Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anuszka82

Listopadowe mamusie - Listopad 2013 odliczanie czas zacząć

Polecane posty

zazdroszcze Wam ciuszkowych i wyprawkowych zakupów, ja jednynie bede musiala kupic pieluchy tetrowe i pielegnacyjne rzeczy :) reszte wszystkiego mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara-w-marzenia
Moja mama kupila wózek ;) gondola + spacerowka + fotelik. Wybaczam jej z tego względu ze akurat była okazja bo koleżanka sprzedawała za fajne pieniądze, a za 3 miesiące raczej juz by go nie było. Jeszcze na razie nic nie kupiłam sama z siebie. Tylko oglądam. Na razie robię lekki remont w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez chetnie bym pobiegla na zakupy, ale chyba jestem za bardzo przesadna... Niby powinno sie zaczekac z kupowaniem ciuszkow i wogole, ale nie wiem czemu :) jedyne co, to dostalam malenkie, biale skarpeteczki od kuzynki, ktora nie mogla sie powstrzymac przed kupnem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura.laura
Nettie ja mam zakrzepicę oraz małopłytkowość tak w skrócie. Bo poza tym mam jeszcze kilka innych problemów ale one akurat nie wpływają na ciążę. Przy zakrzepicy robią się zakrzepy w macicy co doprowadza do obumarcia płodu. Trzeba brać leki na rozrzedzenie i wtedy powinno być ok. Niestety tych leków nie można brać przy małopłytkowości :( czyli u mnie odpada. Chociaż mój gin twierdzi, że dopóki mam mało płytek tym mniejsza szansa na zakrzepy. Strasznie się martwię, bo za każdym razem jak ide na usg to nie wiem co mnie czeka :(. A u Ciebie jak jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lililala napewno takie zakupy to duża przyjemność, ale też wydatki. Ceny wózków, fotelików i łóżeczek są kosmiczne, zwłaszcza te z wszystkimi atestami, bezpieczne itp... Także posiadanie wyprawki ma też dobre strony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Żeby było zabawnie, to ja też mam tyłozgięcie macicy ale poza tym że je mam to nic się nie dzieje. Co do zakupów, to ja jednak się jeszcze powstrzymuje, chociaż widok tych ciuszków i całej reszty jest kuszący. Do kupienia w zasadzie mam wszystko, bo nic mi po 9 letniej córce nie zostało - wszystko rozdałam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura ja też mam maloplytkowosc, nie jestem sama:). Tylko u mnie ona występuje tylko w ciąży, w pierwszej też miałam a później wszystko wróciło do normy a teraz znów. To twoja pierwsza ciaza? Ile masz tych płytek bo ja miałam ostatnio 83 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura.laura
Nettie to moja druga ciąża. Pierwszą straciłam w 6 tyg,. Ja byłam wczoraj na badaniach, robię morfologię co tydzień. Wczoraj miałam 40 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dostajesz sterydy? Bo mi hematolog powiedział że jeśli plt spadną poniżej 50 tys to trzeba podać sterydy. Tylko jeśli ty masz też zakrzepice to u ciebie może to wygladac całkiem inaczej. Trzymam kciuki żeby tym razem wszystko było w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura.laura
Tak, sterydy biorę już ok 8 miesięcy. Były momenty że płytki podskoczyły nawet do 105 tys, ale wtedy musiałam przyjmować heparynę w zastrzykach, żeby nie doszło do zakrzepu. Niestety po kilku dniach stosowania heparyna zbiła mi płytki do 30 tysl. Teraz mam 40 tys i jak na razie stoją. Mój gin uważa, że im mniej płytek tym mniejsza szansa na zakrzepy. Sama nie wiem. Ciężko mi bo nie wiem co będzie. Naczytałam się na różnych forach bzdur, teraz chodzę w stresie. Ja również mam nadzieję, że i u Ciebie wszystko będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara-w-marzenia
