Tworzymy historię... (dopisz dalszy ciąg)

teraz, na myśl o nim, myślała o kremacji

mikro penis ginekologa byl wprost cudowny w dotyku... a jego slodka dziurka zawsze wypelniala sie bialym, cokolwiek slonawym nektarem :) uzdolniona pielegniarka potrafila dokonywac prawdziwych cudow trzymajac go w pincecie sluzacej zawzwyczaj do wyrywania brwi... wszystkie szczypczyki i szczypce bedace na wyposazeniu gabinetu, nie nadawaly sie do tego celu... a ona tak lubila byc pomocna i usluzna dla swojego doktora.... choc niezbyt podobaly jej sie drapiezne, czerwone i szerokorozwarte usta pani bozenki.... i jej lubiezny jezyk ... niestety dla doktora byla tylko sluga ... i najmniejszym ramieniem trojkata

krepacja pojawila sie podczas 16 urodzin Bozenki. Bozenka zmulona tanim szampanem Gronskoje postanowila wyproznic zawartosc zoldka ustami. Nachylila sie nad muszla kolzetowa znanej firmy i napiela sie okrutnie. Jednak jakiez bylo zdziwienie Bozenki gdy zamiast otworem gebowym ,cala zawartosc zoladka wyszla odbytem!!! Z cicha satysfakcja przez uchylone drzwi obserwowal to...

ale po chwili usmiechnela sie sama do siebie,10 sek pozniej zaczela rechotac jak zabka,nigdy sie tak nie usmiala,zastanawiala sie skad te pierdoly przychodza ludziom do glowy.

obserwował to dorodny borsuk, który akurat obudził się z zimowego snu

Dorodny borsuk, ktory byl bardzo wkurwiony na ludzi ktorzy nie maja za grosz fantazji i nie powinni sie udzielac w takich topikach. Jednak borsuk patrzac tak na wylewajaca sie fontanne z dupy Bozenki wpadl na wspanialy pomysl. Cichutko wslizgnal sie za mosiezna wanne z roku 1908 i...

i odkręcił ją od podłoża. Dźwignął solidną konstrukcję, (której produkcję nadzorował sam car Mikołaj, wizytując znaną fabrykę wanien w Pietropawłowsku Kamczackim) i cichutko, na swych delikatnych łapkach zaczął skradać się z powrotem do drzwi łazienki. Julka cały czas była w szoku po niespodzianej fontannie z odbytu, więc nie dostrzegła borsuka cwanego niczym lis. Tymczasem czarno biały zwierz był już w skupie złomu. Mosiężna wanna okazała się być warta niebotyczną kwotę 1000 rupii. Borsuk z fortuna w łapie, ruszył w miasto...

karczma byla otwarta i w dzien i w nocy... zajrzal do srodka przez zakopcone okno. stary zyd stal za kontuarem.... przy stolach siedzialy rozne zwierzaki oblapiajac chetne panienki i pijac cos z wielkich szklanic i kufli.... chociaz, moze to nie byly panienki... okno bylo zdecydowanie za brudne. spojrzal na gotowke w lapie. tak... to jest to o czym marzyl od lat... zdecydowanym ruchem pchnal skrzypiace drzwi

a one walnely go w gebe i wybily ostatni zab !!!

wyplul go ziemie i zdecydowanym ruchem otworzyl drzwi... teraz juz bedzie mogl obciagac innym zwierzakom bezstresowo...

Ale ktorego by tu wziasc pierwszego,w obroty - pomyslal przez chwile i zucil sie na ....

rzucił się na wysoką stojącą lampę, której abażur zdał mu się kształtną kobiecą kibicią. Borsuk miał bowiem słaby wzrok

Slaby wzrok borsuka byl wynikiem nieudanego eksperymentu ktory mial na celu skrzyzowanie lwa i boruska, by powstal nowy krol dzunglii. Niestety Car Mikolaj (rowniez nadzorujacy eksperymenty genetyczne) nie zauwazyl, ze to byl borsuk a nie borsuk suka i zdenerwowany lew syberyjski olal cieplym moczem (DOSLOWNIE!) slepia borsuka. Stad tez, borsuk kopulowal z abazurem gdy...

gdy nagle jak nie peerdolnie go prąd! Wziął bowiem, biedaczysko, kontakt za waginę. Runął bez czucia, jak kłoda, ale jego mózg, rozświetlony woltami, snuł już wspaniałą fantazję...

poczul pod skora nieznane mu dotychczas pulsowanie. szczegolnie nasilalo sie w okolicy sutek.... powoli odzyskiwal wladze w lapach. czul, ze musi dotknac tych miejsc.... zdumiewajace bylo jedno...brak siersci i uwypuklajace sie powoli wzgorki. czyzby....

Czyzby mialo sie spelnic marzenie borsuka z dziecinstwa o zostaniu transformersem? Wzgorki na sutkach powoli zaczely sie zamieniac w dymiace karabiny... zszokowany borsuk wybiegl na ulice i...

i spotkal tesciowa:D a to jak woadomo, wielki problem

podtrzymal lapami skorzaste karabiny dymiace jakas dziwna para.... czyzby to byla para mleczna? ... porazenie pradem spowodowalo az taka anomalie? .... nigdy nie biegal nago po ulicach. nigdy jego cialo nie bylo tak obce. nagle cos oplotlo mu pysk. opuscil dymiace karabiny i podniosl lapki do gory. poczul wlosy... duzo wlosow ... nawet bardzo duzo.... czyzby...

czyżby to spowodował meteoryt lecący właśnie w stronę Czelabińska?

Nie, to tylko tusk

to nie meteoryt, tylko prad... najzwyklejszy prad wyskakujacy znienadzka w trakcie milosnych ekscesow z lampa :) czyzby zwierz, stal sie zwierzynka.... wlascicielka cyckow jak karabiny

Który przechadzał się zdawałoby się pustymi ulicami w nadzieji na odnalezienie weny... pomysłu....czy chociażby jakiegoś boberka do wyczochrania! I nagle w przyćmionym świetle pobliskiej latarni dojrzał majaczącą postać...Serce podskoczyło mu radośnie, czyżby to było to? Jakiś znak? Anioł może z przesłaniem? Ktoś, dzięki komu zrozumiem, naprawię...boberek chociaż? Pośpiesznie udał się w tamtym kierunku z rosnącą nadzieją, czuł jak optymizm wypełnia jego naprężone do granic możliwości stresem ciało! Co rusz przyspieszał kroku szykując się na moment gdy wpadnie w rozłożone ramiona tej cudnej postaci i nagle! ŁUUUUP! Gdy się ocknął, zrozumiał, że przyczyną upadku był ogon czochrającego się po wybujałej czuprynie birsuka.

nienadzko, nie ma nic wspolnego z nienackim :)

borsuka... porażonego prądem w wyniku ekscentrycznych zabaw....

miała nerwowy dzień. Na dodatek matka odkryła jej sekret o lesbijstwie. Zawstydzona...

cycki jak karabiny stanely gotowe do ataku... rozpalone do czerwonosci i czujace potrzebe upuszczenia wiecej mlecznej pary... wyczul to natychmiast i ....

powiedziała. Was już kurwa całkiem pojebało

niestety wyczul to nie tylko on wyczul to rownierz hrabia zygfryd von zuberkoff znany milosnik zboczonych borsukow i innych anomalii ktory zaslynal w swiecie stwierdzeniem, ze gdyby nie istnialy zbocone borsuki to nalezaloby je stworzyc (kto wie z reszta czy to nie za sprawa jego podszeptow, car Mikolaj nie wzil sie za eksperymenty z lwami i bosukami) historia , niestety, nie bedzie w stanie tego rozsadzic

nie ... skadze :) ... to my sie je..biemy, bo jestesmy zwierzakami z lasu. pierwszy raz w miescie... i do tego mamy kupe forsy

Z wrodzoną dyplomacją uspokoił matkę słowami "Droga Pani w Irlandii też tak robią" po czym przyjął na klatę cios wywołany mleczną falą uwolnioną z siłą rażenia pocisku balistycznego z nabrzmiałych sutków borsuka, zmienione w bor-suczkę