Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak, to jaaaaa

ciaza, studia i facet obcokrajowiec

Polecane posty

Gość tak, to jaaaaa

Mam 22 lata i jestem na drugim roku studiow. Moj narzeczony ma 29 lat, jest wlochem w swoim kraju zyje i pracuje. Ja studiuje w Polsce i wlasnie dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy (pigulki + antybiotyk). I teraz pojawia sie problem logistyczny.. jak to wszystko rozegrac? Termin mam wyznaczony na druga polowe pazdziernika- wtedy bede zaczynala 3 rok (licencjat) po ktorym mialam wyjechac do Wloch na stale, slub, praca, mieszkanie. Chcialam jak najszybciej skonczyc studia i zaczac prace w moim wymarzonym zawodzie- ratownictwo. We Wloszech nie ma takiego kierunku na studiach, jedynie pielegniarstwo z ktorego mozna robic specjalizacje ratownicza (trwa to 5 lat), wiec przeprwadzka do narzeczonego i zmiana szkoly nie odpowiada mi w 100%, zwlaszcza, ze juz jestem na polmetku. Mam tez warunkowo zaliczony rok ze wzgledu na nieobecnosc na obozie sportowym- moge go odrobic jedynie za rok- wiec dodatkowo stracilabym rok. Moj kochany tez nie przyjedzie na ten czas do PL, nie zna jezyka , z pewnoscia nie znalazlby pracy, a stracil obecna. Z rodziny tez nikt mi nie pomoze, studiuje na drugim krancu Polski a i tak najblizsza rodzina jest rozrzucona po europie. Chyba jedynym wyjsciem jest przeprowadzka do Wloch i tam rozpoczecie studiow praktycznie od zera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaaa
no chyba innego wyjscia nie masz. pecha mialas z ta antykoncepcja.... cos ostatnio duzo dziewczyn wpada na pigulach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, to jaaaaa
Niby pech ale i tak sie bardzo ciesze :D nie w pore zupelnie ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaaa
nie boisz sie miec meza wlocha? duzo negatywnych opinii slyszalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, to jaaaaa
I jeszcze mojemu nic nie powiedzialam, znajac jego glupie wloskie myslenie namawialby mnie do aborcji (bo to przeciez u nich jak normalka) a ja nawet nie chce o tym slyszec. Poinformuje go po terminie ktory pozwala na usuniecie ciazy, nie chce sie stresowac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, to jaaaaa
nie, nie boje sie. Jestesmy juz dlugo razem i wypracowalismy wiele kompromisow. I jezli chodzi o zdrade, wiem, ze nigdy tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sok z cytryny
ja radziłabym Ci teraz przyjazd do Włoch i tutaj dokończenie ciązy i poród.....na ewentualnie dokończenie studiów w PL będzie czas...a lepiej chyba zacząć nowe we włoszech....będą więcej tutaj warte. Sama miałam podobna sytuację, tyle że ciąża planowana i nowe życie w italii też :) obecnie jestem na macierzyńskim ;) w jaki region italii się przeniesiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaaa
ty powaznie piszesz i tej aborcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sok z cytryny
i nie wiem skąd pomysł że dla włocha aborcja to normalka??? Wręcz przeciwnie, faceci których tutaj znam - rodzina, nasi znajomi - są bardzo odpowiedzialni gdy stają się ojcami...aż dziw bierze, ale rodzina jest bardzo ważna tutaj....bardziej niż w PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam---
taaaa rodzina dla wlocha jest wazna,ale na 1 msc stoi mamusia a na kolejnym dopiero zona:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sok z cytryny
Ty tez masz męża włocha albo tutaj wiesz? Czy po prostu stereotypy są modne w twojej wiosce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sok z cytryny
miało być - albo tutaj mieszkasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, to jaaaaa
Dla wiekszosci to normalka serio :| Tyle juz bitew stoczylam z tym jego i jego braci oraz znajomych mysleniem i nic. Ale sama nie zamierzam sie denerwowac, wie c jak juz wspominalam dwa tygodnie sobie przemilcze. Tak, wiem ze rodzina jest dla nich bardzo wazna i sa wspanialymi ojcami. ale wiele sadzi, ze powinno sie robic wszystko w odpowiedniej kolejnosci a dziecko przed skonczeniem szkoly, przed slubem i znalezieniem pracy to nie jest to. ''to usuniemy i zrobimy sobie jak bedzie odpowiednia pora'' :/ A moje studia w PL sa tyle samo warte co w IT, juz sie wszystkiego dowiedzialam ;) Ja Emilia Romagna albo Molise. Moj pochodzi z Molise i bardzo chcialby tam wroic. A Ty gdzie mieszkasz> :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sok z cytryny
ja mieszkam w Mediolanie....być może rzeczywiście 20latek ma takie myślenie ale i tak mnie to dziwi, ten pomysł aborcji. Bo mamy w rodzinie kilka przypadków wczesnego ojcostwa i nikt o tym nie myslal.... ale fakt, że dla przeciętnego włocha założenie rodziny to tak najwcześniej w wieku 30,. a najlepiej 35/40 lat..... wcześniej szkoła, praca, wyszaleć się...i trochę ich rozumiem w tej materii :) bo wiele się traci mając dziecko w wieku 19 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, to jaaaaa
Jak widac nie tylko 20latkowie tak mysla- moj juz pod trzydziestke potchodzi :) Moze i duzo sie traci, ale ja zawsze marzylam o dziecku. Mialam juz plan ulozony na najblizsze 5 lat.. a tydz temu rozmawialam z przyjaciolka i mowila: i tak ci ten plan szlag trafi! No i prosze :D Mozesz mi cos opowiedziec o opiece prenatalnej w IT? Dostaje sie jakies ''becikowe''?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gthgtrhyth
Jeszcze zes nie urodzila a juz o becikowym myslisz, wlozylasz cos do podatkow wloskoch ze teraz chcesz z nich wycaigac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sok z cytryny
Niestety becikowego nie ma..jeśli mąz pracuje to dostaje rodzinne....od 50 do 100 euro na miesiąc.....można od podatkow odlizczać artykuły dziecięce niektóre zdaje się (jak zrobimy rozliczenie za 2012 to będę wiedziała więcej) i lekarza.... do gina chodzilam prywatnie, wizyta kosztuje od 100 do 150 euro. Rodziłam już normalnie na ubezpieczenie zdrowotne w państwowym szpitalu - poród i opieka super....znieczulenie itd i pyszne jedzenie hahahah śmialam się ale lepiej jadłam niż w restauracji włoskiej w polsce i można było z menu sobie wybierać co się chce... a tak poza tym to pomimo tego że chodziłam prywatnie to lekarz rodzinny przepisywał mi bez problemu wszystkie badania na ubezpieczenie więc miałam je gratis. RObiłam je w szpitalu, zawsze z pierwszeństwem w zatloczonym laboratorium..ogólnie we włoszech zaznałam więcej szacunku jako kobieta w ciaży niż podczas wizyt w polsce (choćby w głupiej kolejce - w pl wszyscy wrogo się na mnie patrzyli bo pewnie myśleli że chcę się wbić przed nich,a tutaj każdy mnei przeciskał do przodu).... no a teraz już chodzę z dzieckiem co m/c do pediatry, szczepienia oczywiście pokrywane przez państwo - w tym takie które są w polsce płatne..więc opieka medyczna znacznie na plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, to jaaaaa
To nie tak, ze tylko o kasie mysle, zastanawiam sie po prostu. Chcialabym wiedziec jak to wszyzstko wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, to jaaaaa
Tak, pracuje ale to jeszcze nie maz :P ojj bedzie duzo do przemyslenia i przeyskutowania. Dziekuje bardzo za wypowiedz. Zobaczymy jeszcze co powie narzeczony i rodzina...poki co sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sok z cytryny
radzę ślub nim zdecydujesz sie wyjechać do włoch..w przeciwnym razie będzie Ci tam cięzko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, to jaaaaa
czemu ciezko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sok z cytryny
mnie moj wloch juz kilka razy uderzyl,maczo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sok z cytryny
chodzi o zameldowanie, ubezpieczenie zdrowotne - wszelakie te papierkowe bzdury, które są znacznie latwiejsze gdy jest się żoną....tak to będziesz miała status bezrobotnej osoby i tak będzie ktoś musiał zadeklarować że będzie Cię utrzymywał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, to jaaaaa
ahh rozumiem. Ok dziekuje bardzo za porady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje pytanie brzmi :
Moja rada : poczekaj do porodu w Polsce i tam urodz dziecko. Zwlaszcza jesli nie myslicie o slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje pytanie brzmi :
i jak najszybciej mu powiedz o ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×