Gość anka2915 Napisano Luty 26, 2013 Witam. W wakacjwe pojechałam nad morze do pracy. Na początku sierpniu poznałam pewnego chłopaka, pogadaliśmy troche ze sobą i on chciał mnie zaciągnąć do łóżka, ale ja powiedziałam że nie. On zrozuiał to i powiedział że ok. gadaliśmy jeszcze troche i było ok. Myślałam, że to jest zwykły kolega poznany na wakacjach. Po jakiś trzech dniach spotykania on napisał mi w sms, że mnie kocha. Następnego dnia spotkaliśmy się. Na początku było ok, ale pod koniec spotkania on chciał poważnie pogadać. Ja zapytałam czy chodzi o wczorajszego sms. On zapytał co mi napisał. W przybliżeniu powiedziałam mu co do mnie napisał. Powiedział, że o to chodzi. Ja powiedziałam, że musze się zastanowić i że odpisze mu jak dojedzie do domu. Napisałam mu,że możemy spróbować przez wakacje. Spotykaliśmy się przez jakiś czas codziennie z jego inicjatywy .Pewnego dnia, pod namową koleżanki olewałam go i ona powiedziała mu, że musiałam wyjechać (tak naprawde nigdzie nie wyjechałam tylko go olewałam).Jak się spotkaliśmy się to go oszukałam.Pod koniec wakacji on znowu poruszył temat co z nami będzie jak wyjade. Ja powiedziałam, że to nie ma sensu (dzieliłoby nas ok 800 km). On przekonywał, że jakoś to będzie. Spotkaliśmy się jeszcze raz i gadaliśmy co z nami będzie. Ja powiedziałam, że nic. Próbował mnie przekonać że damy rade być ze sobą na odlegość. Ale ja powiedziałam, że nie. Wyjechałam bez pożegnania, chociaż on wiedział o tym. Od tamtej pory on co jakiś czas pisał sms ( odpisałam mu czasem) i dzwonił, ale ja nie odbierałam. Ostatnio dzwoni co miesiąc (tego samego dnia), ale ja nie odbieram. Mimo tego że wydaje mi się, że go kocham to jakoś niemam odwagi się do niego odezwać. Dodam, że jak go poznałam to miał opinie chłopaka co zmienia dziewczyny jak rękawiczki. On co miesiąc dzwoni do mnie i pisze sms. Nie wiem, czy jemu naprawde na mnie zależy czy tylko chce mnie zaliczyć. Napiszcie co o tym sądzicie. Prosze o szybkie odpowiedzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach