a tu jeszcze przed końcem pierwszego semestru w szkole okazało się że jestem w ciąży. Maturę zdałam a 3 miesiące później urodziła się nasza córeczka a potem wzięliśmy ślub tylko że jeszcze jak byłam w ciąży mój wtedy jeszcze chłopak przyznał się że PRZEDZIURAWIL PREZERWATYWY robił to pare razy że bardzo mnie kocha i boi się że jak pójdę na studia to go zostawię. Nie wiem dlaczego wtedy go nie zostawiłam... Byłam młoda miałam nadzieję że jakoś to się ułoży. Teraz mamy już dwoje dzieci to drugie planowane ale chociaż mam męża to jestem jakby z dziećmi sama bo no się wogóle nie zajmuje nimi wraca z pracy i albo siada przed tv albo wychodzi do swoich rodziców bo mieszkają obok albo do kolegi... Uważa że skoro ja jestem w domu bo ocenie nie mogę znaleźć pracy to muszę się nimi zajmować. Czasem w złości wypomne mu to co zrobił bo widzę że on chyba też żałuję tego co zrobił pewnie inaczej to sobie wyobrażał ale mówię mu wtedy że może mieć pretensje jedynie do siebie bo to on podjął decyzję o pierwszym dziecku. Ostatnio często myślę o rozstaniu ale narazie nie mam pracy i nie mam dokąd się wyprowadzić. Muszę zaplanować to rozstanie. Taka to jest moja historia czy Was też spotkało coś podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdssfsdff
wspolczuje bardzo, dopiero teraz powinas planowac macierzynstwo, a juz masz dwojke dzieci i to jeszcze nie ze swojej winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrobiONA
Dziękuje. Dzieci bardzo kocham i jakbym miała się wyprowadzać to oczywiście z nimi. No ale bez sensu że nie mogłam sama zaplanować tego albo wspólnie chociaż :( a on ma teraz wszystko gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
a przed tym gdy to zaplanował-pierwszą bo drugą planowaliście razem wspominał o tym, że chciał by dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxcfgvhboliudefc
Zaraz, zaraz. Pomysł głupi i tylko ktoś młody i jeszcze z wizją śmiejącego się bobaska robiącego kupki pachnące fiołkami mógł na taki wpaść. Wpadkę zorganizował on, ale drugie dziecko było już przez Was planowane - czyli między Wami było ok albo pomimo tego, że nie było ok też byłaś na tyle genialna, by wpaść na pomysł rozmnożenia. Jeśli chcesz mieć do kogoś pretensje to do Was, a nie tylko do Niego. Na siłę szukasz kozła ofiarnego. Poza tym skoro rzecz się działa 6 lat temu i jeszcze w czasie Twojej ciąży Ci się przyznał - po co do tego teraz wracać? Wiesz, że to jest paskudne tak coś ciągle wyciągać i wypominać po latach? Przystajesz albo nie - jeśli się z tym pogodziliście i żyliście na tyle szczęśliwie,by planować drugie dziecko, to bardzo podłe wywlekanie z Twojej strony. Do końca życia masz zamiar to wspominać? Dziecku też to będziesz non stop opowiadać, żeby wiedziało, jak byłaś pokrzywdzona? Pomijając już fakt, że wrobić w dziecko to można gwałcąc, bo w obliczu braku w 100% skutecznej antykoncepcji (a już na pewno prezerwatyw) każdy dorosły człowiek z ewentualnością ciąży powinien się liczyć. Ruszcie tyłki i zróbcie coś ze swoim małżeństwem zamiast ciągle wracać do tego, co było 6 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
Popieram poprzedniczkę. Po za tym moja mama (22 lata temu!) gdy wpadła stwierdziła, że jednak nie chce być z tym człowiekiem (kończyła szkołę, gdy zaszła w ciąże) i była samotną mamą, i jakoś dała radę, więc śmieszą mnie trochę osoby(dokładnie kobiety) które twierdzą, że były młode, wpadły i MUSZĄ być z tym człowiekiem, bo jak sobie same poradzą... Dla mnie to paranoja. Po za tym jeden chciał mnie na dziecko złapać, nie udało mu się i co otrzymał w zamian? Najpierw nie chciałam z nim uprawiać seksu(bo skąd miałam wiedzieć, że gumy nie przebije a tabletkom nie ufałam) a potem zerwaliśmy. To było jakieś 5-6 lat temu(miałam wtedy 16-17 lat a to miał być "ten jedyny") ja obecnie mam dzidzie(miesięczną) a on do tej pory dziecka nie ma i jak z nim ostatnio rozmawiałam to stwierdził, że jeszcze nie dojrzał... Więc można sobie tylko wyobrażać co by było, gdybym uległa jego namową i w tak młodym wieku miałabym dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrobiONA
on mnie nie namawiał na to dziecko. I nigdy wcześniej o dziecku nie mówił. Wspominał tylko że chce wziąć ślub jak tylko skończę liceum a ja mu powtarzałam że chce z nim być ale że ślub to tak jak skończę studia.nie układa się między nami teraz za dobrze co nie znaczy że cały czas tak było. Nie mówię o tym ani nie myślę codziennie ale jednak w sercu to mam że nie była to zwykła wpadka tylko zaplanowana przez niego. I przez ta jego jedną decyzję moje życie się tak zmieniło i nasze małżeństwo jest jakie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
wrobiona ja już napisałam dla mnie ślub ze względu na dziecko jest śmieszną decyzją! My wzielismy slub jak bylam w ciazy ale dlatego ze planowalismy jak uzbieramy kase na wesele(nie myslelismy ze tak szybko uda nam sie zajsc) ale w momencie gdy pojawilo sie dziecko stwierdzilismy ze nie czekamy bo kazdy grosz przeznaczymy na dziecko a nie bedziemy zbierac na wesele ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrobiONA
na kafe jak zwykle idealne matki i żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
ja nigdy nie mówiłam, że jestem idealną matką ani żoną, ale dla mnie twoje życie to patologia, udawanie szczęścia pomimo smutku... Patologiczne zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni wiem czy idealne- ale
musisz sobie odpowiedz na pytania; czy warto by kolejne dzieci wychowywaly sie w niepelnej rodzinie. czy pracowalas, cos umiesz, ze mozesz isc do pracy? czy skazesz siebie i dzieci na patologie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszke nie rozumiem
piszesz ze pierwsze totalna wpadka i zostalas wrobiona. Drugie planowane. Wiec dopiero teraz miedzy wami cos nie stroi? moze jest przemeczony???? nie szukam usprawiedliwein ale wina lezy po obu stronach. Poza tym nie wywlekaj tego co dzialo sie szesc lat temu bo gdy to uslyszy twoje dziecko to ci do smierci nie wybaczy. Wiem co mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszke nie rozumiem
piszesz ze pierwsze totalna wpadka i zostalas wrobiona. Drugie planowane. Wiec dopiero teraz miedzy wami cos nie stroi? moze jest przemeczony???? nie szukam usprawiedliwein ale wina lezy po obu stronach. Poza tym nie wywlekaj tego co dzialo sie szesc lat temu bo gdy to uslyszy twoje dziecko to ci do smierci nie wybaczy. Wiem co mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bez butó boso chodzi
w takim razie skąd drugie planowane dziecko? chcesz robić z siebie ofiarę i móc na kogoś zrzucić wszystkie niepowodzenia masz szczęście, że ta pierwsza ciąża była tak zorganizowana, bo na kogo teraz byś wszystko zrzuciła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekosnsekwentna jestes!
no wlasnie, bedac z nim dalej, biorac slub, rodzac to i kolejne dziecko pokazalas mu ze wiele na te relacje nie wplynie, bylo dobrze do czasu. inna kwestia ze byliscie za mlodzi i niezbyt dojrzali i gotowi, no to teraz sie wypalilo, nie przezylas swej mlodosci dobrze wg mnie. ale nie ma co rozpaczac, chcesz sie rozstac to zrob to, ale po co mu dokladac za to winy skoro wie ze i tak zawinil. ale pamietaj - przystalas na to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do badz soba
wiesz jak cie widze?stara,rozgoryczona panna,bezdzietna. ojca nie mialas to kto mial cie wychowac,pokazac ze facet to nie zwierze rozplodowe,ja wcale sie nie zdziwie jak bedziesz miala rozjebane zycie malzenskie,partnersie. Zal mi ciebie,lepiej zebys nigdy nie miala dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrobiONA
no może przemeczona jestem i ja i on też. Ale wkurza mnie czasem za ja jestem młodsza i jestem odpowiedzialna za swoje dzieci opiekuje się nimi spędzam czas a on chociaż podjął decyzję że założymy rodzinę to teraz się z tego nie wywiązuje. Najczęściej w takich sytuacjach mu to wypominam. Bądź sobą przepraszam wkurzyłam się trochę. Po prostu chciałam się wyzalic bo nie mam z kim o tym porozmawiać a w naszym małżeństwie nie dzieje się teraz za dobrze. Dziękuje wszystkim za rady :) muszę to przemyśleć tylko nie za bardzo wiem czy on będzie chcial to jeszcze naprawiac. Byliśmy wtedy bardzo młodzi to prawda... za młodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
powinniście siąść i szczerze ze soba porozmawiać. Dlaczego ludzie w związkach nie potrafią ze sobą rozmawiać???? przychodzicie na kafe i się żalicie. Gdy ludzie piszą jak to widzą z boku. To ze strony autora/ki obraza. Ludzie was nie znają nie wiedzą jakie są między wami relacje. Najlepiej wziąść rozwód, brać minimalne alimenty i latac do mopsu po zapomogę. Współczuję twoim dzieciom, na starcie już są przegrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrobiONA
ja chce rozmawiać on nie. A kiedyś potrafiliśmy rozmawiać o wszystkim. . . Ja widzę problem i chce z nim o tym porozmawiaćd ale on nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
Nie prawda, że takie dzieci na starcie są przegrane! Mówicie jak by kobieta nie mogła sobie potem ułożyć życia!!! A dziecko jest szczęśliwsze z ojczymem, jeśli rodzice się nie kłócą, niż z tatusiem i wiecznymi awanturami w domu! Znam tak samo rodzinę (sąsiedzi mojej babci) facet poznał kobietę (nie jestem pewna czy jeszcze w ciąży była, czy córeczka miała maks rok czasu) na 18 urodziny powiedzieli tej dziewczynie, że ten facet nie jest jej ojcem a reakcja jej jak dla mnie zaskakująca "to jest mój tato on mnie wychował". Pożalić się można, ale "kurde jak on mnie wkurzył tym co TERAZ zrobił" trochę ochłonąć i ROZMAWIAĆ! Tak Ty wszystko dusisz w sobie, on też i potem są wybuchy, które mogą się zdarzyć przy dziecku-a czym ono zawiniło?? Aha i dziękuję za starą pannę, bo zostałam mężatką w wieku 21 lat i jestem nią do dziś!-aż 5 miesięcy już ha ha ha :D ale masz rację "do bądź sobą" jak ktoś odbiega od twojej wizji świata-patologiczne zachowania to nie tylko alkohol, imprezy i zaniedbane dzieci-radzę o tym poczytać;) ale tak to jest jak ktoś ma ograniczony światopogląd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
wrobiona a zastanów się czy chcesz rozmawiać czy sobie wzajemnie zarzucać i doprowadzić do kolejnej rozmowy zakończonej kłótnią ;) najlepiej weź ciepłą kąpiel, wyluzuj się i wtedy usiądźcie i porozmawiajcie. Też kiedyś rozmawialiśmy, potem ja zapomniałam czym jest "rozmowa" i musieliśmy się nauczyć rozmawiać na nowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmień coś i już
A może idź na studja teraz - zaoczne. Znajdz jakąś pracę nawet na 1/2 etatu. Wyjdź do ludzi, pokaż mu że twoje życie nie skończyło się z chwilą pojawienia się dzieci. Dzieci mogą przecież iść do przeczkola (starsze pewnie do szkoły). Dla dzieci to też będzie dobry przykład, że mama się rozwija a nie tylko w domu siedzi. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
uwazam, ze duzym minusem bylo wypominanie mu przeszlosci. Moze chlop sie zblokowal?, bo wie ze zawalil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
ja znam duzo dzieci, ktore po rozejsciu sie rodzicow doslownie ze wszystkim mialy pod gore. To zalezy duzo od matki. Jak kobieta jest silna i jak bardzo madra by nie przenosic swoich frustracji na dzieci. Tu nie o autorke chodzi, lecz o jej dzieci. Co za niepowazne gadki, a jezeli to slyszalo jej dziecko? to jak czuje sie taki 6 latek ktory slyszy takie slowa? Wbrew pozorom 6 latki bardzo duza rozumia co sie wokol nich dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×