Cześć mamusie jak tam majówka mija? Ja jestem sama w domu, bo mąż pracuje niestety. Masakra wszystkie święta jestem sama oprócz Bożego Narodzenia. Siedzę i dostaje głupawki. Czytam jakieś głupoty i wkręcam sie w niektóre tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.. ja dziś w ten majówkowy ,,piękny" dzień wybrałam się z młodym na basen :) trochę się boję bo w poprzedniej ciąży najprawdopodobniej na basenie chwyciłam nie ciekawe zakażenie w miejscu intymnym.. mam nadzieje że teraz będzie wszystko ok.. mały zadowolony, cały czas pyta czy mam jeszcze dzidziusia w brzuszku :) dziś nawet robił mi operacje brzucha bo mnie trochę pobolewał.. ale jak to powiedział ,,wsadził dzidziusia spowrotem" po całym zabiegu :) kilka dni temu panie z przedszkola się mnie pytały czy to prawda że mój syn będzie miał braciszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki :-) A u nas nie za ciekawie.. W prawdzie biegunki minęły całkowicie,ale przez tą pogode moje już niskie ciśnienie płata mi figle i głowa boli mnie nieziemsko :( W dodatku jestem trochę zła bo ciągle siedzę sama mój M ma wprawdzie od wczoraj wolne ale ciągle siedzi u mamusi bo robią remont pokoju jego siostrze :( Tak jabkby teść nie mógł raz na rok zrobić czegoś w domu wczoraj wyszedł rano i wrócił przed 22 dziś pojechał rano po panele z Matką i tyle go widzieli... Strasznie mnie już męczy to że zawsze jak mamy okazję posiedzieć razem to jego mama wynajduje jakieś cudowne pomysły tu lampę mi rozkręć,a orbitreka jej trzeba nasmarować, tu bu na zakupy pojechała i ciągle z moim M. A mamy ostatnie szanse żeby trochę posiedzieć razem bo całe lato będzie pracował do późnego wieczora :( Niewiem już sama czy tak jest naprawdę czy to hormony mi figle płatają ale czuję się strasznie samotna :( Życzę Wam udanej majówki Mamusie :) Trzymajcie się cieplutko mimo chłodu za oknem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara-w-marzenia
U mnie pogoda super. Wiosna pełna para. Pattina ja mam tak samo. Czuje sie samotna i jest mi smutno z tego powodu. W prawdzie mój mąż pracuje, a nie siedzi u mamy, ale tez w tym banku to go wyzyskuja, zawsze po godzinach i we wszystkie święta bo międzynarodowy musi pracować jak Londyn :/ my do teściów jedziemy w przyszły weekend zeby reszcie powiedzieć ze w ciazy jestem :p bo to prawie 13 tydzien bedzie a mojego męża babcie nic nie wiedza :) więc siedzę sama, to cos porobie w domu, to pomyśle co na obiad i tez zrobię, ale nawet nie ma do kogo sie odezwać. Pies nie chce mi odpowiadać :p i wszystkiego mi sie odechciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Mam pytanie odnośnie lekarza, a konkretnie zmiany lekarza. Do tej pory chodziłam do lekarza, który założył mi kartę ciąży, ale teraz chciałabym go zmienić. Nie będzie problemu ze zmianą? Będzie zakładał nową kartę (chodzi mi o tą, którą my nosimy ze sobą)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aggata,ja zmieniłam teraz też lekarza, karta jest ta sama co u tego pierwszego, problemu nie miałam, ale szłam prywatnie tak jak i wcześniej zresztą. Pattina, no cóż tak to jest niestety, takie życie że się mijamy, ale hormony też na pewno działają, bo u mnie to samo. Ja czuję się trochę lepiej, wczoraj mieliśmy rodzinny pierwszy spacer od dwóch miesięcy, było cudnie, tylko na wieczór miałam taki ból brzucha że myślałam że coś się dzieję, jednak muszę się oszczędzać, ale ile można.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wyprawki, to ja mam łóżeczko, wózek (nawet dwa do wyboru) i kilka ciuszków od teściowej. Z resztą czekamy do końca maja i zaczynamy szaleć. Dodam, że mam braci z małymi dzieciaczkami więc wózki i łóżeczko dostałam w "spadku", więc chociaż tyle wydatków odpadło. ;-) Dzięki za odpowiedź ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja coś tam też mam, ale że to są bliźniaki to i wózek trzeba nowy kupić i wszystko w sumie dokupić bo i tak wszystkiego za mało, masakra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pattina dobrze cie rozumiem, ja z moim ukochanym widzimy sie tylko w weekendy, teraz tez udalo mu sie wywalczyc dlugi weekend wiec nadrabiamy :) ale ogolnie samotnisc w ciazy doskwiera bardziej niz kiedykolwiek. Zawsze strasznie tesknie za moim, a on przezywa bo nie moze byc ze mna w tym waznym dla nas czasie.... No ale coz, zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geocha
Hey dziewczyny. Mam do Was pytanie. jak miałyście mdłości to przeszły Wam już czy jeszcze trwają. Szczerze to mnie juz to męczy i chciałabym aby już wszytko było ok. Co d o obecności męża to niby mj mąż jest cały czas w domu (wł. dział) ale to tak jak by go nie było. Ciągle mi go brak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, dobre pytanie odnosnie nudnosci... U mnie nie sa juz tak uciazliwe ale nadal sa... Do tego brak apetytu. Chcialabym juz w koncu zaczac normalnie patrzec i czuc jedzenie. Wiele potraw ktore kiedys lubilam teraz mnie odrzucaja. Nawet jak idziemy na zakupy to nie wiem co kupic, bo na nic nie mam ochoty i na wszystko patrze z niechecia :( no a jesc przeciez trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara-w-marzenia
