Jestem w ciąży. Żyć mi się nie chce.

Jestem załamana. Jestem mężatką od 5 lat. Mąż pracuje za granicą i raz na kilka miesięcy przyjeżdża do domu. Nie mamy dzieci. Pracuję w dużej korporacji. W grudniu mieliśmy wyjazd integracyjny, szkolenie, konferencję. Jak zwał, tak zwał, nieważne. No i na tym wyjeździe poszłam na całość. Poczułam się kobietą z normalnymi potrzebami i przespałam się z dwoma kolegami z pracy. Nie, nie razem. W jeden wieczór z jednym, a w drugi, z drugim. Chyba nikt nie widział, że oni byli w moim pokoju. No i stało się. Jestem w ciąży i nawet nie wiem z kim! Mężowi wmawiam, że zaszłam w czasie świąt Bożego Narodzenia, był wtedy w domu, więc na razie jest OK, ale co będzie później, gdy okaże się, że grupa krwi się nie zgadza? Rozwód z mojej winy i wyrzucenie z domu? Nawet nie chcę o tym myśleć i nie wiem kogo miałabym pozwać o alimenty. Ich razem? Po kolei? Ale wstyd. Poradźcie, co robić???

juz ze szkoly dziecko wrocilo? moze lekcje odrobic co?

To oczywiste, usunąć.

Grupa krwi dziecka to wypadkowa powstająca w toku zmieszania się grup krwi rodziców. Dziecko nie musi mieć takiej samej grupy krwi jak Ojciec czy Matka.

To są skutki pracy w korporacjach. Tfu!

Nie mogę usunąć. Co powiem mężowi?

Powiesz,że poroniłaś. Jeszcze Ci prezent na otarcie łez kupi.

jak juz maz sie dowie i Cie wyrzuci to pozwiesz o alimenty tego do kogo dziecko bedzie podobne proste:)

idź lekcje odrób albo bardziej sie postaraj. żadna dorosła baba, pracujaca w "korporacji" nie będzie srać ze strachu i strzelać sobie w łeb z powodu takiego banału jak ciąża z kochankiem

Ale ja nie jestem szefową tej korporacji, tylko tam pracuję. I nie jestem w ciąży z kochankiem, lecz z kolegą z pracy i nawet nie wiem z którym.

nie słyszałaś ? było połykać a nie pozwalać się do waginy spuszczać.