Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liryczna kafeterianka noca

moj pamietnik. cz 1

Polecane posty

Gość liryczna kafeterianka noca

A moje lozko jest jak tratwa. Wokol jest swiat zly, jak ocean. I gdy z tej tratwy spadam to tone. Zycie przerasta mnie. Boje sie zawsze, ze obudze sie i znowu nie bede potrafila zyc, bo moj umysl spowity bedzie mrokiem. Tych chmur nie da sie odgonic na zawsze gdy juz przyplyna na niebie jestestwa do nas, one juz zawsze beda gdzies na horyzoncie. Nie da sie wygrac z nocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu whedif
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwlwbkl
W czym Ci ocean zaszkodził? Chyba że lejesz w majty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liryczna kafeterianka noca
A to wlasnie z moim umyslem robi swiat. Jestem slaba... Nie umiem z tego wyjsc. Chcialabym pojsc do jakiegos szamana, ktory da mi lekarstwo na ten egzysencjalny bol, ale takiego lekarstwa nie ma. Wspinam sie, ale zaraz znowu spadam. Tocze ze soba swoj bagaz doswiadczen jak Syzyf toczyl kamien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvcvvcvv
wtf?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Markenka35
http://www.profifile.pl Pozdrawiam cieplutko, a w wolnej chwili zapraszam:) Kolorowych snów życzę:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec zmiany
sa ludzie sowy i ludzie skowronki. skowronki z niecierpiwoscia oczekuja pierwszego promyka slonca, pierwszego piania kura, by samemu tez zaczac spiewac i cieszyc sie zyciem za dnia sowa slonca unika, ziewa, przysypia, nastroszona, niemal zla, czeka az skowronek w koncu ucichnie, kur otzrepie piorka i za kurka swa do kurnika, plodzic jaja :classic_cool: pobiegnie, ostatnia dzownice po drodze wygrzebujac. zmeczona dniem sowa, po zachodzie slonca, kiedy gwar i zgielk w koncu cichnie, buuuudzi sie do zycia... madra i zyciem doswiadczona, nie chce pisac pamietnika, bo z pamietnika wczesniej czy pozniej kazda tajemnica znika................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liryczna kafeterianka noca
Ocean to woda. Woda niszczy nawet najtrwalsza i najtwardsza skale. A ja wcale nie jestem twarda. I boje sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziarno Twej poezji zostało rzucone na twardą i nieżyzną glebę kafeterii,potrafią odpowiedzieć jedynie "wtf"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzystencjalizm już niemodny
przerzuć sie na coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liryczna kafeterianka noca
Mam w glowie pomieszane troche od tego wszystkiego, wybaczcie. Potrzebowalam jakos to wyrzucic. Juz sobie ide i nie przeszkadzam, spokojnej nocy wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec zmiany
koniec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liryczna kafeterianka za dnia
Egzystencjalny niepokoj wkreca mi sie w brzuch i pali wnetrznosci. Boje sie nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×