Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rzeczyniezawszesatakienajakiew

single (nie) z wyboru

Polecane posty

Gość rzeczyniezawszesatakienajakiew

Niektórzy uważają, że single to egoiści, którzy myślą tylko o sobie, inni twierdzą, że to osoby, które po prostu nie widziały potrzeby, aby się z kimś związać. Co Wy o tym myślicie? Są tu jakieś single/singielki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różne życiowe sytuacje zmuszają nas do bycia samemu...pełno tu samotnych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za lot Ka....
niektorzy twierdza ze czlowiek pochodzi od małpy a inni ze darwin byl geniuszem tylko jak na swoje czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komsi9000
Ja nie jestem singielką,ale uważam,że związek nie jest potrzebny do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co da Ci szczęście?Tylko druga osoba jest w stanie Ci je dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komsi9000
Mi wystarczyliby przyjaciele, zdrowie, pieniądze i hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOGUS 31
SKORO MAŁŻENSTWO POLEGA NA SPANIU Z WROGIEM -to chyba lepiej byc singlem. POZDRAWIAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wątpię w pewnym momencie poczułabyś, że to Ci nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielka z (wyboru)
byle co plci meskiej mnie nie satysfakcjonuje, faceci to tylko problemy i zdradzaja, wykorzystuja, puszczaja sie jak szmaty, stwarzaja problemy, a samotne zycie daje swobode, samodzielnosc, spokojne zycie :) zwiazek nie daje szczescia a wlasne sukcesy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pojedynkę szczęśliwi sa tylko Ci, którzy mają za sobą nieudany naprawdę związek. pozostali dopóki nie prezżyja takiego związku, to czekają na tą właściwą osobę. ja np. marzę o wspaniałym mężczyźnie, bo nigdy w związku nie byłam. myślę jednak, bo widzę po ludziach, że jak związek jest spoko i ludziom się układa i się kochaja, to jest to ważny komponent szczęścia. dla wielu wręcz podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielka z (wyboru)
mozna miec znajomych, przyjaciol, byc szczesliwym, spelnionym i korzystac z zycia ... niektorzy cale swoje zycie poswiecaja i dopasowuja do partnera, ktora kiedys znika i wszystko im sie sypie, to zalosne i nieprzemyslane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOGUS 31
Jak widzę do czego są zdolne kobiety... Dziękuję za związki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczyniezawszesatakienajakiew
Myślę, że miłość może dać szczęście, ale tylko ta prawdziwa : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOGUS 31
Jaka miłosc??? To słowo zginęło zaraz po dinozaurach. Jak masz kasę to i miłosc będzie Ale jak nie to możesz sobie palcem w bucie poruszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to bierz sie za zarabianie
jak sie dorobisz to sobie kupisz milosc:D:D na razie mozesz tylko biadolic na Kafe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOGUS 31
Jutro,jutro złociutka idę zarabiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komsi9000
Bylabym szczęśliwa, bo świetnie wspominam czas kiedy byłam singielką, a nie brakowało mi przyjaciół, kasy, rozrywek i pasji. Wogóle poważnie zastanawiam się czy nadaję się do zwiążku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOGUS 31
Związki małżenskie-BLE Związki partnerskie O.K TO jUż nawet związek radziecki rozpadł się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde.... ja niby jestem nowoczesna, ale z drugiej strony będę miała poczucie , że jestem w życiu taka sama...jakby mi coś nie wyszło, jesli z nikim się nie zwiążę, nie byłam nigdy w żadnym prawdziwym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem singielką i to nie z wyboru. Nie sądzę także bym była egoistką :) a miłość istnieje, tylko trzeba ją znaleźć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohmydreams
Też jestem singielką i to od zawsze i mimo że widzę dużo plusów tego stanu(czy jak to nazwać), czasem mam po prostu dość bycia samą, stawiania czoła wszystkiemu bez niczyjego całkowitego wsparcia, braku poczucia, że cokolwiek by się nie działo, że mogę na tę jedną osobą liczyć, no i przede wszystkim poczucia, że ktoś mnie kocha. Wiadomo, że każdy ma rodzinę i tak dalej, ale członkowie rodziny mają swoje życie, i wydaje mi się, że tylko związek zrodzony z prawdziwego uczucia daje w pełni poczucie wsparcia życiowego. Irytuje mnie to, że nawet nie wiem czy potrafię kochać, bo nigdy jeszcze naprawdę nie kochałam nikogo, mam wrażenie, że im dłużej jestem sama, tym bardziej mi to odpowiada, a jednocześnie czuję, że jakbym poznała tę właściwą osobę, to oddałabym się temu uczuciu. A czy to jest z wyboru? Ja bym raczej powiedziała, że z przypadku. Nie spotkałam jeszcze nikogo, kto by wzbudził we mnie tak silne uczucia, i to już nie chodzi o to, że mam jakieś wymagania- jedynym moim wymaganiem jest to, żeby mi się z kimś dobrze gadało, żeby to była osoba, która ma podobny do mojego światopogląd, a jednocześnie czegoś samym sobą mnie uczyła, do czegoś inspirowała. Po prostu chciałabym poczuć, że to jest ta osoba... A kwestie takie jak wygląd, status materialny, nie mają większego znaczenia. Chociaż nie będę też hipokrytką i przyznam, że nie wiem czy nie przeszkadzałby mi wygląd faceta, nawet o najwspanialszym charakterze, który by był rzeczywiście szpetny, nie wiem po prostu, ciężko określić na ile by to wpłynęło na faktyczne uczucie. Sorki, że się tak rozpisuję ludzie, ale zobaczyłam ten temat a akurat dzisiaj sobie o tym myślałam, bo mam jeden z tych dni, w których tracę cierpliwość do tego wiecznego "sama". Gdybym jeszcze mogła wierzyć, że ta osławiona miłość istnieje.. Czasami wydaje mi się, że to po prostu namiętność, która z czasem wygasa, choć chciałabym wiedzieć, że prawdziwe uczucie zdarza się częściej, niż to obserwuję w świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singesinglegirl
ja udaję że jestem szczęśliwą singielką a tak na prawdę to nie mam szczęścia do chłopów, jestem sama bo tak wyszło albo kochałam bez wzajemności albo byłam kochana-bez wzajemności ale trzymam fason i idę z zaparte bo wolę być singielką niż nieudacznikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funfkaa
ja po długoletnim związku straciłam wiarę we wszystko: miłość, uczciwość, wierność, prawdę :/ Mam jeszcze nadzieję, że mi przejdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shock393
Z czasem bycie dumnym singlem wychodzi bokiem i zaczynasz być po prostu smutnym samotnym. Widać to zwłaszcza z wiekiem. W szkole i na studiach ujdzie. Potem każdy idzie w swoja stronę, coraz mniej znajomych. Nie maja na ciebie czasu, mają rodziny, wyjeżdżają a ty siedzisz w sobotni wieczór i nie masz do kogo gęby otworzyć. Bycie szczęśliwym singlem to MIT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze są właśnie samotne wieczory gdzie nie możesz wyjść nigdzie ze znajomymi, bo są zajęci. A Ty jako singiel siedzisz i nie wiesz, co masz ze sobą zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohmydreams
Hehe no właśnie, czasem czuję, że mentalnie to jaj już jak stara panna jestem, cokolwiek by to miało znaczyć. Niby mi na ogół dobrze, ale skoro teraz mam dni kryzysowe, i z biegiem czasu zdarzają się częściej, to istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że za 10 lat, jeśli nic się nie zmieni, będę po prostu smutna i zgorzkniała. Chociaż, co ja gadam, jakoś sobie nie wyobrażam, żebym miała stać się zgorzkniała, wydaje mi się, że już prędzej zwariuję niż stanę się zrozpaczoną starą panną, albo będę należeć do gatunku starych panien, które nie są wiecznie zrozpaczone. I już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singiel 25lat
hej, ja mam 25lat, i jestem sam, pomimo że mam tej kasiorki, i myśle ze potraie kochać, to jakos sie nie może ułożyć szczescie, żeby kogoś miec, sam nie wiem czemu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×