Ja mam nudnosci po jedzeniu i na niektóre zapachy. Czuje sie dobrze tylko po lekkim jedzeniu. Kanapki z almette, albo serkami topionymi i warzywa. Jak sobie pozwolę na cos konkretniejszego to zaraz źle sie czuje po jedzeniu :( mięsa mi sie nie chce w ogóle mogłabym go nie jeść. Jakiś setek wiejski, albo takie mleczne jedzenie tylko mi sprzyja. Tez bym chciała zjeść normalnie ze smakiem i nie miec pózniej bólu żołądka. Kiedyś jadłam oliwki codziennie uwielbiam je po prostu, teraz jak zjem pare oliwek to zgaga murowana :/ jem obiady, ale nie cieszę sie z jedzenia, myśle o tymco mnie czeka pózniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geocha
Dobrze widziec że to nie tylko jeszcze mnie dotyczy... Ale czekam już na koniec wymiotw i mdłości.. Najlepsza pora dnia dla mnie to noc. Budze się i chce juz wieczr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wcześniej się chwaliłam dobrym samopoczuciem, ale to tez nie do końca tak że koniec z wymiotami i nudnościami.. co rano na siłę wciskam do siebie 2 kromki chleba choć muszę jeść sniadanie sama bo wszystko mi przeszkadza, staje w gardle.. jak nie raz jem z moim synem i on wyda z siebie dziwny dźwięk, który ma mnie rzekomo rozbawić moje trudy idą na marne i śniadanie ląduje zupełnie gdzie indziej niz powinno.. również nie mam ciągotek do jedzenia.. mięso dla mnie mogło by nie istnieć.. uwielbiam zupki.. zwłaszcza pomidorową.. mogę jeść cały dzień.. :) dziś naszedł mnie smak na placki ziemniaczane, zrobiłam zjadłam.. i przez cały dzień czułam się fatalnie.. chwilę temu musiałam to wszystko wrócić.. mój mały cały czas pomaga.. to przynosi chusteczki zaraz po bliskim spotkaniu z muszlą, to pyta czy chce się napić.. mały opiekun.. dlatego ja na samotność jakoś nie narzekam.. za to humory miewam oj miewam.. rzadko kiedy się wzruszałam do tej pory.. a teraz nawet jak się śmieje to płacze :) a filmy i jakieś przykre historie to już w ogóle.. ostatnio jak byłam na badaniach w Centrum Onkologi i widziałam tych biednych ludzi naprawdę cierpiących to aż mi łzy w oczach stały.. ahh.. takie to już uroki ciąży.. choć przy pierwszym dziecku strasznie dużo wymiotowałam, byłam z tego powodu w szpitalu.. to i tak bardzo tęskniłam za byciem w ciąży.. choć teraz jak już jednego smyka mamy jest zupełnie inaczej.. nie wiem czy dziele teraz miłość na pół, czy poprostu mam jej dwa razy więcej.. ojj przepraszam że się tak rozpisałam :) pozdrawiam Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam nudności i wymioty między 7 a 11 tygodniem, później ustały. Teraz jestem w 14 tygodniu i w sumie od niczego mnie nie odrzuciło, tylko za bardzo nie mam ochoty na słodycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja takze na mieso reaguje nie za ciekawie. Najlepiej jeszcze torleruje cos czego nie trzeba gryzc i jakies lekkie potrawy, np. Platki z mlekiem, zupki itp. Chociaz ostatnio po rosole mnie mdlilo strasznie, ale moze dlatego ze byl dosc tlusty. Tak pozatym to moglabym jesc slodycze, lody, ciasta z kremami i owocami, ale np czekolady juz nie moge. Wydaje mi sie za ciezka. Mam nadzieje ze wkrotce zmienia sie te kulinarne upodobania, bo naprawde to meczace wmuszac w siebie jedzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie, od poczatku mam apetyt na niemalze wszystko. Dzieki temu jestem 3 kg do przodu a tu dopiero 14 tydzień. Wiazadla daja mi popalic jak za szybko wstaje albo zbyt dużo latam po mieście, ale da się przeżyć. wczoraj pierwsza osoba rozpoznala ze jestem w ciazy ;) czyli brzuszek juz jest widoczny dla wszystkich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi na szczęście mdłości już przeszły i mogę jeść wszystko. Wczoraj byłam na grilu i niczego sobie nie zalowalam:P a dzisiaj jeśli pogoda pozwoli robimy powtórkę.W sobotę zaczynam 15 tydzień więc to najwyższy czas żeby wszystko wróciło do normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×